Najmocniejsze cytaty ostatnich dni – Prezydent ogłosił, że z początkiem października zaczęły się święta

#1. Pisarz w ostrych słowach o sytuacji w Polsce: „faszystowskie gówno”

Grzegorz Piątek, który był nominowany do Literackiej Nagrody „Nike” za książkę „Najlepsze miasto świata. Warszawa w odbudowie 1944-1949”, postanowił skomentować aktualną sytuację w Polsce:

Myślę, że w tej książce jest iskierka nadziei albo ważna lekcja. Jej bohaterowie w najgorszym czasie naszej historii, podczas wojny, wyobrażali sobie lepsze miasto. Kiedy przyszedł ten dzień, kiedy mogli zacząć działać, zerwali się do roboty i zaczęli to lepsze miasto budować. Myślę, że powinniśmy się od nich uczyć.

Na koniec dodał:

To całe faszystowskie gówno, w którym się znaleźliśmy też się kiedyś skończy.

Po brawach z widowni prowadząca imprezę Grażyna Torbicka zareagowała słowami:

Brawo za to co pan powiedział i co pan napisał.

Zapytała też go o pomysł odbudowy Pałacu Saskiego w Warszawie. Architekt i krytyk oraz historyk architektury dodał:

Uważam, że to jest bardzo zły, spóźniony i ekstrawagancji pomysł. Odbudowa Warszawy skończyła się wraz z odbudową Zamku Królewskiego. Pokolenie, które straciło przedwojenną Warszawę, odbudowało to co wtedy się dało, a nawet znacznie więcej. Wyobrażajmy sobie przyszłość, a nie sięgajmy po to, co było.

#2. Grabaż masakruje Kukiza

Krzysztof „Grabaż” Grabowski z zespołów Pidżama Porno i Strachy Na Lachy w rozmowie z „Teraz Rock” został zapytany przez dziennikarza Jordana Burdala, co sądzi o działalności kolegi po fachu w ostatnich latach. Przyznał, że nie zna go osobiście, ale:

W tej chwili wygląda jak człowiek, który galopował na oślep i zapędził się w kozi róg. Będąc w środku siebie samego, bardzo trudno jest wyczuć moment, kiedy trzeba powiedzieć: „Dość, pomyliłem się, odpuszczam, odchodzę, wracam do tego, co umiem najlepiej”. Bo śpiewać on umie, ale robić politykę – nie. Moim zdaniem widzimy końcówkę nieudanej kariery politycznej, która jeszcze wierzga. Tak jak kogut, któremu obcina się łeb, a on jeszcze biega. Paweł Kukiz jest teraz na tym etapie.

#3. CUD, CUD, CUD. Prezes NBP o gospodarce

Podczas corocznego wydarzenia „Kongres 590” jedną z osób, która wystąpiła na scenie, był prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński. Chciał on bardzo podkreślić, jak dobrze jest aktualnie w Polsce:

Mamy do czynienia z CUDEM polskim, polskiej gospodarki, to jest polski CUD gospodarczy. To jest o wiele większy CUD niż w gospodarce niemieckiej, po wojnie mówiło się niemiecki CUD gospodarczy. Przecież my mamy o wiele większy CUD gospodarczy...

Żeby upewnić wszystkich, jak u nas jest dobrze, prezes NBP dodał także, że nie potrzebujemy pieniędzy z Unii Europejskiej, że jest wręcz odwrotnie:

Polska nie potrzebuje pieniędzy od UE (...) To od Polski wszyscy chcą pożyczać.

#4. Prezydent ogłosił, że z początkiem października zaczęły się święta

Nicolás Madur, prezydent Wenezueli, pojawił się na Twitterze wraz ze swoją żoną, żeby ogłosić ważną nowinę. Przechadzając się wraz z żoną po pałacu prezydenckim Miraflores w Caracas, mówił:

- Spójrzcie na ten piękny pałac. Święta zaczęły się w październiku.

- Piękne. Spójrzcie na to małe drzewko.

- Popatrzcie na jelenia, jakie piękne detale, jaki śliczny.

Wenezuela jest w poważnym kryzysie gospodarczym, w tym tygodniu rząd zapowiedział obcięcie sześciu zer w ich walucie. Przewidywana w tym roku inflacja wyniesie 1600 proc.

#5. Polityk wprost o teściowej: Moja jest za Atlantykiem i bardzo sobie to cenię

Radosław Sikorski został zapytany o sytuację, kiedy Donald Tusk przeczytał SMS-a od teściowej. Miała ona zwrócić się do niego w sprawie kolegów z partii, którzy opuścili sejm, żeby pójść na urodziny do dziennikarza Roberta Mazurka:

Teraz w PO każdy jest na wagę złota. Czasem człowiek w jakiejś chwili popełnia błąd, ale potem żałuje. To są pozytywne chłopaki, więcej takich głupot nie zrobią.

Sikorski, poproszony o komentarz do tej sprawy, z nieukrytym zadowoleniem odpowiedział:

Moja jest za Atlantykiem i bardzo sobie to cenię.

#6. „Dwa piwa” – tak się tłumaczy były reprezentant Polski z 0,36 promila we krwi

W Warszawie policja zatrzymała kierowcę, który miał 0,6 promila alkoholu we krwi. Był nim Maciej Szczęsny, ojciec bramkarza reprezentacji Polski. Nie zatrzymano go, ale zabrano mu prawo jazdy. Przyznał, że wiózł wtedy żonę do pracy. Podkreślił, że w poniedziałek wieczorem zjadł kolację i „wypił dwa piwa”:

Położyłem się spać, a o godz. 3.05 zadzwonił telefon, wzywając moją żonę na 4.15 na Okęcie. Jak wsiadałem, to zupełnie nie miałem poczucia, że jest coś „nie tak”.

Nie spodziewałem się, że wydzwonią żonę na standby'u, bo bardzo rzadko się to zdarza. Tym razem się niestety zdarzyło. Obudziła mnie, umyłem zęby i wsiadłem do auta, będąc przekonanym, że jestem „czysty”, a tymczasem okazało się, że nie. (...) Jest mi potwornie wstyd.

Na wypowiedź o dwóch piwach zareagował dziennikarz „Przeglądu Sportowego” Piotr Wołosik, pisząc:

Pisał Jerzy Pilch: Dwa piwa wypiłem – ni mniej, ni więcej – oto złota miara, której się nigdy nie przekracza. I choć efekt bywa różny, nikt się nie przyzna, że było inaczej, ot po dwa piwa z kolegą wypiliśmy!