7 sytuacji, w których jako ludzkość – delikatnie mówiąc – się nie popisaliśmy

#1. Szkoły z internatem w Kanadzie

Wydawałoby się, że nie ma nic bardziej niewinnego niż szkoły z internatem – zwłaszcza w miejscach takich jak pozamiejska Kanada, gdzie o codzienne przemieszczanie się na duże odległości jest niezwykle trudno. Rzeczywistość w tym wypadku okazała się jednak dużo gorsza, a niektórzy określają tę historię największą z czarnych plam w historii kraju. Chodzi o katolickie szkoły, w których „formowano” rdzenne dzieci, narzucając im siłą religię i zwyczaje Europy. Skutek asymilacji poprzez surowe, brutalne wychowanie był tragiczny, o czym przypominają odkrywane sukcesywnie zbiorowe mogiły. Zidentyfikowano dotychczas ponad 4 tys. ofiar, według szacunków może być ich nawet o połowę więcej.

#2. Schronisko dla Dzieci Uchodźców

Schronisko dla Dzieci Uchodźców – jakże szczytna idea będąca przejawem miłosierdzia wobec bliskiego w potrzebie… Nic bardziej mylnego, przynajmniej kiedy stoją za nią ultranacjonaliści z Chorwackiego Ruchu Rewolucyjnego. Jego członkom, ustaszom, zamarzyła się Chorwacja czysta rasowo i jednym z etapów na drodze do tego celu było stworzenie wspomnianego schroniska znanego bardziej jako obóz koncentracyjny dla dzieci Sisak II. Trafiło do niego niemal 7 tys. dzieci w wieku 3-16 lat, przede wszystkim serbskiego, ale też żydowskiego i romskiego pochodzenia. W dramatycznych warunkach zginęło nawet 1,6 tys. młodych więźniów. Część z powodu chorób, zatruć, część – ze względu na brutalność strażników. Świadkowie wspominali ustasza, który chwycił dziecko za nogi, a następnie uderzał jego głową o ścianę tak długo, aż zmarło.

#3. Sterylizacja po szwedzku

Szwecja uchodzi za jeden z najbardziej liberalnych krajów na świecie? Warto wiedzieć, że to właśnie w tym kraju dłużej niż gdziekolwiek indziej obowiązywało prawo dopuszczające przymusową sterylizację ludzi. Wprowadzono je w 1934 r. i początkowo dotyczyło osób ze znacznym stopniem upośledzenia intelektualnego. W 1941 rozszerzono je o osoby „prowadzące antyspołeczny tryb życia”. Przymusowa sterylizacja praktykowana była aż do 1975 roku, poddanych jej zostały niemal 63 tys. osób. Sprawa wyszła na jaw dopiero 1997, wywołując ogólnokrajowy skandal… co nie zmieniło faktu, że przymusowa sterylizacja w Szwecji wykonywana była aż do 2012 roku – w przypadku osób poddających się korekcie płci.

#4. Broń chemiczna w Syrii

„Społeczność międzynarodowa wielokrotnie wyrażała zaniepokojenie faktem posiadania broni chemicznej przez rząd syryjski, obawiając się jej wykorzystania przeciwko cywilom i rebeliantom”. Niestety przepełnione trwogą tweety nie powstrzymały masakry w Ghucie z sierpnia 2013 roku. Podczas ataku rakietowego z wykorzystaniem broni chemicznej zginęło – według różnych danych – od 350 do ponad 1800 osób, kolejne 3,6 tys. zostało zatrutych. I nie był to niestety odosobniony przypadek. Od tego czasu syryjskiemu rządowi przypisano kolejne dwieście ataków bronią chemiczną na własną ludność. Ciekawe jest również pochodzenie broni. Wytwarzana była bowiem w tajnych laboratoriach – tzw. Instytucie 3000 – poukrywanych w różnych częściach Syrii, w górach lub tunelach.

#5. Powódź na własne życzenie

Sytuacja, w której obca armia zmierza coraz dalej w głąb atakowanego państwa, z pewnością jest dramatyczna i wymaga zastosowania szczególnych środków. Jednak nawet kiedy czas bardzo nagli, warto je odpowiednio przemyśleć. Tego nie zrobili Chińczycy w 1938 roku, kiedy postanowili, że powstrzymają Japończyków zmierzających w kierunku Zhengzhou i Wuhan… wywołując powódź. Przerwano więc wały Huang He, zalewając tym samym tysiące wiosek i zmuszając do ucieczki miliony mieszkańców. W wyniku operacji śmierć poniosło nawet 800 tys. Chińczyków! A Japończycy? Japończycy obeszli rozlewisko i zdobyli Wuhan jeszcze w tym samym roku, tyle że od innej strony.

#6. Pralnie magdalenek

Kolejną z pozornie niewinnych nazw, na dźwięk których włos powinien jeżyć się na głowie, są „azyle sióstr magdalenek”, nie bez powodu nazywane „pralniami magdalenek”. Istniały – w Irlandii i Wielkiej Brytanii – przez dobre 150 lat, a ostatnią zamknięto dopiero w 1996. Prowadzone przez zakony Kościoła katolickiego domy przetrzymywały – najczęściej wbrew ich woli – ok. 30 tysięcy „grzesznych kobiet”, najczęściej niezamężnych kobiet w ciąży, ale nie tylko. Zakonnice odbierały dzieci minuty po porodzie, by albo pozbawić je życia, albo przekazać do adopcji – bez wiedzy i zgody matek. Same zaś kobiety zmuszane były do ciężkiej fizycznej pracy, głównie jako praczki. Stąd potoczna nazwa „azylów”.

#7. Handel narkotykami przez… CIA

Kiedy rządowa agencja wywiadowcza bierze się za handel narkotykami, można nabrać podejrzeń, że coś jest nie tak. I faktycznie było – w latach 90. w ten właśnie sposób dyrekcja CIA postanowiła zgromadzić „nieoficjalne” środki na wsparcie sprzyjających Ameryce terrorystów chcących obalić rząd w Nikaragui. Głównie kokaina, ale też inne narkotyki, oferowane były w biednych, przede wszystkim czarnych dzielnicach miast USA. Aferę ujawnił dziennikarz San Jose Mercury News, Gary Webb. Za karę zniszczono jego karierę, życie, a następnie podano, że w 2004 popełnił samobójstwo. Strzelając sobie w tył głowy. Dwa razy. Nie posiadając broni. Głupota ze strony agentów, którzy pomogli w „samobójstwie”? Raczej nie. Ostrzeżenie.