Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Najdziwniejsze przysługi, o które zostali poproszeni internauci

46 055  
209   41  
Czy zdarzyło wam się kiedyś, że zostaliście poproszeni o coś naprawdę dziwnego? Oni tak mieli i postanowili podzielić się swoimi historiami.

#1.

Aby „odkopać jego łódź”. Nie dostałem żadnej dodatkowej informacji. Zgodziłem się, po czym się okazało, że ten geniusz zakopał swoją łódkę na naszym polu kukurydzy, bo pomyślał, że to pomoże ochronić ją przed zimą. „Nie zasypie jej śnieg, skoro jest pod ziemią”.
- EatingH_tlersB_oty

#2.

Sąsiad zapytał mnie, czy może wyrzucić do naszego kosza martwe szczury, bo nie chce ich wkładać do własnego śmietnika.
- HungInSarfLondon

#3.

Kiedyś miałem paranoicznego przyjaciela, który za każdym razem prosił mnie, abym wypożyczał dla niego i kopiował kasety VHS, na których było p0rno. Dlaczego tak robił? Ponieważ obawiał się, że jeśli kiedyś stanie się sławny, to potem wyjdzie na jaw, że wypożyczał p0rnosy.

P.S.
Nigdy nie stał się sławny.
- jacklord392

#4.

Chciał pożyczyć moją ciężarówkę, żeby „zdobyć trochę sera”. Sam normalnie jeździ Chevroletem Tahoe. Nie mam pojęcia, ile tego sera udało mu się zdobyć, skoro nie mógł zmieścić go do swojego samochodu.
- Zpitfire_MK_VI

#5.

Współpracownik poprosił mnie, abym pomógł mu pochować ciało. Okazało się, że chodziło o jego dziadka, który miał zostać pogrzebany na ich farmie. A to ja byłem jedynym facetem, który znał dziadka i potrafił obsługiwać koparkę. Jednak nie to było najdziwniejsze. Najdziwniejsze było to, że dziadek jeszcze nie był martwy i chodził tylko dookoła i komentował całe zajście. Przyniósł nam nawet mrożoną herbatę i dietetyczną colę, podczas gdy my kopaliśmy jego grób. Umarł jakieś 5 dni później.
- suitology

#6.

To nawet nie był mój przyjaciel, ale pewien koleś w liceum zapytał mnie, czy może pożyczyć mój telefon, żeby pooglądać sobie p0rno w trakcie zajęć.
Oczywiście powiedziałem mu, że nie ma mowy, a on na to, żebym dał spokój, bo nie zamierza się brandzlować ani nic, tylko chce sobie obejrzeć.

Zapytałem go, dlaczego więc nie użyje swojego telefonu, a on mi na to, że obawia się, że jego telefon zostanie zabrany. Ale nie przeszkadzało mu już to, że mój telefon zostanie zabrany. Powiedziałem mu, że i tak już będzie miał kłopoty, więc co za różnica, czy zabiorą mu telefon, czy nie. Poza tym dlaczego miałbym się w to w ogóle mieszać.

Kilka tygodni później podpalił swoje mieszkanie.
- illpicklater

#7.

Facet, z którym kiedyś się spotykałam przez dwa miesiące, poprosił mnie, abym przespała się z jego kolegą, abyśmy mogli dostać darmowe bilety do Disneylandu.

Koleś sam pracował w Disneylandzie i miał darmowe wejściówki, ale „oszczędzał je dla rodziny”, więc wpadł na to, że prześpię się z jego kumplem z pracy i w ten sposób dostaniemy darmowe wejściówki.

Oczywiście nasz związek nie wypalił...
- KarthusWins

#8.

Mój kuzyn zatrzasnął kluczyki w swoim samochodzie, a wezwanie ślusarza kosztowałoby za wiele... Poprosił więc mnie, abym zasymulował włamanie do jego auta i „ukradł” jego własne kluczyki, bo naprawa szyby z ubezpieczenia nie kosztowałaby go nic.
- Madden284747

#9.

Jedna z moich współlokatorek na studiach błagała mnie o zdjęcie moich nagich pleców. Twierdziła, że potrzebuje tego do projektu artystycznego, nad którym pracowała. Nie była ani studentką sztuki, ani nie uczęszczała na zajęcia artystyczne, ani nawet nie była artystką z zamiłowania. Czułam się z tym bardzo nieswojo, ale w końcu zgodziłam się to zrobić.

Pokazała mi końcowe dzieło i wyglądało to następująco. O podobne zdjęcie poprosiła kilak innych osób, zrobiła je częściowo przezroczystymi, a następnie nałożyła je na swoje własne plecy. Nie bardzo zrozumiałam jej zamysł, ale ona była z siebie bardzo zadowolona.
- MysticButterflies

#10.

Wpadłem na mojego szefa w męskiej toalecie. Błagał mnie o pomoc, bo przytrzasnął sobie worek suwakiem. Uwolniłem go. Dookoła było tak dużo krwi... Nigdy więcej o tym nie rozmawialiśmy.
- DadsRGR8

#11.

Przynieś na zajęcie lutownicę, abym mógł przerobić swój inhalator na wielkie bongo.
- C0DGHOST67

#12.

Mój kolega był kiedyś u mnie w pokoju i w pewnym momencie poprosił mnie, abym mu pokazał mój ulubiony film p0rno. Potem zapytał, czy może sobie cichaczem zwalić za moimi plecami (dosłownie). Z niepowiązanych powodów nigdy więcej ze sobą nie rozmawialiśmy.
- schweppessmtwtfs

#13.

Zadzwonił do mnie nieznajomy numer i zapytał, czy nie chcę razem z nim spenetrować gardła jego żony... jednocześnie.

Jestem żonaty i mam dzieci...
- PiffWiffler
5

Oglądany: 46055x | Komentarzy: 41 | Okejek: 209 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało