Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Zemsta Napoleona z Krasnodaru – najdziwniejszego terrorysty ZSRR

20 418  
114   26  
W mieszkaniu tego mężczyzny śledczy znaleźli portret Napoleona Bonaparte z odręcznym napisem: „Mogę wszystko”. Najdziwniejszy terrorysta ZSRR nie wysuwał żadnych żądań i nie walczył o nic - po prostu nienawidził każdego, kto był od niego wyższy.

Piotr Kuźmicz Wołyński urodził się w Krasnodarze 25 listopada 1939 r. Rodzice porzucili dziecko przy urodzeniu, więc jego przeznaczeniem stała się szkoła z internatem i, jak ustalono w latach powojennych, miała być także szkoła Suworowa (szkoła wojskowa). Ale kariera wojskowa nie pociągała Piotra – mężczyzna chciał zostać lekarzem. Wołyński wstąpił do instytutu medycznego i tam z powodzeniem studiował. Nie dogadywał się dobrze z innymi uczniami, wśród kolegów z roku był uważany za dziwnego faceta, ale Piotr nieszczególnie zabiegał o ich względy – żył we własnym, zniekształconym i nieprzyjaznym świecie.

Już na początku studiów Piotr zaczął wykazywać pierwsze objawy schizofrenii. Sąsiedzi z akademika wspominali, że Wołyński strasznie bał się o swoje życie i wyposażył swój pokój w domowy system alarmowy z aluminiowych płyt, który zawiesił za oknem. Kolejną osobliwością młodego mężczyzny była walizka, z którą bardzo rzadko się rozstawał. Nikt nie wiedział, co facet trzyma w środku, ale od czasu do czasu z trzewi podręcznego bagażu słychać było dźwięki budzika.


Później, po badaniach psychiatrycznych, stało się jasne, że problemy Wołyńskiego wypływały z powodu jego kompleksu. Wzrost Piotra wynosił 165 cm i wydawało mu się, że jest bardzo mały. Myśl o własnej niższości dręczyła faceta przez wiele lat i na tej podstawie doznał poważnego zaburzenia psychicznego. Przez większość wolnego czasu Wołyński był zajęty opracowywaniem własnej teorii, potwierdzającej przewagę ludzi niskich nad wysokimi.

Piotr wymyślił coś w rodzaju Ligi Niskorosłych Ludzi, która miała zjednoczyć mężczyzn i kobiety z takim samym problemem jak jego do walki o swoje prawa przeciwko wysokim. Wołyński poważnie wierzył, że ludzie niskiego wzrostu są mądrzejsi i lepsi od innych, ale od wieków byli dyskryminowani. Chory psychicznie student wpisywał swoje myśli do dwóch zeszytów, które starannie ukrywał przed osobami postronnymi.

Zeszyty z zapisami Ligi Niskorosłych Ludzi

Specjaliści z instytutu, w którym studiował Wołyński, nie mogli nie zauważyć jego dziwności. Pewnego dnia szef wydziału psychiatrii Nikołaj Aleksandrowicz Chromow postanowił odbyć szczerą rozmowę z dziwnym studentem i wezwał go do swojego gabinetu. Nie wiadomo, o czym mówili profesor i szalony student, ale gdy Piotr wychodził z gabinetu Chromowa, jego oblicze płonęło pragnieniem zemsty.

W 1968 r. Wołyński uzyskał dyplom z medycyny ogólnej i zaczął szukać pracy. Lekarze byli wtedy zawsze potrzebni i mile widziani, ale zatrudnienie Piotra nie wpisało się w tę regułę. Co prawda był chętnie zatrudniany wszędzie, ale w okresie próbnym zwalniany pod różnymi pretekstami. Prawdę mówiąc, powód był zawsze poważny, ponieważ pacjenci skarżyli się na dziwnego lekarza. Terapeuta Wołyński miał osobliwy pogląd na terapię – stawiał pacjentom nieistniejące diagnozy i z jakiegoś powodu przypalał sobie palce lampą spirytusową.

Wpisy w książeczce pracy Wołyńskiego

Nikt nie chciał zatrudniać oczywistego psychola i Wołyński został po prostu pozbawiony praktyki. Jego zaciekły wróg – Chromow – przekreślił całe życie Piotra, stawiając mu rozczarowującą diagnozę schizofrenii. Pozbawiony pracy, chory i rozgoryczony były lekarz żył z dorywczych prac i marzył o straszliwej zemście na Chromowie. Początkowo jedynymi ujściami negatywnych emocji były jego dwa zeszyty: z notatkami Ligi Niskorosłych Ludzi i z jego biografią. Oto tylko jeden wpis z drugiego notatnika, z którego można wyciągnąć wnioski na temat stanu zdrowia właściciela:

Chodziłem po ulicach, podchodziłem do nieznajomych mężczyzn i pytałem: „Ile masz lat, gdzie mieszkasz, boisz się walczyć wręcz z wysokimi końmi pełnej krwi? Czy wiesz, że wysocy mężczyźni zapłodnią twoją żonę? Jeden nawet mnie gonił, ale dzięki własnej wytrzymałości fizycznej udało mi się przed nim uciec z 10-kilogramową walizką w moich rękach”.

Wołyński uroił sobie siedmiu podobnie myślących ludzi, spisując imiona i nazwiska siedmiu prawdziwych mieszkańców Krasnodaru, którzy nie byli świadomi członkostwa w jego Lidze. Po aresztowaniu Piotra ci nieszczęśnicy mieli problemy z policją, ale jak się okazało, ledwie znali przestępcę.

Detale mechanizmu zegarowego

W 1971 Wołyński pogodził się ze swoją beznadziejną sytuacją, a jednocześnie całkowicie postradał rozum. Zmontował bombę w swoim domu i zamocował ją nad drzwiami mieszkania Nikołaja Aleksandrowicza Chromowa. Na szczęście ładunek wybuchowy został w porę zauważony i wezwano milicję. Funkcjonariusze nie potraktowali poważnie nieudolnie wykonanego urządzenia i zabierając je ze sobą, po prostu wrzucili do rzeki Kubań. Pomyśleli, że to niefortunny żart jednego z uczniów, który oblał sesję.

Po pierwszej porażce Piotr nie zniechęcił się, ale zmieniły się jego priorytety. Teraz jego gniew był skierowany nie przeciwko Chromowowi, ale przeciwko każdemu, kto był od niego wyższy i odnosił większe sukcesy w życiu. Jedyny członek Ligi Niskorosłych Ludzi wybrał kino Aurora w Krasnodarze jako nowy cel aktu terrorystycznego. Wołyński zrobił bombę ze starej gaśnicy, prochu i metalowych elementów i podszedł do drzwi kina na początku seansu filmowego.

Wołyński podczas identyfikacji

Ale mężczyzna o szalonych oczach i dużej walizce wydał się bileterom dziwny i Piotra nie wpuszczono do środka. Właśnie na tym seansie mieli być obecni wysokiej rangi urzędnicy regionalni, a przy wejściu działała ścisła kontrola.

Niestety, trzecia próba szaleńca z kompleksem napoleońskim zakończyła się sukcesem.

Wnętrze autobusu po wybuchu

Dla popełnienia swej potwornej zbrodni Piotr wybrał autobus pasażerski LAZ-695E, jadący popularną trasą 1. Czas również nie został wybrany przypadkowo – wybuch zaplanowano między 8 a 9 rano, kiedy autobus był zawsze zatłoczony. Wołyński wsiadł do autobusu około godziny 8.20 i umieścił walizkę jak najbliżej baku autobusu. Potem wysiadł na przystanku autobusowym, kilka minut przed wybuchem.

Autobus po wybuchu

Mechanizm zegarowy zadziałał prawidłowo i gdy LAZ jechał ulicą Turgieniewa, zagrzmiała potworna eksplozja, wyrzucając w powietrze ciężki autobus i wybijając okna w kilku domach. Ofiarami wariata padło 10 pasażerów – część z nich zginęła na miejscu, a kilku kolejnych zmarło później w szpitalu. Prawie wszyscy pasażerowie odnieśli obrażenia o różnym nasileniu.

Autobus zaczął się palić i mogło być znacznie więcej trupów, gdyby nie odwaga kierowcy pojazdu, który gołymi rękoma wykręcił pokiereszowane drzwi i wypuścił ludzi.

Wołyński nie ukrywał się przed policją i został aresztowany następnego dnia po eksplozji. W miejscowym komisariacie przypomniano sobie incydent z bombą przy drzwiach i postanowiono przesłuchać Chromowa. Psychiatra powiedział śledczym, że podejrzewa jedynie Piotra Wołyńskiego.

Elementy bomby Wołyńskiego

Oprócz portretu Bonapartego z szaloną inskrypcją, w mieszkaniu byłego lekarza znaleziono pozostałości elementów bomby identycznych z tymi, które zebrano w miejscu wybuchu, dużą ilość prochu strzelniczego, drutu nichromowego, części mechanizmów zegarowych i wiele innych. Później eksperci obliczyli, że „dobra” znalezionego w mieszkaniu Piotra wystarczyłoby do wysadzenia pięciopiętrowego budynku. Badanie psychiatryczne wykazało, że Piotr Kuźmicz Wołyński jest osobą chorą psychicznie i nie może ponosić odpowiedzialności za swoje czyny. Dlatego szef Ligi Niskorosłych Ludzi trafił do zamkniętego szpitala psychiatrycznego. Ostatnie informacje o szalonym doktorze są z 2015 roku. W tym czasie Wołyński powracał powoli do zdrowia, bez specjalnych perspektyw na uwolnienie.

2

Oglądany: 20418x | Komentarzy: 26 | Okejek: 114 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało