Internauci wymienili niepisane zasady, których nie należy łamać

NIGDY nie oświadczaj się na cudzym weselu.

Jeśli pracujesz w żłobku i zobaczysz, że czyjeś dziecko stawia swoje pierwsze kroki, nie mów tego rodzicom.

Najpierw czekasz, aż wszyscy wysiądą z windy, a potem dopiero sam do niej wsiadasz.

Na studiach nie jest powiedziane, kto powinien siadać w jakim miejscu, ale nie wypada siadać tam, gdzie zwykle siada ktoś inny.

Jeśli oglądasz filmiki w pokoju socjalnym w pracy, a inni ludzie chcą cieszyć się chwilą przerwy od pracy, to załóż pieprzone słuchawki i daj im odpocząć.

Kiedy wsiadasz do windy, zwykle obracasz się twarzą w stronę drzwi.

Nie jesz jedzenia, które nie jest twoje, bez uprzedniej zgody właściciela.

Nie rozpoczynasz gadki szmatki z osobą, która ma słuchawki na uszach.

Kiedy zabierasz swojego kumpla na imprezę, na której nie zna nikogo, to NIE ZOSTAWIASZ GO SAMEGO!

Chyba, że próbujesz go z kimś spinknąć, albo on sam doskonale odnalazł się w towarzystwie i już nie potrzebuje twojej obecności, żeby czuć się dobrze.

Kiedy dziecko podaje ci telefon zabawkę i mówi, że ktoś dzwoni, to udajesz, że z kimś rozmawiasz!

Trzymasz otwarte drzwi tylko dla kogoś, kto znajduje się maksymalnie dwa metry od tych drzwi.

Kiedy korzystasz z pisuaru, to zostawiasz przynajmniej jeden pisuar odstępu od innych użytkowników.

Jeśli coś komuś proponujesz/oferujesz, to robisz to maksymalnie dwa razy. Jeśli ktoś odmówi dwa razy, to raczej jest pewien, że czegoś nie chce.

Jeśli idziesz długim korytarzem, a z naprzeciwka idzie ktoś inny, to nie inicjujesz kontaktu wzrokowego, nie pozdrawiasz i nie witasz się, dopóki nie znajdziesz się odpowiednio blisko z tą drugą osobą.

Nie spożywaj śmierdzącego jedzenia w środkach transportu publicznego.