Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Chińczycy w Joe Monsterze

7 396  
2   1  
Tak, tak, tak! Globalizacja sięgnęła dziś także Joe Monstera. Ale nie narzekamy na to, że zasięgiem objęliśmy już i drugą półkulę - wczoraj rozmawiałem z nasz fanką zgadnij skąd? Ha! Z Chin! Tak, tych samych, które posiadają stolicę w Pekinie, mur chiński, zamieszkane są przez 1,5 miliarda Chińczyków i które wychowały takie znakomitości jak Deng Xiao Ping czy towarzysz Mao!!!

Ściągnij zapis naszego owocnego dyskursu 1,35 MB
A oto tłumaczenie: W czasie okresu Walczących Królestw (V -III wiek pne.) był sobie jeden bardzo sławny muzyk. Grał bradzo pieknie na lutni. Kiedy była ladna pogoda brał swój instrument i wychodził na pola. Pewnego dnia zobaczył krowę jedzącą trawę. Bardzo zadowolony zaczął grać dla niej piekną melodię. Chociaż był bardzo podekscytowany to ta krowa nie podnosząc głowy nadal jadła trawę. Owy muzyk bardzo się wtedy zdenerwował. Jednak ludzie mu rzekli "Niepotrzebnie się denerwujesz. Nie chodzi o to, że nieładnie grasz. Ale o to, że twoja muzyka nie działa na krowy tak, jak na ludzi."
Niech żyje przewodniczący Mao.

Mówimy "GRAC KROWIE NA FLECIE" wtedy gdy nasze słowa docierają do ludzi, którzy nie są w stanie docenic ich piekna lub wagi. Po polsku - RZUCAC PERLY PPRZED WIEPRZE.


Piękne prawda?
W kolejce czekają kolejni goście, teraz z Mongolii oraz Birmy, aaa i niespodzianka. Nasi ludzie nawiązują kontakty wśród mudżahedinów....

Oglądany: 7396x | Komentarzy: 1 | Okejek: 2 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało