W dzisiejszym odcinku podarujemy miecz Wiedźminowi, padniemy ofiarami mobbingu, oraz obejrzymy nowy odcinek Przyjaciół.
Oczywiście nie mówimy tu o drugim sezonie serialu, bo jego
produkcja ruszyła już jakiś czas temu, a zdjęcia mają wystartować jeszcze w tym
miesiącu. Mowa tutaj o
trzecim i czwartym sezonie, które zostały ostatnio zamówione przez Netflixa.
Być może nie zdajecie sobie z tego sprawy, ale Bridgertonowie
powstali na podstawie powieści Julii Quinn. Serial okazał się ogromnym sukcesem
Netflixa. Pobił nawet Wiedźmina z Henrym Cavillem w roli głównej.
Dla osób zaznajomionych z fabułą dodam tylko, że drugi sezon
ma skupić się na osobie Anthony’ego Bridgertona – najstarszego brata głównej
bohaterki – i jego podbojach miłosnych.
Tak, wzrok was nie myli. Wkrótce będziemy mieć okazję
obejrzeć zupełnie nowy odcinek kultowych Przyjaciół. Serial wprawdzie nie
doczekał się pełnoprawnej kontynuacji, a jedynie bonusowego odcinka, który miał
stanowić hołd dla całej produkcji. Nowy epizod nosi tytuł
„Reunion”
(ang. ponowne spotkanie).
O planach stworzenia tego epizodu wiedzieliśmy już w
kwietniu zeszłego roku, jednak pandemia powstrzymywała twórców przed wszelkimi
działaniami. Tłumaczono się tym, iż chciano nakręcić wszystkie sceny z żywymi
aktorami zebranymi w jednym pomieszczeniu, a nie na Zoomie czy innej
wideorozmowie.
Właśnie dlatego zdjęcia wystartowały dopiero na początku
tego miesiąca. Poszło chyba tak dobrze, że zakończono je zaledwie po dwóch
tygodniach. W nowym epizodzie wystąpią: Jennifer Aniston (Rachel Green),
Courteney Cox (Monica Geller), Lisa Kudrow (Phoebe Buffay), David Schwimmer
(Ross Geller), Matt LeBlanc (Joey Tribbiani), Matthew Perry (Chandler Bing) i
twórcy serialu, David Crane oraz Marta Kauffman.
Serial będziemy mogli obejrzeć na HBO Max.
Henry Cavill stanie się niebawem posiadaczem prawdziwego
wiedźmińskiego miecza. Wszystko za sprawą gminy Ogrodzieniec i niezwykle utalentowanego
kowala i artysty, Artura Wysockiego. To właśnie on zdecydował się wykuć oręż
inspirowany grą Wiedźmin 3: Dziki gon i podarować go odtwórcy roli Geralta w
nowym serialu Netflixa.
Miecz mierzy 125 cm i waży 1,5 kg. Ostrze zostało wykonane
ze srebra, a broń ozdobiona została licznymi detalami, takimi jak choćby głowa
wilka na rękojeści, czy napis potwierdzający wykonanie go w zamku w
Ogrodzieńcu.
Źródło: Zawiercie Nasze Miasto
Sam twórca miecza przyznaje, że jest wielkim fanem prozy
Andrzeja Sapkowskiego i CD Projektu. Broń została więc stworzona przez prawdziwego
wiedźmińskiego fana i mistrza w swoim fachu.
Gimby może aż tak dobrze nie znają, ale wszystkie osoby
urodzone przed rokiem 2000 na pewno doskonale kojarzą filmy z serii American
Pie. Produkcja doczekała się kilku spin-offów i czterech pełnoprawnych części. Ostatnia
z nich miała swoją premierę już dobre kilka lat temu. Nikt się więc nie
spodziewał, że powstanie kolejna część.
Potwierdziła
to niedawno jedna z aktorek znanych z serii – Tara Reid. W nowej części mamy
podobno ujrzeć całą starą gwardię znaną z poprzednich części. Zdjęcia już
ruszyły, jednak nie zakończą się tak szybko, ponieważ twórcy już teraz wiedzą,
że zebrać wszystkich tych aktorów w jednym miejscu… to wcale nie będzie takie
proste.
Scott Rudin to jeden z lepiej znanych producentów w Hollywood.
Filmy, które wyszły spod jego ręki, mają na swoim koncie aż 151 nominacji do
Oscara i 23 zdobyte statuetki. Wśród nich znalazło się wiele hitowych
produkcji, w tym The Social Network – opowiadająca o powstaniu Facebooka.
Po obejrzeniu produkcji nikomu zapewne nawet nie przyszło do
głowy, jak niesamowicie toksyczna atmosfera panowała na planie filmu. Jak
wynika z niezwykle obszernego artykułu opublikowanego na łamach
Hollywood Reporter, praca z Rudinem nie należała do najłatwiejszych.
Mężczyzna podobno nie tylko krzyczał na swoich podwładnych,
ale często zachowywał się niezwykle agresywnie względem nich. Wyzwiska i rzucanie
różnymi przedmiotami było na porządku dziennym. Raz cisnął nawet swoim laptopem
w swoją asystentkę – za to, że ta nie zarezerwowała mu miejsca siedzącego w
samolocie.
Sam tekst poparto wieloma źródłami, choć same ofiary Rudina
postanowiły pozostać anonimowe.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą