Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Rozkoszne diabełki XXXV

23 120  
2   11  
Warto kliknąć!Jak wytłumaczyć dziecku o co chodzi w świętach Wielkanocnych? Nie jest to proste, a dziecko ma na ten temat swoją teorię. Także i inne dzieci raczej czasu nie marnują i prezentują nam swoje wizje świata. A ciekawe są to wizje, oj ciekawe...

To było pewnego wieczoru jak ja wróciłam z pracy, a nasza córcia lat cztery oglądała bajkę. Staliśmy z moją drugą połową obok siebie obejmując się i "buzi" na powitanie. Mała tak popatrzyła na nas i stwierdziła:
- Nie przytulajcie się tak i nie całujcie.
- A dlaczego?
- Bo się w sobie zakochacie
(my zdziwieni no ale z powagą)
- I co z tego wyjdzie?
- No jak to co oczywiście że drugie dziecko!

by Poowe_ona 

* * * * *

Mając niecałe dwa lata w bliżej nieokreślonym kontekście wypowiedziałem takie oto arcy mądre zdanie:
- Piłka jest do kopania, dzidzia do kochania, mama do kuchni!

by Kmt

* * * * *

Wróciłam do domu po operacji usunięcia piersi.
Kot zaznaczał konsekwentnie swoje terytorium i w całym domu delikatnie mówiąc śmierdziało. Wzięłam kota pod kurtkę i do weterynarza na usunięcie męskości czarnucha zawlokłam.
Operacja, a właściwie zabieg udał się, kilka dni później moje dziecko, 11 lat, filozoficznie spytało:
- Mama bez piersi, kot bez jąder, tato, a co z tobą?

by Skkalina

* * * * *

Podczas zabawy z bratankiem Michałem(7l. - pasjonat zoologii) stało się tak, że mój palec bezpośrednio spotkał się z jego okiem. Bez płaczu oczywiście się nie obyło, no ale jako kochający wujek, przytuliłem go do siebie i pocieszałem, głaszcząc po głowie. A ten niewdzięcznik szeptem, niby to do siebie, mówi:
- Nie dość, że o mało mnie nie zabił to jeszcze sobie teraz zbiorowe iskanie urządza.

by SchyddeUko

* * * * *

Mój znajomy jest ojcem 4 (czterech) córek. Pewnego pięknego dnia wybrał się z jedną z nich na przejażdżkę po kraju. Dotarli na miejsce, gdzie mieszkali, gdy pociecha przyszła na świat. Dumny tatuś mówi do swej córeczki:
- Zobacz Anetko, tutaj się urodziłaś.
Na co córcia z przerażoną miną:
- A mama o tym wie?

by Litterka

* * * * *

To był Olaf, gdy miał lat 4.
Jest sobie ona z babcią w sklepie, kupują ziemniaki. I jeden ziemniaczek furt - poleciał daleko. Babcia z Olafem szukają, szukają, szukają, aż dołączyła do nich jeszcze jedna znajoma i też szukają, szukają, jakby jeden ziemniak wart był fortunę.
- Niech się pani nie przejmuje, w przyrodzie nic nie ginie - mówi znajoma do mamy mej.
- Nić? A dinozauly? - prychnęło Młode me cudne

by Konwalia

* * * * *

Rozmowa wnuczka z babcią:
W: - I tak było dużo wody, tak dużo wody, bardzo dużo wody.
B: - I co kochanie?
W: - I ja się w tej wodzie topiłem.
B: - I utopiłeś się?
W: - Tak, utopiłem się.
B: (z błyskiem w oku) - I jak teraz żyjesz?
W: - Dobrze żyje babciu.

by ApoTer

* * * * *

Moja dobra koleżanka urządzała wczoraj u siebie imprezę integracyjną dla znajomych z nowego miejsca zatrudnienia (takiej to dobrze - nie pracuje w piątki, więc może sobie poużywać). A ja, miałem jej towarzyszyć w roli pomocnika kuchennego, prywatnego goryla, męskiej wersji nałożnicy lub czegoś w tym stylu (nie sprecyzowała). W każdym razie, między innymi gośćmi zjawiła się pewna atrakcyjna dziewczyna, której (niestety) towarzyszył synek, wieku ok. 4 lat. Jako że ma koleżanka również ma syna, Pawełka, o zbliżonej dacie produkcji, po gwałtownej i długotrwałej burzy mózgów, zrodził się w naszych głowach niecny plan, aby dzieciaki zagnać do jednego pokoju, by się trochę wspólnie pobawiły. Nie trwało to jednak długo. Po ok. 20 minutach, Pawełek wkroczył do ogrodu, w którym to my biesiadowaliśmy. Z miną pełną wyższości usiadł na krześle i założył nogę na nogę (co było chyba trudne, zważywszy że jego dyndające stopy dzieliło od ziemi jakieś 10 cm wolnej przestrzeni). Koleżanka postanowiła zainterweniować:
- Pawełku, co się stało? Dlaczego nie bawisz się ze swoim nowym kolegą?
Na to Pawełek, nie kryjąc oburzenia:
- Bo on nie został mi oficjalnie przedstawiony!

by Pamys

* * * * *

Młoda, ciężko doświadczona zaliczeniami komunijnymi, a także podpuszczana przez Tatusia, używa zwrotów w konwencji biblijnej. Ponieważ oboje najlepiej bawią się mając publiczność, w sklepie dzieciątko gromko poprosiło:
- Kup mi loda, OJCZE MIŁOSIERNY, proszę!

by Niezarejestrowana

* * * * * 

W związku z komunią, a raczej nieuniknionym w takiej sytuacji obiadem rodzinnym, czynimy rozmaite przygotowania. Między innymi zamawialiśmy tort. W cukierni istne szaleństwo - może to, może tamto; w końcu wybraliśmy tort, pozostała kwestia ozdób na nim. Przemiła dziewczyna z obsługi stawała na rzęsach żeby dogodzić grymaszącym potworom o odmiennych poglądach. Nic się nie podobało, atmosfera gęstniała, Młoda zaczęła być cyniczna i wtedy padło pytanie:
- A ty dziewczynko, co chcesz mieć na torcie?
- Pentagram.

by Niezarejestrowana

* * * * *

W tym roku, przed Świętami Wielkanocnymi mój pierworodny Bartek (6 lat) postanowił się dowiedzieć co to właściwie za święta, bo Boże Narodzenie to, jak sama nazwa wskazuje dzień w którym urodził się Chrystus i to młody zrozumiał w mig. No to zacząłem z żoną moją, Anną, mu tłumaczyć, że Chrystus jak już miał 33 lata, czy coś koło tego, to został ukrzyżowany, umarł i po trzech dniach zmartwychwstał. Nasz dialog: (J-ja, B-Bartek)
J: Jak Jezus miał 33 lata, tyle co tata, to źli ludzie go ukrzyżowali.
B: I co?
J: No i umarł, a potem po trzech dniach zmartwychwstał.
B: (po chwili zastanowienia) To on został zombie?
Pierwszy odruch - zaskoczenie, a potem wybuch śmiechu. Jakby to Ojciec Generał usłyszał!!

by BOLOBOLO

Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz!


Oglądany: 23120x | Komentarzy: 11 | Okejek: 2 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało