Najdziksze newsy tygodnia – uczniowie śmiali się z koleżanki z zespołem Downa, więc prezydent kraju odprowadził ją na zajęcia

#1. Trzech rosyjskich nastolatków zostało skazanych przez sąd między innymi za plany wysadzenia siedziby rosyjskich służb specjalnych w grze Minecraft

Człowiek myśli, że pogra sobie w gierkę, porobi sobie trochę jaj, ale potem staje przed sądem i idzie do pierdla. Game over. Trzech rosyjskich nastolatków zostało uznanych za winnych działalności terrorystycznej i skazanych przez sąd w Krasnojarsku. Nikita Uwarow, Denis Michaiłenko i Bogdan Andriejew protestowali w 2020 roku przeciwko aresztowaniu i skazaniu zajmującemu się działalnością anarchistyczną Azata Miftakowa na 6 lat więzienia. 14-letni wówczas chłopcy rozwieszali na budynku Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej (FSB) w Kańsku ulotki mówiące między innymi, że „FSB to największy terrorysta”. Chłopcy zostali zauważeni i zatrzymani przez policję, która następnie przejęła i przeszukała ich telefony. W zabezpieczonych materiałach znaleziono między innymi filmiki, na których nastolatkowie rzucają koktajlami Mołotowa i przygotowują materiały wybuchowe, a także opracowują plan wysadzenia zbudowanej przez siebie siedziby FSB w grze Minecraft. Uwarow został skazany na 5 lat więzienia, a jego koledzy otrzymali wyroki w zawieszeniu na 3 i 4 lata.

#2. Kierowcy z Seattle muszą słuchać jednej stacji radiowej

Wyobraź sobie, że odpalasz auto, włącza się Radio Zet i nie jesteś w stanie zmienić stacji. „Final Countdown”, najlepiej przyswajalny magnez i te same wiadomości co godzinę. Tak wygląda piekło. Na szczęście rzeczywistość w Polsce jest o tyle łaskawa, że możesz przynajmniej przełączyć stację radiową, ale kierowcy z amerykańskiego miasta i okolic Seattle nie mają tego przywileju i muszą w kółko słuchać stacji KUOW. Sytuacja ciągnie się od tygodni, ale jej przyczyny pozostają nieznane. Gdyby nie było wystarczająco dziwnie, problem dotyczy tylko radia w mazdach wyprodukowanych po 2016 roku. Osoby odpowiedzialne za technologię po stronie producenta samochodów, a także systemu nadawczego zgadują, że jedną z przyczyn problemu może stanowić niedawna modernizacja sieci i wprowadzenie technologii 5G, która zakłóca prawidłowe funkcjonowanie fal radiowych.

#3. Nowozelandzka policja walczy z protestującymi, puszczając im w kółko „Macarenę”

W pierwszej chwili można by było pomyśleć, że problemy kierowców z Seattle dotykają również nowozelandzką policję, jednak nowozelandzka policja dobrze wie, co robi. Jej działania mają doprowadzić do przepędzenia osób koczujących pod budynkiem parlamentu, gdzie około tysiąca protestujących sprzeciwia się wprowadzeniu przymusu szczepień przeciwko COVID-19. Protestujący rozbili namioty na trawniku i nie poddają się próbom usunięcia podejmowanym przez policję. Wodę wystrzeloną z armatek zaczęli odprowadzać do wykopanych przez siebie mini rowów melioracyjnych, więc policja wpadła na inny pomysł i zaczęła puszczać na cały regulator zapętloną „Macarenę”. Z kolei protestujący odpowiedzieli puszczając na cały regulator „We’re Not Gonna Take It” zespołu Twisted Sister.

#4. Polscy wytwórcy prądu zrzucili się na reklamy obwiniające Unię Europejską o drastyczny wzrost cen prądu

Gdyby wierzyć reklamom, to halitoza przeszkadza wielu Polakom w zdobyciu lepszej pracy, a opłata klimatyczna narzucona przez Unię Europejską stanowi aż 60% kosztów produkcji energii. Gdyby nie koncerny farmaceutyczne, nie wiedzielibyśmy o tym pierwszym, a gdyby nie patriotyzm polskich spółek energetycznych, to prawdopodobnie pomstowalibyśmy na polski rząd w sprawie drogiego prądu. Na szczęście PGE, Enea, Tauron i PGNiG opracowały kampanię informacyjną, w której pod wspólnym szyldem Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie uświadamiają Polaków, skąd bierze się wysoka cena za energię elektryczną. Jednak eksperci, w tym Jakub Wiech z portalu Energetyka24, twierdzą, że kampania zawiera dużą ilość dezinformacji i wprowadza odbiorcę w błąd, począwszy od błędów formalnych – „opłata klimatyczna” to opłata pobierana przez miejscowości uzdrowiskowe od kuracjuszy – po zwykłą manipulację sugerującą, że polityka Unii doprowadziła do wzrostu cen o 60%.

#5. Znudzony ochroniarz w muzeum dorysował długopisem oczy postaciom na słynnym obrazie

Czy to wina ochroniarza, że w muzeum nic się nie dzieje, czy to społeczeństwo ponosi odpowiedzialność za spadek popularności spektakularnych napadów na muzea? Jak by nie było, to czynu jednego z ochroniarzy w Centrum im. Borysa Jelcyna w Jekaterynburgu nie można oceniać jednoznacznie. Mężczyzna już pierwszego dnia w pracy nudził się i dla zabicia czasu dorysował oczy postaciom z obrazu autorstwa Anny Leporskiej. Mężczyzna natychmiast wyleciał z roboty, a jego czyn natychmiast stał się przedmiotem postępowania sądowego. Szkody, jakich dokonał nie są nieodwracalne, a koszt ich naprawienia wycenia się na 250 000 rubli (ok. 13 000 zł). Zawsze mógł dorysować penisy, więc może nie jest tak źle.

#6. Prezydent Macedonii Północnej osobiście odprowadził do szkoły dziewczynkę, z której śmiali się jej koledzy

Stewo Pendarowski to jest gość, który sprawia wrażenie bycia niezłym gościem. Prezydent Macedonii wizytował jedną ze szkół w Gostiwarze na północnym zachodzie kraju, gdzie rozmawiał z uczniami i ich rodzinami. Pendarowskiego mocno poruszyła historia Embli Ademy – jedenastoletniej uczennicy z zespołem Downa. Dziewczynka poskarżyła się prezydentowi na swoich kolegów, którzy mają regularnie dokuczać jedenastolatce. W odpowiedzi na usłyszaną historię prezydent kraju wziął dziewczynkę za rękę i odprowadził ją osobiście na zajęcia. Przy okazji Pendarowski wygłosił krótkie przemówienie, w którym podkreślił, że dzieci z problemami rozwojowymi nie powinny doświadczać zagrożenia ze strony innych i że Macedonia to kraj równości.

A jak chcesz zobaczyć, który ze znanych koszykarzy zastrasza goryle samym swoim wyglądem, to poczytaj newsy z poprzedniego odcinka.