Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Największe obciachy ostatnich dni - Modelka z Tańca z Gwiazdami nakłania głosujących na nią ludzi do oszustwa

86 961  
261   112  
W dzisiejszym odcinku poczekamy sobie w kolejce po węgiel, Jarosław Kaczyński podpowie, czym mamy palić w piecach tej zimy, a pewna dziennikarka otrzyma pocztą rzekomo nowe spodnie, z brązową smugą na tyłku.

#1. Ludzie stoją po trzy dni w kolejce po węgiel w Libiążu

Źródło: RMF FM

Niektórym zapewne przypomną się czasy PRL-u, gdzie trzeba było stać w długich kolejkach, aby otrzymać niektóre towary uważane wtedy za „luksusowe”. W obecnych czasach zaraz po cukrze, oleju, a wcześniej papierze toaletowym, takim towarem jest na pewno węgiel.

Polska Grupa Górnicza obniżyła niedawno limit jednorazowego zakupu węgla w swoim sklepie internetowym, co nie przyniosło niemal żadnego rezultatu, ponieważ węgiel ze sklepu znika niemal w tej samej chwili, w której się w nim pojawia. W związku z tym ludzie robią, co mogą, aby mieć czym ogrzać swoje domy w trakcie nadchodzącej zimy.

Jednym ze sposobów na zdobycie naszego "czarnego złota" jest ustawienie się w kolejce do biura kopalni Janina w małopolskim Libiążu. Jak informuje RMF FM, już przed godziną 6 rano stało tam ponad 300 osób. Sprawa jednak nie jest taka prosta, jak mogłoby się wydawać. Ponieważ „odstanie” swojego w jednej kolejce nie kończy się zdobyciem węgla. To tak naprawdę dopiero początek.

Źródło: RMF FM

W pierwszej kolejce stoi się bowiem po specjalny kwit dla kierowcy odbierającego dla nas węgiel. Dopiero później stoi się w kolejce po wpisanie na listę oczekujących na węgiel. Następnie dostaje się SMS-a z terminem (obecnie terminy są już na listopad), a potem przyjeżdża się po odbiór. Są więc łącznie trzy kolejki, w których trzeba stać.

W Libiążu koczują osoby z całej Polski. Oczekujący wyrobili sobie nawet specjalny system. Co kilka godzin odczytywana jest lista z nazwiskami chętnych, a jeśli któreś z nazwisk się nie zgłosi, wylatuje z kolejki. Właśnie dlatego ludzie siedzą tam na zmianę. Mężowie zamieniają się z żonami itd. Ludzie śpią w samochodach, żeby móc kupić węgiel, który obecnie kosztuje w kopalni Janina 1450 zł za tonę.

#2. Kaczyński pozwala ludziom palić w piecach czym chcą, no może poza oponami


Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, chyba znalazł rozwiązanie braku węgla w Polsce. W trakcie swojego wystąpienia w Nowym Targu Kaczyński mówił m.in. o kryzysie energetycznym, który szczególnie mocno odczujemy w trakcie nadchodzącej zimy.

Przede wszystkim prezes PiS zapewnił, że jego partia będzie wysyłać apele do Unii Europejskiej z prośbą, aby Unia raczyła „tę sprawę załatwić”. Do tego czasu Jarosław Kaczyński zalecił mieszkańcom, aby palili wszystkim, co mają pod ręką, oczywiście z pewnymi wyjątkami:

Trzeba w tej chwili palić wszystkim, no może oczywiście poza oponami czy tym podobnymi rzeczami, nie jakimiś rzeczami szkodliwymi, bo po prostu Polska musi być ogrzana.


Mówił również, że w wielu miejscach przecież wciąż pali się drewnem i tym drewnem należy palić, kiedy tylko się da i że nikomu to nie przeszkadza (no, może poza osobami chorymi). Piękna zima nam się szykuje.

#3. Celebrytka z Tańca z Gwiazdami radziła fanom, jak łamać regulamin, aby na nią głosować


W najnowszej edycji Tańca z Gwiazdami uwagę wszystkich zgromadzonych z pewnością przykuła pierwsza para jednopłciowa. Mowa oczywiście o Jacku Jelonku, który znany jest szerszej publice z programu Prince Charming.

Oprócz niego na scenie występują również m.in. detektyw Rutkowski, ukraińska piosenkarka Jamala oraz modelka, uczestniczka jednej z edycji programu Top Model, Karolina Pisarek-Salla. Wbrew pozorom to ta ostatnia wzbudziła w ostatnim czasie najwięcej kontrowersji.


Według regulaminu programu Taniec z Gwiazdami, osoby mieszkające poza granicami Polski nie mogą głosować za pośrednictwem aplikacji TzG. Modelka wyjawiła jednak w swoich mediach społecznościowych sposób, dzięki któremu można obejść te ograniczenia:

Można wysyłać SMS-y z polskich numerów (max. 20 SMS-ów na jeden numer) oraz oddać tylko jeden głos w aplikacji "Taniec z gwiazdami" - mówiła. Głowiliśmy się, co z osobami, które są za granicą, bo usłyszeliśmy, że za granicą nie można głosować i nasi obserwatorzy szybko znaleźli na to sposób. Osoby mieszkające za granicą, które chcą wziąć udział w głosowaniu, muszą zainstalować aplikację VPN i kliknąć lokalizację "Polska". W ten sposób bardzo prawdopodobne, że aplikacja "TzG" będzie działać i będzie można oddać swój głos. Nie wiem jak z SMS-ami. Jak spróbujecie, to dajcie proszę znać, przekażę dalej. Więc nie ma rzeczy nie do zrobienia.

Na krytykę nie trzeba było długo czekać. Internauci niemal natychmiast dostrzegli, że celebrytka nakłania ich do łamania regulaminu programu i oszukiwania. W odpowiedzi Pisarek-Salla stwierdziła, że to nawet nie był jej pomysł, a podpatrzyła go u Ilony i Polacy mieszkający za granicą też powinni mieć swoje prawa.

#4. Dziennikarka odkryła ślady kału na rzekomo nowych spodniach zamówionych w internecie


Zakupy w internecie są jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, czego się spodziewać. Dziennikarka Suzanne Baum, która zamówiła swojemu synowi nowe spodnie (za 18 funtów) w sklepie Asos, przekonała się o tym na własnej skórze.

Według opowieści Suzanne wszystko zaczęło się jeszcze przed otwarciem paczki. Jej syn stwierdził, ze coś strasznie śmierdzi i to śmierdzi tak, jakby ktoś się ze**ł. Początkowo podejrzewano, że to pies napaskudził na dywan, jednak szybko odkryto, że zapach unosi się z paczki dostarczonej przez kuriera. Paczki, w której znajdowały się zamówione z Asos spodnie.

Po otwarciu okazało się, że spodnie w kroczu posiadały brązową smugę. Początkowo kobieta myślała, że to może ślad po długopisie, jednak krótkie zaciągnięcie się zapachem wystarczyło, aby stwierdzić, iż z pewnością nie jest to atrament.


Było to obrzydliwe doświadczenie zarówno dla kobiety, jak i dla jej syna. Rozmiar plamy był ogromny, a wnętrze paczki było również zapaskudzone. Suzanne była w szoku, ponieważ robiła zakupy w Asos od wielu lat i nigdy nie przytrafiła im się najmniejsza wpadka, aż tu nagle coś takiego.

Kobieta przez długi czas próbowała wyjaśnić całą sprawę, jednak w trakcie kolejnych 7 dni nie była nawet w stanie porozmawiać z żywym człowiekiem z obsługi sklepu. Cały czas zatrzymywała się na ścianie botów. Dopiero nagłośnienie całej afery przyniosło pożądany skutek.

Kierownictwo sklepu stwierdziło, iż nie ma pojęcia, jak coś podobnego mogło spotkać ich klientkę. Przeprosili za zaistniałą sytuację i obiecali, że zrobią wszystko, co w ich mocy, aby nic podobnego nie przytrafiło się nikomu w przyszłości. Dodatkowo przekazali pełen zwrot pieniędzy oraz bon podarunkowy w ramach przeprosin.

#5. Pilot zagroził, że zawróci samolot, jeśli pasażerowie nie przestaną wysyłać sobie nudesów


Do bardzo zabawnej sytuacji doszło w ostatnim czasie w trakcie jednego z lotów linii Southwest Airlines do Cabo w Meksyku. Pilot przez swój głośnik zwrócił się do pasażerów, aby zaprzestali wysyłać nieznajomym nagie zdjęcia za pośrednictwem AirDrop-u (funkcja bezprzewodowego udostępniania plików w systemie iOS), bo w przeciwnym razie będzie musiał zawrócić samolot.

Maszyna oczywiście nie znajdowała się jeszcze w powietrzu, tylko wciąż gdzieś na lotnisku, dlatego jego groźba brzmiała tym bardziej poważnie. Pilot poinformował, że w całą sprawę zaangażowana będzie ochrona, wszyscy będą musieli powrócić na lotnisko przez bramki i nici z wymarzonych wakacji w Meksyku.

@nowthis A Southwest Airlines pilot threatened to bring this plane back to the gate after finding out someone was AirDropping unsolicited nude photos to passengers on the plane #news #plane #travel #viral original sound - nowthis

Wideo, na którym słychać groźby pilota, trafiło oczywiście do sieci, gdzie większość potraktowała je z lekkim rozbawieniem. Niektórzy porównali je nawet do tatusia, który grozi palcem swoim dzieciom, aby się uspokoiły, bo w przeciwnym razie wszyscy wrócą do domu.

Tak naprawdę nie wiadomo, o co chodziło z tymi nudesami wysyłanymi rzekomo przez AirDrop, jednak wszystko wskazuje na to, że ktokolwiek był za to odpowiedzialny, przestraszył się gróźb i zaprzestał tego, co robi, ponieważ samolot ostatecznie wystartował w kierunku Cabo.

W poprzednim odcinku: Wirtualne Media odnotowały śmierć Gorbaczowa. Bo grał w reklamie Pizza Hut

9

Oglądany: 86961x | Komentarzy: 112 | Okejek: 261 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

16.04

15.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało