Dzisiaj pokażemy wam znakomicie wyposażonego słonia, wraz z Mikiem Tysonem wybierzemy się do Czeczenii oraz opowiemy wam, co stało się 30 lat temu pod Miednikami...
Weidmann, wraz ze swoją bandą, pomiędzy lipcem a listopadem 1937 roku zamordowali sześć osób, a przynajmniej tylko tyle udało się oskarżycielom udowodnić. Został skazany na śmierć poprzez ścięcie na gilotynie. Wyrok miał być wykonany publicznie.
Sama egzekucja wywołała wielki skandal, ponieważ powinna odbyć się o świcie, a tymczasem przeprowadzono ją koło południa. Dzięki temu widziało ją dużo więcej osób niż zakładano, a w dodatku reporterzy z pobliskich dachów i balkonów mogli wykonywać zdjęcia. Po tym incydencie prezydent Francji Albert Lebrun zakazał wykonywania publicznych egzekucji.
Ostatnią osobą, która została stracona na gilotynie, ale już w więzieniu, był pochodzący z Tunezji Hamid Djandoubi. Został on skazany na śmierć za porwanie i zamordowanie 21-letniej Francuzki. Wyrok wykonano 10 września 1977 roku. Ścięcie Djandoubiego było ostatnią karą śmierci wykonaną we Francji i w całej Unii Europejskiej.
W Polsce z wyrokiem śmierci wykonanym poprzez ścięcie gilotyną kojarzy się zapewne głównie tzw. "Czarna wdowa". Była to gilotyna używana przez nazistów podczas okupacji. Szacuje się, że w latach 1941-45 życie straciło na niej około 500 osób.
10 grudnia 1945 roku zostało odnalezione ciało Frances Brown, która w późniejszym śledztwie okazała się być drugą ofiarą Williama Heirensa znanego lepiej jako Lipstick Killer (Szminkowy Zabójca). W jej mieszkaniu na ścianie Heirens wykonał ten napis szminką znalezioną w domu.
W toku śledztwa wyłoniono dwóch podejrzanych - 66-letniego woźnego Hectora Verburgha oraz właśnie młodziutkiego 17-letniego Heirensa. Verburgh był przetrzymywany przez policję przez 48 godzin. Był brutalnie przesłuchiwany i bity. Nie przyznał się do winy, więc policja musiała go wypuścić. W wyniku "przesłuchania" Hector już do końca życia cierpiał z powodu uszkodzonego barku.
26 czerwca 1946 roku 17-letni William Heirens został przyłapany na próbie kradzieży z włamaniem. Już podczas zatrzymania otrzymał kilka ciosów w głowę i stracił przytomność. Przez 4 dni nie mógł zobaczyć się ze swoimi rodzicami, dopiero po 6 dobach dopuszczono do niego prawnika. Przez ten czas miał być również brutalnie przesłuchiwany, bity i głodzony.
Policja po prostu musiała złapać zabójcę, na którego koncie były już trzy ofiary.
W wyniku przesłuchania Heirens przyznał, że to on jest Szminkowym Zabójcą. Jednakże później, podczas procesu, odwołał zeznania.
Badania wariografem dały niejednoznaczne wyniki.
Podczas zeznania pod wpływem pentotalu sodu (tzw. serum prawdy) Heirens przyznał, że mordowało jego alter ego – George Murman.
Pod wpływem namowy swojego prawnika Heirens przyznał się "dobrowolnie" do zabójstw, by uniknąć kary śmierci.
Heirens spędził w więzieniu w stanie Illinois 65 lat. Zmarł 5 marca 2012 roku, do końca swoich dni utrzymywał, że jest niewinny.
Zdarzenie to miało miejsce 30 lat temu, w nocy z 30 na 31 lipca 1991 roku. Nieoznakowany UAZ podjechał w nocy do baraku przy granicy litewskiej. Wyskoczyli z niego zamaskowani i uzbrojeni bandyci bez żadnych znaków identyfikacyjnych. Na ich rozkaz na podłodze położyło się 6 osób (4 celników i 2 bojowników z jednostki szybkiego reagowania litewskiego departamentu policji „Aras”). Następnie bandyci oddali strzały w tył głowy leżących mężczyzn z AK-47. Strzały usłyszało dwóch funkcjonariuszy policji drogowej znajdujących się w pobliżu. Przybiegli szybko na miejsce zdarzenia i, niestety, również zostali zastrzeleni przez bandytów.
Podczas śledztwa prowadzonego przez władze litewskie, które trwało 18 lat, wyłoniono nazwiska sprawców tej zbrodni. Byli to bojownicy ryskiego OMON-u: Aleksandr Ryżow, Andriej Laktionow, Konstantin Michajłow (Nikulin), Czesław Młynnik. Spośród czterech skazanych tylko jeden odbywa karę, a mianowicie obywatel Rosji, Konstantin Michajłow. Został skazany 11 maja 2011 roku na dożywocie na Litwie. Reszta została skazana zaocznie 28 października 2016 roku.
Niesamowitym cudem, pomimo postrzału w głowę, zamach przeżył 28-letni Tomas Šernas. Po tym zdarzeniu przekwalifikował się i został pastorem.
Napisy na transparentach:
"Mamy wszystko to, co mają blondynki"
"To niesprawiedliwe wobec brunetek i rudych"
"Większość blondynek i tak jest tleniona".
Mike przyjechał do Czeczenii w 2005 roku na zaproszenie Ramzana Kadyrowa, "człowieka Putina w Czeczenii".
Początkowo Tysonowi nie spodobał się pomysł podróży - Amerykanom odradzano odwiedzanie Groznego, ze względu na brak możliwości zapewnienia im bezpieczeństwa. Jednakże bokserowi zaproponowano kwotę, której nie mógł odmówić - rzekomo było to aż 300 tysięcy dolarów. Po przybyciu do Czeczenii Tyson otrzymał pistolet maszynowy i został przedstawiony jako muzułmański bohater, co wprawiło go w nie lada zakłopotanie. "Żaden ze mnie bohater - byłem tylko narkomanem uzależnionym od kokainy!" – wspominał później Tyson.
Ambasada Chińskiej Republiki Ludowej została omyłkowo zbombardowana przez amerykański bombowiec B-2 podczas operacji Allied Force, która miała na celu zakończenie czystek etnicznych w Kosowie. W wyniku ataku zginęło trzech obywateli Chin.
Bill Clinton oficjalnie przeprosił Chiny za omyłkowe zbombardowanie ambasady, które miało być nieszczęśliwym efektem wadliwej techniki wykorzystywanej do lokalizacji zamierzonego celu (planowo miała być zbombardowana siedziba Jugosłowiańskiej Federalnej Dyrekcji ds. Dostaw i Zamówień), braku prawidłowej lokalizacji ambasady chińskiej w wywiadowczej bazie danych oraz braku odpowiedniego przeglądu technicznego sprzętu.
Chińczycy oskarżali Amerykanów o celowe działanie, ale wobec braku dowodów, nie wysunęli żadnych roszczeń.
Sakai miał 19 lat, gdy dostąpił zaszczytu zapalenia olimpijskiego znicza na stadionie w Tokio. Młodzieniec urodził się w dniu, gdy bomba atomowa "Little Boy" spadła na Hiroszimę. Został wybrany do roli symbolizującej powojenną odbudowę i pokój w Japonii. Entuzjastyczny sportowiec na pół etatu w czasie igrzysk olimpijskich w 1964 roku był zwykłym członkiem klubu biegowego Uniwersytetu Waseda. Nigdy nie brał udziału w żadnych wydarzeniach na igrzyskach olimpijskich.
Szeryński i Lejkin to dwaj pierwsi komendanci policji w getcie warszawskim. Szeryński słynął ze swojej wybuchowości i agresji wobec podwładnych, stanowiska obsadzał swoimi znajomymi, był łapówkarzem i prowadził w getcie wiele nielegalnych interesów. Był całkowicie podporządkowany rozkazom niemieckim.
Z drugiej strony nie wykorzystał swojej pozycji do zajęcia całego mieszkania w getcie i wypędzenia z niego innych obywateli żydowskich oraz odmówił wykonania rozkazu rozstrzelania Żydów przetrzymywanych w Gęsiówce.
Został aresztowany 1 maja 1942 roku, a jego obowiązki przejął Jakub Lejkin.
Szeryński z więzienia wyszedł 26 lipca. Za kolaborację został skazany zaocznie na śmierć, ale zamachowiec, mimo iż ranił go dwukrotnie, nie pozbawił go życia.
Popełnił samobójstwo przez zażycie cyjanku po drugiej akcji likwidacyjnej w getcie w styczniu 1943.
Lejkin jako pełniący obowiązki komendanta policji żydowskiej odegrał kluczową rolę podczas akcji wysiedleńczej do obozu zagłady w Treblince latem 1942 roku. Miał wydać rozkaz, żeby każdy podległy mu policjant przyprowadził na Umschlagplatz (miejsce koncentracji Żydów z getta warszawskiego przez wywiezieniem ich do Treblinki) co najmniej 5 osób.
29 października stał się ofiarą pierwszej egzekucji wykonanej przez działaczy Żydowskiej Organizacji Bojowej. Został zastrzelony w drodze powrotnej z pracy do domu.