Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Zaskakujące błędy popełniane przez turystów na całym świecie, wytykane przez lokalsów II

98 061  
480   101  
Mieszkańcy danych miejsc zwracają uwagę, jakich błędów lepiej nie popełniać odwiedzając w celach turystycznych ich okolice.

#1.

Nie ufaj taksówkarzom!

Szczególnie kiedy jesteś w Grecji. W ten sposób prosisz się tylko o to, żeby cię zrobić na kasę. Lepiej sam wynajmuj samochód i poruszaj się na własną rękę, albo przynajmniej zorientuj się wcześniej wśród miejscowych w kwestii cen.

#2.

Być może nie z punktu widzenia lokalsa, ale miło jest nauczyć się kilku zwrotów w języku ludzi, których odwiedzamy. Ja najczęściej piszę sobie na ręce "czy mówisz po angielsku" w danym języku, przez co mam wrażenie, że wyrażam większy szacunek do mieszkańców danego regionu/kraju. Uważam, że jest to bardzo niemiłe, kiedy wyskakujesz do kogoś z pretensjami, że nie mówi po angielsku. "Przecież to najwspanialszy język na świecie!".

Ja robiłem tak, kiedy podróżowałem po Finlandii. Napisałem sobie na ręce "czy mówisz po angielsku?" i zawsze pytałem lokalsów o to w ich ojczystym języsku. Widziałem, że czują się przez to docenieni, choć każda osoba, którą napotkałem na swojej drodze, w rzeczywistości mówiła po angielsku.

#3.

Na Hawajach turyści bardzo często lekceważą potęgę oceanu. Meldują się w hotelu i pierwsze co robią, to idą się kąpać. Nie zwracają uwagi na prognozy pogody, na aktualne warunki panujące przy brzegu, na prądy itp. Taka postawa owocuje wieloma tragediami, których łatwo można byłoby uniknąć, gdyby tylko turyści nie byli ignorantami.

#4.


Upewnij się, że jeśli zwracasz się do kogoś we Francji, najpierw odpowiednio się z nim witasz. Brak głupiego "dzień dobry" może być odebrany jako przejaw braku szacunku.

#5.

Kiedy siadasz do posiłku w restauracji w Portugalii, kelnerzy na ogół przynoszą chleb, oliwki lub inne przekąski. Goście później są wściekli, że restauracja policzyła im w rachunku za te rzeczy, chociaż ich nie zamawiali i wydawały się darmowym poczęstunkiem. No cóż... nic nie jest za darmo i należy się z tym liczyć niezależnie od tego, w jakim miejscu na świecie jesteśmy. U nas w Portugalii tak jednak się robi, najlepiej więc po prostu udawać, że te przystawki nie zostały nam podane i ich nie jeść. W takim wypadku kelner po prostu zabierze przekąski i nas za nie nie policzy.

#6.

"Polecę do Nowego Jorku, wynajmę samochód i skoczę do Miami albo Los Angeles".

Ta, jasne... powodzenia.

#7.

Ludzie odwiedzający Los Angeles zamierzający przemieszczać się tam samochodem często źle oceniają, jak wielki ruch uliczny tam panuje. Przemieszczanie się własnym pojazdem z punktu A do punktu B trwa na ogół bardzo, ale to bardzo długo...

#8.

Mieszkam w Rzymie. Turyści przyjeżdżają i zwiedzają tylko centrum miasta, ignorując inne ciekawe miejsca historyczne (lub inne ładne rzeczy), do których łatwo dotrzeć i które też warto odwiedzić, mimo iż są znacznie oddalone od centrum miasta.

#9.

Jeśli odwiedzacie Austrię, to lepiej nie wspominajcie o Hitlerze, nie salutujcie i nie róbcie gestu z wąsikiem. Wprawdzie turyści najczęściej robią to w Niemczech, jednak tutaj również jest to zabronione i w najlepszym razie zostaniemy zbesztani, a w najgorszym możemy dostać wysoki mandat.

#10.

Australia: Myślisz, że możesz jechać między Sydney a Perth na jednodniową wycieczkę. Nie bardzo.

Hongkong: Myślisz, że to tani południowoazjatycki kierunek turystyczny, jak Tajlandia. Nie bardzo.

#11.

Jeśli jesteś w Nowym Jorku, to unikaj Times Square jak zarazy. Jeśli nie idziesz na jakieś przedstawienie na Broadwayu lub coś podobnego, to lepiej tam po prostu nie jedź. Chyba że chcesz koniecznie obejrzeć wielki plac z tysiącem reklam... no to wtedy tak, ale też tylko na chwilę. Niech nie przyjdzie ci do głowy, żeby coś tam jeść. Są tam tylko ś(m)ieciowe restauracje, które znajdziecie w każdym innym miejscu w Ameryce.

#12.

Jeśli jesteście w Australii i wybieracie się na plażę coś popływać, to pod żadnym pozorem nie wypływajcie za chorągiewki. One są tam w jakimś celu i wypływanie poza nie może być szalenie niebezpiecznie. W najlepszym razie utkniecie między surferami, a w najgorszym porwą was fale.

#13.

Przywożenie ze sobą zimowych ubrań w środku lata. Niektórzy myślą, że w południowej Kanadzie w lipcu jest strasznie zimno, bo w górach w oddali widać ośnieżone szczyty. To tylko wieczna zmarzlina, a na nieco mniejszej wysokości temperatury sięgają nawet 35*C, więc nie będziecie potrzebować grubej kurtki i czapki.

#14.

Dobijanie się do sklepów w godzinach popołudniowych w Hiszpanii. Dla mieszkańców kraju mniej więcej między 14, a 16 panuje tzw. sjesta i jest to czas, kiedy idą na lunch, lub po prostu idą sobie odpocząć. Jeśli więc idziecie na zakupy, to wybierzcie się na nie rano albo wieczorem.

#15.

W Tajlandii osoby, które nie znają miejscowych zwyczajów, bardzo często wchodzą do czyjegoś domu w butach. W większości miejsc w Tajlandii (i w sumie w większości krajów azjatyckich) do domu wchodzimy bez butów, uprzednio zdejmując je zaraz za drzwiami. Wchodzenie do czyjegoś domu w butach może być odebrane jako przejaw braku kultury.

W poprzednim odcinku

6

Oglądany: 98061x | Komentarzy: 101 | Okejek: 480 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało