Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rozkoszne diabełki XXXII

25 827  
3   6  
Tutaj lepiej nie klikaj!Jak wygląda świat widziany oczami co najwyżej dziesięcioletniego dziecka? Na pewno jest inny, ciekawszy, nieznany i niezbadany. Ale trzeba sobie przecież znaleźć jakieś wytłumaczenie tego co otacza bohaterów poniższych opowiadań...

Moje dziecko najstarsze pyta się swojego ojca:
D: Tato, jak to jest, Adam i Ewa mieli dwóch synów, to skąd się wzięła  reszta ludzi na świecie? No przecież musiały tam chyba być inne kobiety?
T: Wiesz co, zapytaj panią od religii. Ona powinna znać odpowiedź na to  pytanie...
D: Taa... żeby mi znowu powiedziała, że ją intelektualnie przerosłam?
Julia ma 10 lat. Czy to ja czegoś nie rozumiem?

by Anieliczka

* * * * *

Jechałam z Kacperkiem (3,5 l) na Wielkanoc do babci. Miałam ogromną torbę więc na dworzec podjechaliśmy taksówką. Podjeżdża pociąg. Kacper mówi:
K: Mamuś, wnieś mnie do pociągu
Ja: Synek, nie mogę, mam ogromną torb, Ciebie już nie dam rady podnieść.
Kacper rezolutnie rozejrzał się dookoła po czym podszedł do kobiety z malutką torebeczką i mówi:
Wniesiesz mnie do pociągu, bo mama ma dużą torbę i nie może, a Ty masz małą. Mnie zatkało.

by Gwiazdka666

* * * * *

Żona rozmawia z wychowawczynią w przedszkolu o tym jak przemądrzała i wygadana jest nasza latorośl (3 lata). Na podsumowanie rozmowy żona zadaje retoryczne pytanie:
- No i gdzie się rodzą takie przemądrzałe dzieci? Na co Amela natychmiast odpowiada:
- W szpitalu, mamusiu.

by Miskj 

* * * * *

Historia ta zdarzyła się juz jakiś czas temu, była taka dziewczynka około 10 letnia, lubiła wozić na bagażniku rowerowym dzieci, między innymi Michałka - mojego bratanka, wtedy on miał trzy latka. No i przy jednej z takich okazji, gdy Michałek był wożony przez rzeczoną dziewczynkę, dziadek Michałka przyuważył ich, jak pędzili rowerem przez ulicę (całe szczęście ze to takie wewnątrz osiedlowe), No i taki zatroskany pyta się:
- Czy Michał nie jest za mały, żeby wozić go tak na rowerze?
Na to rowerzystka
- Niech się pan nie boi, ja nawet noworodki woziłam...

by Lampe

* * * * *

Wczoraj młody ( lat 5 ) sparzył sobie palucha przy piecu, próbując spalić torebkę foliową. Wiedział ze ma zakaz zbliżania się do pieca ( po próbie spalenia domu ), więc gdy wróciłem do domu był juz bardzo obolały ( kolana go bolały, pachy i oczywiście w/w paluch ), bo wymyślił sobie, że go pewnie żałować będę a nie wpieprzę na 4 litery. Na jego szczęście musiałem pilnie wyjechać, więc postanowiłem tylko przeprowadzić rozmowę rozpoznawczą a detalami zająć się potem.
Sytuacja własciwa :
Wchodzę do domu i juz w przedpokoju zostałem poinformowany o fakcie przez starszego syna ( jakaż radość, w końcu nie on coś zbroił tylko młodszy ). Idę do kuchni, młody z palcem chłodzącym się w kubeczku z zimną wodą, odwrócony plecami do mnie udaje że zawzięcie książkę czyta.
- Krystek, po co lazłeś do pieca - pytam - przecież wiesz że ci nie można się do niego zbliżać.
- ... - cisza
- Pytanie Ci zadałem.
- Zaraz - jęknął - czytam...
- Masz szczęście że musze jechać - mówię - jutro pogadamy.
- Nie będę miał czasu - odpowiada - jutro będę czytał po angielsku.

by Specmaniek

* * * * *

Wybrałem się w odwiedziny do mojej pięcioletniej chrześnicy. W domu trwają przygotowania do świąt - mama w kuchni. Rozmawiamy:
- A ty pomagasz mamie?
- Tak, pomagałam dzisiaj mamie wsypać do ciasta wiewiórki.
- Wiewiórki?
- No, nie wiesz wujek? Kokosowe.

by Bladerunner

* * * * *

W dniu wczorajszym musiałem stawić się przed obliczem pewnej wielce szanownej Komisji. W poczekalni czekała dość spora grupa towarzyszy niedoli i oczekiwania i w tejże grupie znajdował się ojciec wraz ze swoim synkiem, na oko 5lat.Maluch szalał przez cały czas, pytał każdego o imię itp. W końcu podbiega do ojca i krzyczy:
- Tato, a wiesz jakie my w przedszkolu piosenki teraz się uczymy?
- No nie wiem, powiedz.
(tutaj niemalże wrzask szkaraba)
- Śpiewamy ’JEDZIEMY PO ZIOŁO’...
Komisja na dzień dobry pytała się co tacy radośni wchodzimy.

by Desert_dream

* * * * *

Młode zaciągnęło się ze mną do lekarza i czekało grzecznie przed gabinetem na mamusię. Nie tracąc czasu czekało....
- Wiesz mamo, mam straszne bóle menstruacyjne - ogłosił Olaf, czym spowodował konsternację wszystkich oczekiwaczy w poczekalni. Młode dumnie wyciągnęło kalendarzyk intymny znaleziony na stoliku przed gabinetem.
- Mam straszne te bóle
Gdy już całą sala ryczała ze śmiechu ja wyjąkałam:
- A ty wiesz co to bóle menstruacyjne są?
- Bóle głowy, tak?
- Nie bardzo
- Stawów?
- Nie.
- Brzucha?
- Noo, tak, brzucha.
- No to przecież właśnie ci mówię, że mam bóle menstruacyjne! - Olo nie wyrobił. - Pamiętasz, dzisiaj rano znowu mnie bolał brzuch !
I tylko w domku pojawił się problem:
- Wiesz mamusiu, nie wiem, jak zaznaczać słabe krwawienie i plamienie - posmutniał mój pierworodny

by Konwalia

* * * * *

Robiłam kiedyś z siostrą porządki w szafach z ciuchami. Cała ich zawartość została wysypana na podłogę w celu segregacji - co do szafy, a co do kosza. Wtedy przyszło małe, różowe i niezwykle irytujące (moja siostrzenica lat 5) i widząc cały ten rozgardiasz stwierdza:
- Normalnie tsunami total!

by Nazgulek

* * * * *

Kupujemy z Olafem czapkę z daszkiem. Kupiliśmy.
- Olo, ta ci się najbardziej podobała? - pytam.
- Nie najbardziej, ale bardzo.
- A która podobała ci się bardziej?
- Taka inna.
- To dlaczego jej nie wybrałeś?
- Bo jej nie zauważyłem.

by Konwalia

Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Wy bawicie tysiące! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz!

Oglądany: 25827x | Komentarzy: 6 | Okejek: 3 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało