Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 wartych uwagi, mało znanych ciekawostek z przemysłu filmowego

39 404  
184   17  
Jak zmieniała się branża filmowa? Które filmy zapisały się w historii kinematografii – i to niekoniecznie ze względu na swoją wartość artystyczną? O tym między innymi w dzisiejszym zestawieniu.

#1. Jeden z najsłynniejszych rysunków w historii kina wymagał zastosowania kilku sztuczek – między innymi lustrzanego odbicia

1939673c9e2ae741.jpg

Kiedy DiCaprio rysował Kate Winslet jak jedną z jego francuskich dziewczyn, tak naprawdę wcale nie on rysował (bo rzecz wyglądałaby zapewne jak na obrazku powyżej) – choć oczywiście słynna scena z Titanica tak to właśnie przedstawia. I choć nie sposób odmówić DiCaprio wielu talentów, tak rysowanie nie jest jednym z nich. Zupełnie inaczej w przypadku Jamesa Camerona, reżysera. To właśnie jego ręka rysuje Rose… a twórcom filmu pozostało już tylko zgrabnie zmontować ujęcie. I pamiętać o lustrzanym odbiciu, bo aktor jest praworęczny, natomiast reżyser leworęczny.

#2. Zbyt drogie dla wytwórni sceny Forresta Gumpa współfinansowali reżyser i główny aktor

193966416cf40e42.jpg

Choć mogłoby się czasem wydawać, że wytwórnie filmowe „śpią” na pieniądzach i absolutnie żadna inwestycja im niestraszna, w ostatecznym rozrachunku budżet musi się zgadzać. A kiedy przestaje? Wtedy można rozejrzeć się za wsparciem. Tak było m.in. w przypadku Forresta Gumpa. Budżet wytwórni Paramount nie pozwalał na nakręcenie pewnych scen. Z pomocą ruszyli reżyser Robert Zemeckis i aktor Tom Hanks, którzy wyłożyli własne pieniądze w zamian za większy udział w przychodach. Według szacunków, Hanks na samym tym filmie zarobić miał nawet 65 milionów dolarów.

#3. Dopiero w latach 60. ubiegłego stulecia na wielkim ekranie po raz pierwszy… spuszczono wodę

1939666d52d871e3.png

We współczesnych filmach pokazuje się wszystko – momentami zdecydowanie za dużo. I nie tylko ze względów artystycznych, ale i zwykłej przyzwoitości. Ten jednak przykład z racjonalnie pojmowaną przyzwoitością nie ma nic wspólnego. Warto bowiem wiedzieć, że przed 1960 rokiem nikt na kinowym ekranie, w amerykańskim filmie, nie spuścił wody… „Odważyła się” dopiero Janet Leigh występująca w roli Marion Crane. W jakim filmie? Oczywiście w Psychozie Hitchcocka. Gdyby ktoś chciał przypomnieć sobie pionierskie spuszczenie wody – znajdzie je tuż przed słynną „sceną prysznicową”.

#4. Znalezienie 20 tysięcy kostiumów sprzed 50 lat nie jest niemożliwe – udowodniła polska kostiumolożka

1939672fe026f264.jpg

Można stworzyć kostiumy dla aktorów pierwszoplanowych, drugoplanowych, można przygotować coś specjalnego dla statystów… Pod warunkiem, że tych ostatnich nie ma akurat 20 tysięcy – a tyle mniej więcej osób przewinęło się w ujęciach z Plaszowa w Liście Schindlera. By sprostać ogromnemu wyzwaniu, projektantka kostiumów Anna Biedrzycka-Sheppard zamieściła w krakowskich gazetach ogłoszenia, deklarując chęć zakupu ubrań z lat 30. i 40. Odzew był duży – a na planie zaroiło się od autentycznej odzieży sprzed półwiecza. Polka otrzymała zresztą za swoją pracę przy Liście nominację do Oscara.

#5. Pierwsze kina samochodowe powstały jeszcze przed II wojną światową – tam, gdzie rodził się amerykański przemysł filmowy

19396682c3934645.jpg

Choć z amerykańskim przemysłem filmowym kojarzona jest dziś przede wszystkim Kalifornia i Los Angeles, cała historia zaczęła się na przeciwległym wybrzeżu, w New Jersey. W tym samym New Jersey powstało też pierwsze z nieco zapomnianych już kin samochodowych. Było to w 1933 roku, a cena biletu wynosiła 25 centów od pojazdu. Mimo że czas kin samochodowych zdążył przeminąć, to jeszcze w 2020 roku w Stanach działało ich ponad trzysta. W Polsce też w dalszym ciągu można trafić na seans – aczkolwiek raczej pod postacią ciekawostki aniżeli regularnej atrakcji.

#6. Wśród licznych osobliwości na planie Charliego i fabryki czekolady znalazły się żywe wiewiórki

19396694eac67c96.jpg

Osoby pracujące – w różnych rolach – na planach filmowych doskonale wiedzą, że sceny z udziałem zwierząt należą do najtrudniejszych… chociaż na pewno wiele zależy tu od konkretnego zwierzęcia, bo istnieją z pewnością i takie, które sprawują się znacznie lepiej niż niejedna „hollywoodzka gwiazda”. W filmie Charlie i fabryka czekolady z 2005 r. zdecydowano się natomiast na rozwiązanie bardzo nietypowe – wykorzystano czterdzieści prawdziwych wiewiórek. 19 tygodni zajęło wytresowanie ich, by siadały w określonych miejscach i otwierały orzechy tak jak sobie reżyser zażyczył.

#7. Czasem na czterech łapach można zarobić więcej niż na dwóch nogach – a Czarnoksiężnik z krainy Oz najlepszym tego przykładem

1939670d2b4a3517.jpg

Ile zarobiły wspomniane wyżej wiewiórki? Jako grupa pozbawiona przywilejów wynikających chociażby z przynależności do związków zawodowych, musiały zapewne obejść się smakiem. Co innego np. Terry, czyli terier, który w Czarnoksiężniku z krainy Oz wcielił się w rolę Toto. Zarabiał – on, a właściwie jego właściciel – 125 dolarów tygodniowo. Co ciekawe, nie był to efekt negocjacji, a stawka zaproponowana przez producentów filmu, na którą opiekun psa przystał bez dyskusji. Co jeszcze ciekawsze, Terry zarabiał tym samym… więcej niż ludzie. Aktorom wcielającym się w Manczkinów płacono zaledwie 50 dolarów za tydzień na planie.

3

Oglądany: 39404x | Komentarzy: 17 | Okejek: 184 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało