Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Wielopak weekendowy CLXIII

46 450  
11  
Na dowód, że Joe Monster nie tylko bawi, ale i uczy, dziś w Wielopaku kilka życiowych lekcji. Dowiecie się, na przykład, jak walczyć z inflacją, jak zostać członkiem... hmmm... pasywnym, a także tego, że nawet małe serki mają swój honor. Na deser zostawiliśmy powiastkę, jak ważne jest dokładne precyzowanie myśli. No to smacznego...

Mały, chudy karzełek wchodzi do francuskiej restauracji.
- Witamy, witamy - przy stoliku kelner kłania się usłużnie - Polecamy żabie ud...
- Ale wie pan, ja na diecie jestem... - przerywa klient
- Taa... to może... Co pan powie na żabie ramionka?

by Rupertt

* * * * *

Pewna pani została zaproszona wczesnoletnią porą na przyjęcie. Jako że cierpiała biedaczka na katar sienny, zaopatrzył się już wcześniej w dwie chusteczki do nosa. Jedną z nich schowała w torebce, a drugą, po namyśle, wsunęła w dekolt.
Będąc już na przyjęciu, stwierdziła z przerażeniem, że całe pomieszczenie tonie w kwiatych. Jej pierwsza chusteczka została w związku z tym bardzo szybko zużyta. Rozpoczęła poszukiwnia drugiej. Najpierw dwoma palcami przeszukiwała dyskretnie, acz bezskutecznie, zakamarki dekoltu. Później na poszukiwanie wyruszyła cała ręka, a już po chwili, z cieknącym nosem, obmacywała sobie dwoma rękami swój biustonosz, ściągając na siebie ciekawskie spojrzenia innych gości.
W końcu biedaczka skomentowała przepraszająco swoje niezwykłe zachowanie:
- "Państwo wybaczą, ale dałabym sobie głowę uciąć, że przyszłam tu z dwoma...!"

by sharkis

* * * * *

Autobusem zmierzającym do Dallas jadą stary kowboj, jakiś młody biznesmen ze Wschodniego Wybrzeża i obdarzona wielkim biustem dama, odziana w bluzkę ze sporym dekoltem.
Niedaleko od docelowego przystanku, młody, który przez całą drogą gapił się na piersi kobietki, w końcu nie wytrzymuje, nachyla się do niej i mówi:
- Dam pani 10 dolców za zrobienie mi laski.
Wściekły kowboj wyszarpuje zza pasa rewolwer, wypala z niego między oczy młodemu i z mknącego autobusu wyrzuca jego ciało przez otwarte okno na drogę.
- Dziekuję - mówi wzruszona dama - że stanął pan w obronie mojego honoru.
- Honoru? Kobieto, walczę tylko z inflacją. Laska w stanie Texas kosztuje 4 dolary...

by punkracy

* * * * *

- Czołem, John, jak tam sprzedaż twardych dysków?
- W porządku, dziękuję. A wiesz, urodziły mi się bliźniaczki!
- Ooo! Gratuluję. Jak je nazwałeś?
- Standardowo... Lu-C i Wen-D

by Rupertt

* * * * *

- Czy mogę zostać członkiem waszego klubu wędkarskiego?
- A czy szanowny Pan ma kartę wędkarską?
- Nie
- W takim razie mogę panu zaproponować członkowstwo pasywne...
- Będę mógł łowić?
- Niestety nie ... ale może pan za to do woli zbierać robaki...!

by sharkis

* * * * *

Dotychczasowe samoloty szkoleniowe (awaryjne, słynące z częstego spadania) wymieniono na nowsze, nowoczesne i niezawodne. Po niedługim czasie spytano jednego z pilotów:
- I co, lepiej? Jest jakaś różnica?
- Och! Niebo a ziemia... - odparł pilot.

by Rupertt

* * * * *

Dzień wypłaty męża.
Żona od rana pisze na kartce wszystko co ma do kupienia z rzeczy potrzebnych w domu.
Minęła pora kiedy mąż zwykle wracał po pracy, a w oddali słychać nadciągającą burzę.
Kobieta zaczyna nerwowo wyglądać przez okno.
Mijają godziny, a na zewnątrz rozszalała się ciężka burza z oberwaniem chmury.
Około północy w drzwiach staje przemoknięty do ostatniej nitki mąż.
Widząc przed sobą żonę pyta...
- Na sooo ty tutaj szekaszzzz? - pszecieszzz widać, że jestem spłukany.

by Samorodek

* * * * *

Leniwiec obudził się późnym rankiem. Otworzył oko. Porozmyślał o tym przez godzinę. Otworzył drugie oko. Postanowił zerknąć co tam ciekawego na parkowych alejkach. Wyjrzał poza klatkę, popatrzył na dróżkę...
- Hmm... nic nowego - pomyślał. - Jak zwykle tylko te rozmazane, kolorowe smugi...

by Rupertt

* * * * *

Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało mu jednak kobiety.
50 metrów od jego wyspy była druga wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet. Codzień wieczorem obserwował je gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie było mu milsze niż sex...
Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu, obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka.
- Cześć - mówi. - Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno i tylko jedno. Zastanów się dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.

Gość się popatrzył i mówi:
- Jebnij mi tu proszę mostek!

Na to żabka stając na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu:

- Toś qrrwwwa wydumał....

by kolleck

* * * * *

Jako bonusik dziś dwa TWArożkowe dowcipy...

Żubr, łoś, jeleń i renifer założyli klub. Mamy rogi - mówili - jesteśmy męscy, wredni i niebezpieczni, nikt nam nie podskoczy. Tak, bo mamy rogi. Rogi, ku*wa to podstawa.
Zebrali się jak co wieczór w kółeczku i dalejże podziwiać swoje poroża, prężyć muskuły, prychać, sapać i łypać groźnie na otoczenie. A potem znowu podziwiać poroże.
Wtem łoś spogląda w dół, a tam przy jego nodze coś małego, białego zerka na niego hardo...
- Czołem chłopaki!
Łoś aż zatrząsł się z oburzenia.
- Co ty... co ty tu do diabła robisz? Kim ty właściwie jesteś, żeby tu z nami stać?
- To ser - poinformował go jeleń - zwykły, ku*wa ser.
- Tylko nie ser, spaślaku, tylko nie ser!! - zaperzył się... ser. - Powiedz tak jeszcze raz to ci j*bnę!
- Ooooo! Taaak? No to jak do ciebie mówić, maleńki?
- Ja jestem... - wypiął dumnie pierś - ja jestem TWARÓG!

by Rupertt

* * * * *

Stoją sobie żubr, łoś, jeleń, renifer i... twaróg w kółeczku.
- No! - powiada twarożek. - A skoro już tu jestem to mówię wam, zaraz przyjdzie mój kumpel. Prawdziwy rogaty matkojeb*ca!
- Kto? Kto?? Powiedz !!!
- Pożeracz...
- Jaki pożeracz?! Mówże!
- Ślimak...

by Rupertt


Kolejny odcinek wielopaka dobiegł końca.  Jeszcze tylko zerkniemy, z czego śmiali się bojownicy JM 
100 wielopaków temu:

Dwóch afrykańskich lekarzy kłóci się na korytarzu.
- Mówię ci to jest prooom, p-r-o-o-o-m.
Drugi odpowiada:
- Mylisz się kolego to z całą pewnością prąąąt, p-r-ą-ą-ą-t.
Całą tą dyskusję słyszy młoda pielęgniarka, która dostrzegła szansę do wykazania się wiedzą:
- Przepraszam panów, chyba jestem w stanie pomóc. Szukają państwo słowa "prątek". "P-r-ą-t-e-k" - mówi i odchodzi zadowolona z siebie.
Pierwszy doktor odwraca się do drugiego i mówi:
- Nie zwracaj na nią uwagi, nie wie o czym mówi. Jestem pewien że nigdy nie słyszała hipopotama pierdzącego pod wodą.

by Olsik

* * * * *

Agent ubezpieczeniowy przez 2 godziny namawia Beniamina, żeby ubezpieczył mienie od ognia i kradzieży. W końcu nowy klient jest gotów podpisać umowę. Agent, podając mu druczek, zaznacza:
- Oczywiście, Towarzystwo nie pokrywa szkód powstałych wskutek celowego wzniecenia pożaru przez właściciela mieszkania.
Beniamin odkłada pióro i zwraca się do żony:
- Wiesz, Róża, ja od razu miałem przeczucie, że w tym interesie tkwi jakieś oszustwo!

by Mila2

* * * * *

Facet jedzie drogą i widzi samochód w rowie. Zazwyczaj nie pomaga ludziom, więc przejeżdża obok i jedzie dalej. Spogląda jednak we wsteczne lusterko i zauważa, że za kierownicą auta w rowie siedzi piękna kobieta. Cofa więc swą półciężarówkę i zaczepia linę mówiąc:
- Wie pani, jest pani pierwszą kobietą w ciąży, której pomagam.
- Ale ja nie jestem w ciąży - mówi ona.
- Z rowu też jeszcze pani nie wyjechała.

by Zbiszek

I to by było tyle na dziś. Ciągle za mało? Tutaj znajdziesz 

162 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego Miłej zabawy! ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
1

Oglądany: 46450x | Okejek: 11 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało