Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Od kurtki z „Terminatora” aż po stringi Britney Spears – oto 7 artystów, którzy mieli ogromny wpływ na modę

50 127  
316   33  
Jest rok 1999. W kinach króluje „Matrix”, a na polskich ulicach okulary, które nosił na ekranie bohater grany przez Keanu Reevesa. Każdy licealny gołowąs chciał być taki jak Neo – filmowy mesjasz, przebudzony wybraniec uzależniony od czerwonych, opioidowych piguł. To niejedyny przypadek, kiedy popkultura mocno wpływa na świat mody.

#1. Madonna – spodnie z niskim stanem

W spodniach, które zaczynają się niebezpiecznie daleko w dół pępka, nosił się już kiedyś Mick Jagger i Jim Morrison, jednak prawdziwy szał na tego typu pantalony miał miejsce pod koniec ubiegłego wieku i na początku obecnego. W 1994 roku projektant mody Alexander McQueen zaszokował świat pokazami, w których modelki paradowały w spodniach o mocno obniżonym stanie. Uwagę na ten krój zwróciła słynąca z prowokujących zachowań i mocnego epatowania seksualnością piosenkarka.


Madonna wywołała mały skandal, kiedy to krótko po wspomnianym pokazie pojawiła się w reklamie mając na tyłku taki właśnie element garderoby. Pozostawiające niewiele dla wyobraźni spodnie stały się jej znakiem rozpoznawczym, a wkrótce połowa gwiazdek pop poszła w ślady swojej idolki.



#2. Kurt Cobain – flanelowe koszule

Flanela to bawełniana, miękka tkanina, dość ciężka i o całkiem imponujących właściwościach termoizolacyjnych. Zanim charakterystyczne, wykonane z niej koszule w kratę zaczęli nosić nieco niedomyci miłośnicy grunge’u, flanelowe ubrania kojarzyły się głównie z kanadyjskimi drwalami. No i może też trochę z glam-metalowym zespołem Trixter, którego członkowie jeszcze w latach 80. usiłowali, bez większego sukcesu, przemycić tę tkaninę do mainstreamu.


Jak wiadomo, to Cobain, połączywszy utytłaną, kraciastą koszulę z podartymi jeansami i mocno wyeksploatowanymi trampkami, stworzył archetypowy wizerunek grunge’owego neurotyka.


I chociaż najprawdopodobniej muzyk po prostu założył na siebie to, co akurat leżało najbliżej jego barłogu, to pomysł na wprowadzenie do popularnej mody elementu garderoby, który w normalnych warunkach nie miałby szansy na taką sławę, zasługuje na uznanie!

#3. Britney Spears – stringi na wierzchu

Epatowanie seksem dobrze się sprzedaje. Wystarczy spojrzeć na dowolną gwiazdkę muzyki popularnej, która niedostatki wokalne nadrabia wypinając przy każdej okazji półnagi tyłek, eksponując nafaszerowany silikonem cyc lub wykonując przed publicznością „taniec”, który przypomina dziwaczną, kopulacyjną pantomimę. Na początku XXI wieku włoski dom mody Gucci zaprezentował światu dość idiotyczny rodzaj stringów. Modelki przechadzały się po wybiegu z paskami od tych majtek wystających ponad spodnie.


To równie niepraktyczne rozwiązanie, co noszenie samych stringów, które – jak by nie patrzeć – są niczym innym, jak sznurkiem wrzynającym się w kuper. Mimo to wiele młodych celebrytek zainteresowało się tym trendem, a największą promotorką tej dziwacznej mody stała się Britney Spears, która uczyniła z tych majtek element swego scenicznego wizerunku.


#4. Jennifer Aniston – fryzura Rachel

Nie od razu bohaterka grana przez Aniston zaprezentowała się widzom ze swym charakterystycznym uczesaniem. Fryzurę zmieniła ona dopiero gdzieś w okolicach 20 odcinka serialu „Przyjaciele”. To zasługa jej stylisty, który w porozumieniu z producentami sitcomu wprowadził tę (jak się okazało – istotną) zmianę w wizerunku ekranowej Rachel. Kto by się jednak spodziewał, że w krótkim czasie stylówa ta stanie się zmorą fryzjerów na całym świecie?


Był moment, że przycięcie włosów zwane po prostu „The Rachel” było najczęściej wykonywaną usługą w większości kobiecych zakładów fryzjerskich. Ba, stylówa ta jest popularna nawet dziś – po przeszło 20 latach od premiery wspomnianego odcinka. Szacuje się, że od tego czasu dziesiątki milionów pań zafundowało sobie taki fryz.

#5. Brigitte Bardot – „rozmazany makijaż”

To nie jest tak, że słynna ikona seksu lat 60. wymyśliła makijaż znany jako „przydymione oko”. Nic z tych rzeczy. Natomiast faktem jest, że w momencie kiedy Bardot była u szczytu swej sławy, styliści skłaniali się ku używaniu kredek do podkreślenia konturu oczu. Tymczasem Brigitte, wbrew obowiązującej modzie, dumnie nosiła na swych powiekach rozmyte cienie. Te dawały jej wygląd osoby, która poprzedniej nocy trochę zabalowała i zapomniała zmyć z twarzy makijaż. Oczywiście wkrótce duża część podążających za nowymi trendami pań skopiowała ten intrygujący wizerunek swojej idolki i „przydymione oko” trafiło do mainstreamu.


#6. Jennifer Beals – koszula eksponująca ramiączko

Luźna koszula założona na zdecydowanie filigranową panią to zawsze dobry pretekst do pozornie niedbałego odsłonięcia niewieściego ramienia. Szczególnie wtedy, gdy producent takiej koszuli specjalnie zadbał o to, aby otwór na głowę był zbyt duży. Ten krój modny jest już od prawie 40 lat, a jego rodowód wcale nie jest dziełem jakiegoś pomysłowego projektanta mody, tylko… przypadku. Otóż Jennifer Beals – aktorka, która zagrała główną rolę we „Flashdance”, wielkim hicie z początku lat 80. – pozwoliła sobie wyprać koszulę, w której miała wystąpić przed kamerą. Tkanina się skurczyła i dziewczyna miała problem z wciśnięciem głowy przez otwór. Postanowiła więc pomóc sobie nożyczkami. Dziura, którą w ten sposób zrobiła, okazała się jednak zdecydowanie za wielka, przez co bez przerwy tkanina zsuwała się z jej ramienia.


Reżyser uznał, że to nawet urocze i zdecydował się pozostawić w filmie sceny ze „zbuntowaną” garderobą. „Flashdance” stał się ogromnym hitem (zarobił prawie 93 miliony dolarów, czyli 23-krotność swego budżetu!), a „felerna” koszula noszona przez Beals od razu przykuła uwagę modnych dziewczyn. Oczywiście branża odzieżowa szybko zareagowała na ten popyt.

#7. Bob Marley – kurtka M-65

Kurtka M-65 to standardowy model wierzchniego okrycia noszony przez żołnierzy amerykańskiej armii od roku 1970. W kurtce tej chodził T-800 z „Terminatora”, Robert De Niro w „Taksówkarzu” czy chociażby Sylvester Stallone w „Pierwszej krwi”.


Ba, nawet komisarz Borewicz przyodziewał jej odpowiednik produkowany przez polskie przedsiębiorstwo ASTRA.


M-65 trafiła do kultury masowej dzięki Bobowi Marleyowi, który ponoć uważał tę kurtkę za bardzo praktyczną, bo w przepastnych kieszeniach mieściło się sporo maryśki… Występując w tej kurtce, szybko znalazł naśladowców, którzy sprawili, że element ubioru żołnierzy walczących w Wietnamie szybko znalazł swoich odbiorców w postaci hippisów oraz pacyfistycznych palaczy zioła. A stąd już niedaleka droga do kariery w świecie popularnej mody.



Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6
8

Oglądany: 50127x | Komentarzy: 33 | Okejek: 316 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało