Architekt płakał, jak oglądał, czyli najbrzydsze domy w Belgii II

#1. Jeden z mniej znanych cudów Mojżesza

#2. Dom z praktycznym uchwytem na kubek

#3. Luke, jestem twoim domem

#4. Kiedy powiedzą ci, że możesz skorzystać z bocznego wejścia

#5. Różne cegły to nie problem

#6. Ktoś powie, co brał projektant?

#7. Linienie dachu

#8. Jedno okno wystarczy... Jedno okno wystarczy...

#9. Miejsce na samochód musi być

#10. Bo trawniki są przereklamowane

#11. Po co ta flaga? I tak wszyscy wiedzą, że to Belgia

#12. Tutejsza architektura w pigułce

#13. Kiedy chcesz mieć wyjątkowe wejście do domu i przekombinujesz

#14. Tak, to tylko ściana frontowa

#15. Zróbmy dach spadzisty... Albo płaski. Nie wiem, nie mogę się zdecydować...

#16. Wygląda jak dom, z którego wyrosła potężna płaska bulwa

#17. Może coś na modłę stylu hiszpańskiego?

#18. Właściciel: Lubię beczki, takie przecięte na pół.

Architekt: OK, nic więcej nie mów...

#19. Ta brama bardzo pasuje do tego domu. Jak pięść do nosa

#20. Dzień dobry, Wietnamie... to jest Belgio

#21. Dom, który całym sobą mówi, że jest mu źle

#22. Nie mogę się doczekać zakończenia budowy

#23. Ktoś albo zgubił balkon, albo ewidentnie zapomniał o drzwiach

#24. Chcę drzwi. Drzwi wejściowe na dole i górze

#25. Kiedy potrzebujesz drabiny, aby wyglądać przez okno

#26. Lustereczko, powiedz przecie, jaki jest najbrzydszy dom na świecie?

#27. Gdy do budowy domu zatrudniasz trzy ekipy i każda z nich ma własną koncepcję