Czasami na stronie pokazujemy fajne torty. Napisał do nas bojownik z informacją, że jego żona też piecze takie cudeńka. Pokazał facebookowy profil z tortami i... kupił nas. Poniżej dzieła żony bojownika, sama żona także się przedstawi i pokaże.
#1. Niespodzianka od męża dla żony, bardzo udana
#2. Tort na moje urodziny, który zrobiłam sama dla siebie
#3. Na fajansową rocznicę ślubu sąsiadów, nie lubię robić tortów 3D
#4.
#5.
#6. Dla kolegi, który chce zapoznać dziecko z bajkami ze swojego dzieciństwa
#7. Nie myślałam, że to takie trudne, w ostatniej chwili improwizowałam z butelką wina (kwiaty są prawdziwe)
#8. Na szybko na rodzinnego grilla
#9. Dla kogoś, kto ma urodziny w Halloween
#10. Lekka i przyjemna realizacja
#11. Jak dać znać chłopakowi, że się zapuścił, ale niech zje coś słodkiego
#12. Dla córki sąsiadki
#13. Dla fanki koni
#14. Dla teściów. Problem w tym, że o rok za późno, mąż źle policzył
#15. Figurki nikt nie może ruszać do dziś
#16. Jak zrobić tort dla fana Fortnite bez Fortnite
#17. Klasyka, bardzo w modzie
#18. Dla moich synów - nie ominęła ich ta moda niestety
#19. To na 30. urodziny. Klient nie dał się przekonać, że trumna na urodzinowym torcie to słaby pomysł, więc trzeba było trochę pozmieniać bez jego udziału
#20. Mąż się uparł, że takie chce na urodziny zamiast tortu. Przy nakładaniu na talerze posypały się pretensje, że kruszę ziemią na stół z jedzeniem (ziemia to zmielone ciasteczka Oreo)
#21.
#22. Miało być jak z bajki i było
#23. A tak wygląda na torcie
#24. Zupełnie się na tym nie znam, mąż był konsultantem technicznym
#25. Zupełnie się na tym nie znam, mąż był konsultantem technicznym
#26. Miło i przyjemnie robi się takie realizacje
#27. Musiał być idealny, dla bardzo wymagającej klientki, w całości jadalny – maska i pióra też
#28. A tak powstawał
#29.
#30.
#31. A jednak można połączyć sport z ciastami
#32. Po Bonifacym i Filemonie przyszła pora na Toy Story - z Michała wyrośnie dobrze wyedukowana osoba
#33. Dla teścia, fana whisky – nie whiskey, ale kolor pasował. Buteleczki prawdziwe, można wypić, lód z galaretki
#34. Nie, to nie zabawka, można zjeść wszystko
#35. A oto ja, autorka tortów
#36. Zdjęcia z początku nauki
Od tamtej pory sporo się zmieniło i nie mam już czasu na robienie zdjęć. Zanim dojedziemy do fazy widocznej na zdjęciu, trzeba upiec biszkopt i poczekać dobę, aż trochę przeschnie, zrobić krem, przełożyć i odstawić na 12 godzin do lodówki.
#37.
#38. Nakładamy tynk, tylko równo!
#39. Gładzimy tynk
Musi być idealny. To jeden z tych momentów, w których jak się nie uda, trzeba zaczynać od nowa. Po wygładzeniu zostaje już tylko ozdobić. A zdobienie to już tylko kreatywność twórcy.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą