Największe obciachy ostatnich dni – Polskie małżeństwo oszukiwało podczas maratonu w Londynie

#1. Transseksualny pisarz chce zrobić z katedry Notre Dame centrum LGBT

Paul B. Preciado, transseksualny pisarz z Hiszpanii, w jednym z artykułów przedstawił pomysł, aby francuską katedrę Notre Dame przekształcić w centrum LGBT. Pomysł ten jest odpowiedzią na obszerne raporty dotyczące nadużyć seksualnych wśród duchownych. Dodatkowo chce także likwidacji kościoła. Miałoby tam powstać „feministyczne, queerowe, trans i antyrasistowskie centrum recepcji i badań” imienia „Matki Bożej od Dziecięcych Ofiar Przemocy”.

#2. Polskie małżeństwo oszukiwało podczas maratonu w Londynie

Monika Czarnecka (41 l.) i jej mąż Piotr (42 l.) przebiegli londyński maraton mając na sobie identyczne numery startowe. Sprawa wyszła na jaw, kiedy w internecie pojawiły się zdjęcia pary. Okazało się, że tylko kobieta była zarejestrowana do startu, a mężczyzna podrobił numer, żeby móc ją wspierać moralnie na trasie. W wyścigu startowało 80 000 zawodników, a oszuści zajęli 21 697 miejsce z czasem 4 godziny 40 minut i 58 sekund. Dla kobiety był to pierwszy maraton w życiu.


Para przeprosiła za swoje zachowanie, ale niesmak pozostał. Start w biegu wiąże się ze wpisowym w wysokości 200 funtów i wsparciem fundacji charytatywnych.

To nie pierwsze przypadki próby oszustwa podczas tego maratonu. Jedne ze słynniejszych to pięciu maratończyków, którzy byli szybsi od biegacza olimpijskiego Mo Faraha czy biegacz, który pokonał niecałe 14 kilometrów w 15 minut.

#3. PKP zajeździły jeden utwór Chopina

Posłowie z Polski 2050 Szymona Hołowni, Hanna Gill-Piątek oraz Michał Gramatyka, złożyli interpelację, w której zwracają uwagę na dobór melodii towarzyszących pasażerom pociągu. W przypadku ich dokumentu chodzi o trasę Bielsko-Biała – Gdynia Główna, która ma 19 stacji. Podczas 6,5 godzin podróży na każdym przystanku można usłyszeć melodię „Nokturnu Es Dur”. Nie chcą oni jednak usunięcia utworu, a po prostu rozszerzenia listy o inne dzieła muzyka.
- Może warto sięgnąć po cykl preludiów Fryderyka Chopina. To 24 utwory skomponowane we wszystkich 24 tonacjach; stanowią spójną całość, nawiązującą do najlepszych, bachowskich wzorców, podążającą za ideą nieskończoności.

Ich apel nie pozostał bez echa. Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu powiedziało, że nie ma prawa w żaden sposób ingerować w PKP. Ministerstwo Aktywów Państwowych wysłało takie zapytanie do PKP S.A. i w odpowiedzi zostało poinformowane, że nie mieli do tej pory skarg. Dodatkowo okazało się, że system Pendolino pozwala na wgranie tylko jednego pliku dźwiękowego i nie będą mogły być one różne na różnych stacjach.

#4. Polscy pseudokibice brali udział w starciach z policją na meczu Anglia - Węgry

W 8. kolejce eliminacji do mistrzostw świata reprezentacja Anglii zremisowała na Wembley z Węgrami 1:1. Oprócz zaskakującego wyniku prasa zwraca też uwagę na liczną obecność kibiców z naszego kraju. Na nagraniach można zobaczyć hasła należące do polskiego chuligaństwa, a także barwy klubowe, m.in. Zagłębia Sosnowiec i ŁKS-u, a jeden z kibiców miał „kotwicę”, symbol Polski Walczącej. Jeden z rozmówców serwisu dodał:
- Istnieje długoletni prawicowy sojusz między kibicami węgierskimi i polskimi. Łączy ich religia i całkowicie sprzeciwiają się wszelkim formom różnorodności. To samo powtórzy się w przyszłym miesiącu, kiedy Albania odwiedzi Wembley. Gwarantuję. To będzie mecz podwyższonego ryzyka.

#5. Dwa razy w godzinę zatrzymany za jazdę bez uprawnień, w dodatku niesprawnymi autami

W Mławie podczas kontroli drogowej policja zatrzymała 25-letniego mężczyznę w audi. Jechał bez zapiętych pasów, samochód miał widoczne uszkodzenia, a sam kierowca już wcześniej stracił prawo jazdy. Samochód został odholowany na jego koszt, a on poinformowany o tym, że sprawa trafi do sądu.

Niespełna godzinę później ten sam patrol zobaczył tego samego kierowcę w samochodzie marki seat. Pojazd nie posiadał aktualnych badań technicznych i został zabrany lawetą. Policjanci skierowali kolejny wniosek do sądu.

#6. Kobieta, która kłamała, że ma raka, kolejny raz skazana za oszustwo

Australijka Hanna Dickinson w listopadzie 2020 roku została skazana na 12 miesięcy więzienia za sprzeniewierzenie 100 tys. dolarów. 28-letnia kobieta w latach 2014-2018 udawała, że ma raka. Pieniądze otrzymane od przyjaciół, rodziny oraz ze zbiórek wspierających przeznaczyła na imprezy i wakacje.

Okazało się, że kobieta jakiś czas temu podrobiła dokumenty referencyjne od swojego pracodawcy. Pracowała wtedy w firmie zajmującej się opieką nad osobami starszymi, a stworzony przez siebie list przedstawiła przed sądem. Miała sprawę sądową za udawanie kogoś innego w celu wyłudzenia kredytu na 30 tys. dolarów. Teraz skazano ją na kolejne cztery miesiące więzienia. Psycholog stwierdził, że ma ona poważne problemy psychiczne, m.in. z tego powodu zaczęła kraść już w wieku 12 lat.