Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Polsat dał ciała jak nigdy wcześniej - Co nowego w technologii?

58 015  
196   111  
W dzisiejszym odcinku pośmiejemy się z nowych iPhone'ów, rząd nakaże nam zainstalować dwie aplikacje, a kibice Lewandowskiego będą bardzo mocno niezadowoleni.

#1. Rząd chce przymusowo instalować aplikacje na naszych smartfonach


Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji pracuje nad projektem, w myśl którego producenci smartfonów przeznaczonych na polski rynek, będą zmuszeni preinstalować dwie rządowe aplikacje.

Chodzi o nowelizację ustawy o ochronie ludności cywilnej, który obejmuje m.in. sposoby alarmowania i ostrzegania obywateli. No właśnie wokół tych kwestii będziemy dzisiaj krążyć. Jedna z aplikacji, o których była mowa powyżej, wchodzi w skład Regionalnego Systemu Ostrzegania (RSO).

W RSO pojawiają się różnego rodzaju alerty związane z gwałtownymi zmianami pogody, ostrzeżeniami hydrologicznymi. Jest nawet mapka pozwalająca nam monitorować stan wód w najważniejszych rzekach w kraju. Aplikacja RSO nie cieszy się jednak obecnie dużą popularnością. Została pobrana ze sklepu Google zaledwie 100 tys. razy.

https://youtu.be/qApTueAadg0
Drugą aplikacją, o której mowa, jest Alarm112, która służy, jak zapewne każdy już się domyśla, do zgłaszania zdarzeń alarmowych. Aplikacja Alarm112 cieszy się jeszcze mniejszą popularnością niż RSO. Tą pobrano zaledwie 10 tys. razy ze sklepu Google Play.

https://youtu.be/VZGmLWZNu3I

#2. Polsat dał ciała jak nigdy wcześniej


Fani Lewandowskiego mieli ostatnio niebywałą okazję, aby podziwiać swojego ulubionego piłkarza, który gra przeciwko swoim byłym kolegom z klubu. Chodzi o mecz piłki nożnej, w którym zmierzyły się drużyny Bayern Monachium i FC Barcelona. Mecz miał być transmitowany na Polsat Box Go, coś jednak poszło nie tak…

UPS!
Błąd wewnętrzny serwera.
Serwer napotkał niespodziewane problemy. Nie możemy obsługiwać Twojego zapytania.
Spróbuj ponownie później.

Właśnie taki komunikat wyświetlił się fanom piłki nożnej w Polsce. Prawdopodobnie winny był duży ruch na transmisji na żywo, bowiem sytuacja niewiele lepiej przedstawiała się na Canal+ Online. Nic więc dziwnego, że na Polsat Box Go dosłownie wylała się fala frustracji i rozczarowania.

Kibice zarzekali się, że zrywają umowy, że kolejnej umowy już nie będzie, a Polsatowi już dziękują. Trzeba przyznać, że dostawca zaliczył spektakularną wpadkę i zapewne sporo na tym stracił.

#3. Czarnek chce robić patriotyczne TikToki za 29 mln złotych z kieszeni podatników


Najlepiej wydaje się te pieniądze, które nie są nasze. Najwyraźniej z tym stwierdzeniem zgadza się minister edukacji, Przemysław Czarnek, który postanowił ostatnio iść na małą krucjatę i szerzyć świadomość historyczną wśród najmłodszego pokolenia.

Jako iż najczęściej wybieraną platformą przez młodych jest obecnie TikTok, to Czarnek postanowił, że nakręci kilka filmików na wzór tych TikTokowych – będą krótkie i treściwe (przynajmniej z założenia). Stworzone zostaną w oparciu o podstawę programową przedmioty Historia i Teraźniejszość.

Realizacja planu została zlecona Narodowemu Centrum Badań i Rozwoju. W marcu ogłoszono konkurs na stworzenie wideo, a wnioski można było składać do maja. Obecnie trwa ocena wniosków, która ma na celu wyłonienie zwycięzcy.

Teraz przejdźmy jednak do najciekawszej kwestii, a więc pieniędzy. Na cały projekt Ministerstwo Edukacji planuje przeznaczyć 29 mln złotych. Z tego 7 mln pójdzie na stworzenie platformy (bo przecież gdzieś te filmy trzeba umieszczać), a 22 mln na materiały wideo. Tych z kolei ma być kilkaset (od 200 do 999). Łatwo więc wyliczyć, że na jeden taki film przeznaczone zostanie od 22 do 110 tys. złotych.

#4. Premiera nowych iPhone’ów sporo namieszała


Fani Apple z Polski nie mają powodów do dumy ze swojej ulubionej firmy. A szczególnie już po premierze telefonów iPhone z serii 14. Pokaz ten sporo namieszał na rynku i sprawił, że poprzednia generacja znacznie podrożała w naszym kraju.

Apple to chyba nas nie lubi. No bo jaki inny może być powód tego, że firma przyjęła tak dziwną strategię względem naszego kraju. Chyba doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak wygląda sytuacja ekonomiczna Polaków i średnie zarobki w kraju nad Wisłą. Dlaczego więc sprzęty oferowane w Polsce są często o 1/3 droższe od tych z USA?

Weźmy na przykład takiego nowego iPhone’a 14 Pro. Jego cena w USA to 999 dolarów, co w przeliczeniu po obecnym kursie daje nam nieco ponad 4700 zł. Na ile Apple w Polsce wyceniło swój telefon? Na 6499 zł.


Znajdą się zapewne tacy, którzy powiedzą, że złotówka nic nie znaczy na rynku międzynarodowym, że podatki i stąd mamy wysoką, finalną cenę produktu. No to dla porównania podam pewien przykład. MacBook Air M1 w USA 999 dolarów, w Polsce 5799 zł. Następnie Samsung Galaxy Flip 4 w USA 999 dolarów, w Polsce 5149 zł. Da się? Da się!

Jakby tego było mało, to premiera nowych telefonów od Apple sporo namieszała wśród cen starych modeli. Każdy pewnie sobie myślał, że wstrzyma się z zakupem wymarzonego 13 Pro, bo przecież jak wyjdą 14, to 13 będą tańsze. Dobre sobie…

Ceny wszystkich modeli z poprzedniej generacji poszły w górę. iPhone 13 kosztował 4199 zł, teraz kosztuje 4499 zł. W tym wypadku jednak największy wpływ na taką sytuację ma słaba złotówka. W końcu w czasie premiery iPhone’a 13 dolar kosztował 3,80 zł, a teraz kosztuje już 4,70 zł.

#5. Córka Steve’a Jobsa naśmiewa się z nowych iPhone’ów


Dla rozluźnienia atmosfery warto wspomnieć o jeszcze jednym, ciekawym zdarzeniu. Jeśli orientujecie się co nieco w nowinkach technologicznych, to zapewne zdajecie sobie sprawę z tego, że iPhone 14 nie jest żadną rewolucją. Ba! Zmienia on na tyle mało względem swojego poprzednika, że w sieci stało się to już materiałem na kilka naprawdę dobrych memów. Jeden z nich został opublikowany przez Eve Jobs, 24-letnią córkę TEGO Jobsa.


Apple jednak, jak to Apple, pomimo niewielkich zmian nie miało skrupułów, aby wywindować cenę nowych modeli w kosmos. Pękła przecież kolejna magiczna granica. Za najlepszą konfigurację iPhone’a 14 – model Pro Max w wersji z 1 TB pamięci wewnętrznej – trzeba w Polsce zapłacić 10 499 zł.

Do Eve dołączył również Samsung, który klasycznie musiał wbić szpilkę swojej konkurencji. Tym razem wypominany jest brak składanego modelu w ofercie Apple.

W poprzednim odcinku: Aplikacja InPostu z funkcją, na którą wielu czekało

1

Oglądany: 58015x | Komentarzy: 111 | Okejek: 196 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało