Kręcimy niskobudżetowego pornola!

Basia ma na twarzy zieloną maseczkę dla poprawy swojej i tak już aksamitnej cery. Kasia chce wyciągnąć z walizki leżącej na górnej półce pomadkę. Staje na palcach i wyciąga ręce w kierunku walizki. Basia wstaje by jej pomóc, podchodzi od tyłu, przytula się i także próbuje rękami sięgnąć walizkę.

Zbliżenie pierwsze: dwie pary krótkich, białych spodenek.

Zbliżenie drugie: piersi Basi przytulone do gładkiej skóry Kasi.

Dziewczyny nieoczekiwanie podniecają się zaistniałą sytuacją. Kasia gwałtownie odwraca się do Basi i całuje ją namiętnie w szyję. Następują lesbijskie sceny w takt stukotu kół i spadających walizek. Kiedy już obie dziewczyny umazane są na całym ciele zieloną maseczką, Kasia przypomina sobie o babcinym wibratorze w walizce. Po krótkim poszukiwaniu znajduje go. Wibrator jest stary i pracuje jedynie po podłączeniu do sieci. Najbliższe gniazdko znajduje się na korytarzu. Dziewczyny otwierają drzwi, podłączają wibrator, domykają drzwi zostawiając szczelinę na kabel i kontynuują zabawę.

Po wagonie chodzi konduktor z filiżankami kawy i przypadkowo zagląda do przedziału dziewczyn. Bierze pięć filiżanek z kawą do jednej ręki a drugą gorączkowo wyciąga ze spodni przyrodzenie. W finale na głośne jęki przeżywających orgazm dziewczyn nakłada się jeszcze głośniejszy krzyk konduktora, który przez nieuwagę wylewa sobie gorącą kawę na przyrodzenie i skowycząc wybiega do swojego przedziału.

Soundtrack: Maryla Rodowicz - "Wsiąść do pociągu byle jakiego..."

c.d. być może n.