Dziwne przesądy na całym świecie

Niektóre kobiety w Rwandzie nie jedzą mięsa koziego. Panuje tam przekonanie, że mięso kozie powoduje wzrost włosów na twarzy.

W Japonii dzieci ukrywają kciuki gdy przechodzą obok cmentarza. Według wierzeń ma to uchronić rodziców przed śmiercią, ponieważ w Japonii kciuk symbolizuje rodziców. Nie wolno też podczas posiłku wkładać pałeczek do jedzenia i tam ich pozostawiać, gdyż wyglądają jak kadzidełka używane podczas pogrzebów i są zwiastunem śmierci kogoś bliskiego. Dlatego też pałeczki odkłada się obok naczyń z posiłkiem na specjalnej serwetce. Nie wolno tu także spać z głową skierowaną na północ, gdyż włąśnie tak chowa się tu zmarłych. Ponadto w Japonii pechowa cyfra to 4.

W Niemczech nie wolno pić wody podczas toastu. Dlaczego? Picie wody oznacza, że życzysz sobie śmierci współbiesiadników. Musisz także podczas toastu nawiązać z kimś kontakt wzrokowy. W przeciwnym razie będziesz skazany na kilka lat bardzo kiepskiego seksiku.

W Rosji nie daje się bukietu żółtych kwiatów. Ma to symbolizować rzucenie klątwy na osobę nimi obdarowaną. Dodatkowo jak dajesz ukochanej w prezencie ostre przedmioty, czy nawet bukiet róż z kolcami trzeba koniecznie dorzucić w gratisie troszkę pieniążków. Ostre przedmioty przecinają związek kończąc go, ale pieniądze je łączą. Podobnie, jeśli podarujesz komuś portfel, powinieneś włożyć do niego trochę pieniędzy. W przeciwnym razie skazujesz tę osobę na życie w biedzie. Rosjanie jak widać to praktyczni ludzie.

W USA świętowanie urodzin przed dniem w jakim wypadają przynosi jubilatowi pecha na rok (do następnych urodzin).

W Indiach obcinanie włosów we wtorek przynosi pecha. Przesąd wymyślony ponoć przez fryzjerów, by załatwić sobie dzień wolny od roboty.

W Korei niektóre kobiety w ciąży trzymają się z daleka od żywności o dziwnym kształcie. Panuje przekonanie, że po zjedzeniu takiej potrawy ich dziecko będzie brzydkie i zdeformowane.

Pagpag to filipiński przesąd, który mówi, ze jeżeli po pogrzebie wrócisz od razu do swojego domu, to obudzisz złego ducha, który będzie Cię prześladował do końca życia. Dlatego warto po pogrzebie udać się na przykłąd do sklepu i zły przesąd zostanie odczyniony.

Nie śpiewaj przy jedzeniu w Holandii. Czemu? Niektórzy myślą, że śpiewasz diabłu do jedzenia. A może przynajmniej można krzyczeć. Krzyczeć na diabła? Wezmą Cię za obłąkanego. Nie dlatego, że krzyczysz, ale dlatego, że próbujesz krzykiem wystraszyć diabła.

Mieszkańcy Islandii uważają, że gdy robisz na drutach na zewnątrz (poza pomieszczeniem), to w ten sposób przedłużasz mroźną zimę.

Na Litwie gwizdanie w pomieszczeniach jest zabronione. Mówi się, że gwizdek przywołuje demony.

Panny młode w Irlandii noszą dzwonki na swoich sukniach ślubnych, aby odpędzić złe duchy próbujące zrujnować ich małżeństwo. Podobnie nie wolno kłaść butów na stole, bo umrze ktoś z rodziny. Kiedyś kładzenie butów na stole było sposobem na poinformowanie rodziny, że właściciel buta zmarł. A i nie wolno stawiać dwóch luster naprzeciw siebie, gdyż zapętlone odbicie otwiera drzwi do piekła.

We Włoszech sowa to symbol śmierci. Uważa się, że jak ktoś w domu ma sowę, to niebawem umrze jakaś osoba z jego rodziny lub znajomych. I tak, we Włoszech Harry Potter wywołał trochę przerażenia, gdyż sądzono, że któryś z głównych bohaterów umrze (co jak się okazało było prawdą).

W Polsce symbolem nieszczęść jest czarny kot. A jak już przebiegnie drogę, to koniec świata. Na takiego nieszczęśnika spływają wszelakie znane i nieznane nieszczęścia. Gdy taki kot przebiegnie drogę, należy albo zmienić trasę, albo poczekać, aż inny nieszczęśnik przetnie linię, po której biegł kot. Przesąd wziął się stąd, że w średniowieczu koty były wcieleniem szatana, a także towarzyszyły czarownicom i mściły się za to, że ktoś spalił ich panią na stosie. Najbardziej pechowa liczna to 13. Wiara w jej przesąd wiąże się z tym, że Judasz był 13 uczniem. A jak 13 wypadnie w piątek, to drżyjcie narody. Wtedy będzie nas gonił pech i nie odpuści do końca dnia. Czemu takie połączenie 13 w piątek jest pechowe? Bo w piątek został ukrzyżowany Jezus, zdradzony wcześniej przez 13 ucznia. Ale ta data jest pechowa także w innych krajach i uważa się, że jej nieszczególną sławę przyniosło pewne wydarzenie. Otóż ta pechowa data ma swoje korzenie we Francji: król Filip IV Piękny w 1307 r. kazał aresztować wszystkich templariuszy, a egzekucja została wykonana w piątek trzynastego. Na stosie spłonęło 54 członków zakonu. Z kolei rozbite lustro to 7 lat nieszczęścia. Ale pecha można odwrócić - wystarczy schować do portfela stłuczony kawałek lustra. Przechodzenie pod drabiną przynosi pecha. Rozsypana sól to kłótnia. By jej uniknąć, sypiemy szczyptę rozsypanej soli przez lewe ramię. Nie wolno witać się przez próg, bo to powoduje, że złe moce wdzierają się do domu. Ponadto pecha przynosi wstawanie lewą nogą, otwieranie parasola w domu, zobaczenie zakonnicy poza klasztorem, czy zabicie pająka... Pozostaje nam szukać czterolistnych koniczynek, by wszystkie te nieszczęścia zneutralizować. Albo nosić ze sobą podkowę na szczęście.