W dzisiejszym odcinku ułatwimy życie osobom niskorosłym, umówimy się na szybką randkę wideo, a na końcu zbadamy niezwykle tajemniczy wypadek Tesli.
Kolejny tydzień, kolejny wyciek. Tym razem dotyczy on jednak
pracowników organów państwowych. Chodzi konkretnie m.in. o strażaków,
policjantów itp. Ta sprawa jednak nie jest taka jak wszystkie inne, bowiem za
wyciek nie odpowiadają hackerzy, a… Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (ci od alertów RCB).
Jak informuje
Niebezpiecznik
dane ponad 20 tys. funkcjonariuszy znajdowały się w arkuszu kalkulacyjnym, który
przez jakiś czas widniał w serwisie ArcGIS i każdy chętny mógł go sobie pobrać.
Warto dodać, iż dokument został udostępniony przez pracownika Rządowego Centrum
Bezpieczeństwa. W pliku znajdowały się m.in.: imię i nazwisko, adres mailowy,
numer telefonu, numer PESEL itd.
Na szczęście nie było tam prywatnych adresów zamieszkania
oraz numerów dowodów tożsamości.
Na chwilę obecną pliku nie ma już w bazie.
Już niejednokrotnie można było wyczytać w internecie na wpół
zabawne (a na wpół smutne) historie osób o niskim wzroście, które skarżyły się
na Paczkomaty od Inpostu. Chodzi o sytuacje, w których ich przesyłki
umieszczane były po prostu za wysoko. Trzeba przyznać, że rozmiary Paczkomatów
imponują, a najwyższe skrytki znajdują się naprawdę wysoko…
Inpost poinformował jednak niedawno, iż jest świadom
istnienia problemu i stara się jakoś temu zaradzić. Jak poinformował
Wojciech Kądziołka z biura prasowego Inpost:
Będzie możliwość wyboru skrzynki w górnej lub dolnej części
paczkomatu. To jednak wymaga szerokiej zmiany infrastruktury IT. Pracujemy nad
tym. Firma zauważyła problem i chce go rozwiązać.
Pozostaje więc tylko czekać.
Pandemia spowodowana przez koronawirusa całkowicie odmieniła
rzeczywistość, w jakiej żyjemy. Większość rzeczy załatwiamy zdalnie i przez
internet, więc nikogo nie powinna chyba dziwić nowa aplikacja od Facebooka.
Mowa o
Sparked
– czyli szybkich randkach wideo.
Nie chodzi tu oczywiście o Facebook Dating, które dostępne
jest już nawet w Polsce. Sparked to aplikacja tworzona wprawdzie przez tych
samych ludzi, jednak jej zasada działania jest nieco inna. Chodzi tutaj o
szybkie randki. Na początku mamy możliwość pogadania z potencjalnym partnerem
przez 4 minuty. W tym czasie będziemy mogli zorientować się, czy warto dać tej osobie
kolejną szansę, którą jest 10-minutowa rozmowa wideo.
Dopiero po przejściu kolejnego etapu i obopólnej akceptacji
randkowicze otrzymają możliwość wymiany swoich danych kontaktowych.
Sparked dostępny jest na razie tylko dla niewielkiej grupy
użytkowników, a sama aplikacja jest wciąż w fazie testowej.
19 kwietnia 2021 roku ludzkość dokonała kolejnej
niesamowitej rzeczy. Udało się wykonać pierwszy w historii lot pojazdem
mechanicznym na obcej planecie. Chodzi oczywiście o śmigłowiec Ingenuity, który
został wysłany na powierzchnię Czerwonej Planety wraz z łazikiem Perseverance.
Ingenuity wzniósł się na wysokość ok. 3 m ponad ziemię, a
sam lot trwał około 40 sekund. Była to pierwsza z pięciu prób. Kolejne loty
będą oczywiście dłuższe. Na razie
NASA
chciała tylko określić, czy śmigłowiec ma na tyle mocy, aby przeciwstawić się
marsjańskiej grawitacji.
W mieście Spring w Teksasie doszło do
tajemniczego wypadku z
udziałem samochodu Tesla model S. Auto uderzyło w drzewo i natychmiast stanęło
w płomieniach. Pojazd wypadł z zakrętu i rozbił się o przydrożne drzewo. W
środku znaleziono ciała dwóch ofiar (59- i 69-letniego mężczyzny). Najdziwniejsze
w tym wszystkim jest jednak to, że… żaden z nich nie siedział za kierownicą.
Jeden z nich znajdował się na miejscu dla pasażera z przodu, a drugi z tyłu.
Dodatkowo strażacy mieli poważne problemy z ugaszeniem
wraku. Zużyto na to podobno 121 tys. litrów wody (wszystko oczywiście przez
akumulatory).
Dlaczego jednak nikt nie kierował pojazdem? Skoro to była
Tesla, to pierwszym, co przychodzi na myśl, jest to, że pojazd poruszał się na
tzw. autopilocie. Tutaj jednak pojawiają się pewne nieścisłości w całej
historii.
Niedługo po tragedii sam Elon Musk opublikował tweeta, z
którego wynikało, iż Tesla model S nie tylko miała wyłączonego autopilota, to
jeszcze nie posiadała wykupionego systemu Full Self-Driving (niezbędnego do autonomicznej
jazdy).
Cała sprawa jest bardzo dziwna, a śledztwo jest obecnie w
toku.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą