Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rekruterzy dzielą się historiami o najdziwniejszych kandydatach

51 671  
233   63  
Wiemy już, że rozmowa kwalifikacyjna potrafi być stresująca dla kandydata. Dziś poznamy jednak trochę historii z drugiej strony barykady, bo będąc rekruterem nigdy nie wiem, kiedy trafi mi się jakiś dziwak.

#1.



Zapytałem kandydata jakie ma hobby. Powiedział, że zbiera najróżniejsze rzeczy wyrzucone przez ładne dziewczyny. Po skończonej rozmowie zadzwoniłem na policję i im wręczyłem jego CV.

by thetruthhurts1975

#2.



Zapytałem kandydata o kilka projektów, w których brał udział razem z ludźmi, których znam. Jego komentarze na temat mężczyzn biorących udział w tych projektach były zupełnie normalne, ale kiedy zaczął mówić o kobietach, robił to w bardzo lekceważący i protekcjonalny sposób.

Wiem, że na świecie jest wielu seksistów, ale żeby nie móc nad tym zapanować w czasie półgodzinnej rozmowy kwalifikacyjnej?

by UnexpectedBrisket

#3.



Pewien koleś powiedział mi, że Bóg wybrał go do tej pracy. Cóż, ja go nie wybrałem.

by JediKnightDub

#4.



Kiedy połączyliśmy się z nim przez internet, leżał nagi w łóżku. Temu panu już podziękujemy.

by Boxman75

#5.



Prowadziliśmy nabór na stanowisko senior developera. Rozmawiałam z kandydatką przez telefon i wydawała się pewna siebie i kompetentna, więc zaproponowałam, żeby przyleciała do nas na rozmowę.

W dniu spotkania zadzwoniła, ale nie do mnie, tylko do recepcji, mówiąc, że nie może jeździć samochodem w dużym mieście i nie chce skorzystać z wynajętego przez nas samochodu (czasy przed Uberem), tylko prosi, żeby ktoś po nią przyjechał. Rozmowę przekierowano do mnie. Powiedziałam, żeby podjechała pociągiem. Nie, bo się boi. Mówię zatem, żeby wzięła taksówkę. Nie, taksówek też się boi - chce, żeby przyjechała po nią firmowa limuzyna, żaden inny pomysł nie przejdzie. Kazałam jej poczekać i w międzyczasie opisałam sytuację szefowi. Powiedział, żeby odesłać ją do domu, bo będą z nią same problemy, jeśli z czymś takim nie potrafi sobie poradzić. Podziękowałam jej więc za czas, jaki poświęciła na przylot, ale nadmieniłam, że samochodu nie wyślemy, bo nawet nasza kadra kierownicza nie ma takich przywilejów, więc najlepiej będzie, jak kupi bilet powrotny do domu. Zaczęła krzyczeć, że jednak weźmie taksówkę, ale uznałam, że to będzie tylko marnowanie czasu zarówno naszego, jak i jej, po czym się pożegnałam.

Ani razu podczas planowania podróży nie poinformowała nas, że będzie potrzebować odebrania z lotniska. Była poinstruowana o tym, że będzie na nią czekał wypożyczony samochód i mówiła, że jej to pasuje. Nie mam pojęcia, gdzie była wtedy myślami, ale szkoda naszego czasu na takie pierdoły.

by blatentpoetry

#6.



Kandydatka podała listę swoich byłych chłopaków, którzy u nas wtedy pracowali i powiedziała, że nie może się doczekać widoku ich min, kiedy przyjdzie do pracy.

by lovelanguage_sarcasm

#7.



Kilka lat temu poszukiwaliśmy nowego grafika. Kandydat nie miał zbyt wielkiego doświadczenia i był trochę dziwny, ale spodobało mi się jego portfolio, więc zaprosiłem go na rozmowę.

Sama rozmowa też okazała się dosyć dziwna, a zakończyła się pytaniem: "Jakie są twoje największe słabości?". Odpowiedział: "Szczerze powiedziawszy, mam skłonności do przemocy...".

by Teckun2

#8.



Podczas rozmowy kwalifikacyjnej na stanowisko osoby pracującej przy jedzeniu pewien chłopak (18-20 lat) zaczął dłubać w nosie - i to tak konkretnie, jakby złota szukał. Szybko podziękowaliśmy.

by tactics14

#9.



Kandydat napisał w CV, że potrafi zrobić salto do tyłu. Najlepsze jest to, że kiedy zjawił się u mnie w biurze, zademonstrował to salto, chociaż o to nie prosiłem.

by kstamp89

#10.



Mieliśmy przypadek, kiedy koleś czekał na rozmowę w recepcji, po czym nagle poszedł do biura szefowej, która w tym czasie rozmawiała przez telefon i przez całą jej rozmowę stał w drzwiach i gapił się na nią.

by fievelm

#11.



Trafił mi się taki jeden, który na każde pytanie odpowiadał "nie wiem" albo "nic mi teraz nie przychodzi do głowy".

by WebHead128

#12.



Rozmawiałem z kandydatem na kierowcę ciężarówki i tak wytłumaczył mi swój areszt za przemoc domową: "Wiesz jakie są te Indianki z plemienia Cherokee".

by Benedict_ARNY

#13.



Pewien jegomość podczas rozmowy kwalifikacyjnej zapytał mnie, czy z szefowej jest fajna dupa i czy ma kogoś, albo czy jest "otwarta na szalone piątki".

by gmabarrett

#14.



Ja: Widzę, że kierował pan restauracją wegetariańską.
On: Słucham?
Ja: Napisał pan w CV, że kierował pan restauracją wegetariańską.
On: A, tak, napisałem. Ale nie do końca tak było. Moja dziewczyna miała wystawę swoich prac i zorganizowałem kanapki na otwarcie. Były wegetariańskie.

To był naprawdę obiecujący kandydat, był jednym z faworytów, rozmowa też przebiegała nieźle do tego momentu. Później spotkałam go na jakiejś imprezie, ale mnie nie pamiętał.

by squirrel_exceptions

#15.



Na rozgrzewkę zapytałem, czy mógłby powiedzieć o sobie kilka zdań. Skończył gadać 35 minut później.

by DefinitelyYoda

#16.



- Co mógłbyś wnieść na to stanowisko?
- Zatrudnijcie mnie, to się przekonacie.

Tutaj zakończyliśmy rozmowę. Pobiegł poskarżyć się do szefa, że potraktowaliśmy go nie fair (dostał się na rozmowę tylko ze względu na rekomendację; chyba uznał, że ta praca mu się należy). Szef go wyśmiał.

by ZeeLadyMusketeer

Zobacz też: Najlepsze sposoby na zepsucie rozmowy kwalifikacyjnej

8

Oglądany: 51671x | Komentarzy: 63 | Okejek: 233 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało