Najmocniejsze cytaty ostatnich dni - 42-letni MILF zakochał się w koledze syna

#1. Andrzej Duda zażądał otwarcia stoków. Terlecki tłumaczy dlaczego

Jarosław Gowin wyjawił, że Andrzej Duda zadzwonił do niego i stanowczo sprzeciwił się zamknięciu stoków narciarskich z powodu pandemii koronawirusa. Zdaniem wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego nie ma w tym nic dziwnego:

Z tego, co wiem pan prezydent jest miłośnikiem narciarstwa, więc rozumiem, że jest zainteresowany tym, żeby wyciągi działały.

Nie wiadomo, czy decyzja ta wpłynie na wzrost zakażeń. Internauci obawiają się, że niestety tak. W weekend portale internetowe prześcigały się w publikowaniu zdjęć turystów tłoczących się przed wyciągiem w Krynicy-Zdroju.

#2. Gądecki nawołuje do obrony "cynicznie oszukanego" Jana Pawła II

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wystosował przepełniony jadem list pasterski do wiernych. Krytykuje w nim Strajk Kobiet oraz zwolenników aborcji. Oczywiście odniósł się też do afery z udziałem kard. Stanisława Dziwisza i sugestii, że papież Jan Paweł II wiedział o skandalach pedofilskich w kościele. Zdaniem Gądeckiego papież został "cynicznie oszukany":

Po opublikowaniu przez Watykan w ostatnim czasie raportu o byłym kardynale i arcybiskupie Waszyngtonu, staliśmy się świadkami agresywnego ataku na osobę Świętego Jana Pawła II. Niektóre media wydały już na Niego wyrok twierdząc, że chronił sprawców pedofilii w Kościele i nie powinien być uznawanym za świętego. Tymczasem raport wyraźnie dowodzi, że Ojciec Święty został cynicznie oszukany przez ludzi, od których miał prawo spodziewać się prawdy. Zresztą ofiarą tych oszustw stał się nie tylko papież, ale również Departament Stanu USA oraz trzech prezydentów tego kraju, z którymi przez lata blisko współpracował prowadzący podwójne życie były kardynał. Nie pozwólmy zniszczyć dobrego imienia Świętego Jana Pawła II. Sięgnijmy po teksty papieża, aby nie tylko się z Nim emocjonalnie identyfikować, lecz także aby lepiej poznawać, jak żył i co głosił.

Cały list można przeczytać tutaj.

#3. Oferta pańszczyzny na OLX. Zamieszkaj na wsi w zamian za pracę w gospodarstwie

Nietypowe ogłoszenie opublikował mieszkaniec pewnej wsi, który szukał osoby chętnej pomóc mu w pracy przy gospodarstwie. Wymagania były ogromne:

Uprawianie ogrodu (8-9 arów ogrodu z dwoma namiotami) w sposób ekologiczny czyli: gnojenie, kopanie (glebogryzarka) sianie, pielenie, niszczenie szkodników, podlewanie, zbieranie plonów, robienie przetworów, dobieranie warzyw, owoców i ziół do uprawy, itp. - Dla jasności produkty typu Roundup w małej dawce nie należą do sposobów ekologicznych :) Dbanie o stajnię, w której są dwie kozy i jeden kuc, czyli: świeże siano i woda, codzienne zbieranie odchodów kucyka i uzupełnianie wyściółki świeżą słomą, u kóz wymiana ściółki raz na miesiąc. Dojenie dwóch kóz dwa razy dziennie, około 2-3 litry mleka dziennie i robienie serów z tego mleka raz w tygodniu (2 godziny). Karmienie i pojenie drobiu (na dzień dzisiejszy kilkanaście kur i po kilka gęsi i indyków). Dbanie o kurnik, odchody, ściółka, czystość itp. Rozmnażanie drobiu. Wysiewanie zielonki i ziół na wybiegu dla drobiu. Przygotowanie latem suszu na zimę dla drobiu (pokrzywy, zioła itp.). Bieżące prace naprawcze i usprawniające gospodarstwo oraz inne drobne, których nie sposób przewidzieć. Jednym zdaniem: samodzielne prowadzenie gospodarstwa.

Zainteresowani mogą liczyć na wiele benefitów:

Za te czynności nie oferujemy żadnego wynagrodzenia finansowego, natomiast oferujemy: mieszkanie, prąd, woda, gaz, opał na zimę, sfinansowanie zakupów nasion, osprzętu itp do sprawnej uprawy i hodowli możliwość korzystania z tego co wyhodujesz w ogrodzie i w zagrodzie na zasadzie pół na pół (mleko, sery, jaja, mięso, warzywa, przetwory itp.). Ciszę i spokój na wsi, w której kończy się droga :) Z doświadczenia wiem, że sprawny gospodarz nie da rady przejeść z rodziną przez cały rok tego co wytworzy choćby w takim ogródku i zagrodzie przez sezon.

Gospodarz wspomniał też, kogo nie będzie brał uwagę przy rozpatrywaniu zgłoszeń:

Jeśli: nie lubisz zwierząt, nie lubisz dbać o czystość, nic nie umiesz i nie zamierzasz się czegoś nauczyć, masz poważne problemy z alkoholem, lub po prostu jesteś nierobem - to nie marnuj swojego i naszego czasu.

Ostatecznie oferta zniknęła z serwisu. Nie wiadomo, jaki był powód usunięcia - możliwe, że szybko znalazł się chętny.

#4. Piłkarz napompował sobie penisa i "odzyskał swój świat"

Emerytowany zawodnik Neil Ruddock rozegrał w karierze raptem jeden mecz w reprezentacji Anglii. Mężczyzna od kilku lat jest mężem 38-letniej piękności Leah Newman. Niestety ich życie łóżkowe nie należało do idealnych, ponieważ Neil miał problem "na dole". Jakby tego było mało, z powodu problemów z sercem 52-latek nie mógł zażywać Viagry. Na szczęście znalazł inny sposób na pobudzenie wacka:

Moja pilarka nie rozpalała się tak dobrze, jak powinna. Jestem żonaty z Miss World, więc spanikowałem. Na szczęście odkryłem tę cudowną firmę (...) która produkuje tę pompkę. Po prostu włożysz do niej swojego małego wacka i napompujesz go. Odzyskałem swój świat.

Leah Newman z pewnością odetchnęła z ulgą.

#5. Pracownica żali się, że przez home office szefowa oczekiwała od niej, że będzie pracować cały czas

Pewna internautka przyznała, że praca z domu coraz bardziej jej ciąży. Głównym powodem jest lekceważenie przez szefostwo harmonogramu pracy.

Właściwie nie wiem, kiedy zatarły się granice. Na początku wszyscy solidarnie dawaliśmy z siebie 150 procent normy, bo ciężka sytuacja, bo kryzys, bo nie wiadomo, jaka czeka nas przyszłość. Mieliśmy wrażenie, że wszyscy gramy do jednej bramki. Trzeba było posiedzieć dłużej w domu przed komputerem, żaden problem, przecież nikt nie przewidział, że coś takiego się wydarzy, a w starej rzeczywistości przecież też braliśmy nadgodziny, jak była taka potrzeba.

Czara goryczy przelała się w momencie, gdy szefowa napisała do autorki wpisu wieczorem:

Daj palec, a utną ci całą rękę - mam poczucie, że taka zasada teraz obowiązuje i to nie tylko u mnie w pracy, bo z kim nie rozmawiam, jest podobnie. Pokazaliśmy swoim pracodawcom, że jesteśmy zaangażowani, że nam zależy na wspólnym dobru, że możemy odebrać telefon po stałych godzinach pracy, jak się coś pali i trzeba zareagować. I chociaż tych “pożarów” jest mniej, to pracy coraz więcej. Ostatnio szefowa wysłała mi SMS-a po godzinie 18, żebym zerknęła na maila. Odpisałam, że zrobię to jutro, bo dziś już skończyłam pracę, na co dostałam odpowiedź: Przecież i tak siedzisz w domu”. Moja szala goryczy się przelała. Tak, właśnie w domu, a nie w pracy. (...) Jestem cały czas w pracy. Zdałam sobie z tego sprawę. I jasne, ktoś może powiedzieć: chciałaś, to masz. Pytanie, czy chciałam, czy ktoś umiejętnie wykorzystał sytuację, wtłaczając w nas poczucie odpowiedzialności, a tym samym wymagając od nas więcej i więcej.

Cały wpis można przeczytać tutaj.

#6. 42-letni MILF zakochał się w koledze syna

Dawn Northey przyznaje, że w 2017 roku od razu straciła głowę dla 18-letniego wówczas Takhariego Aldridge, który przyjaźnił się z jej synem. Siedem miesięcy później mamuśka i chłopak po raz pierwszy się pocałowali. To był początek wielkiej miłości.

Gdy poznałam Takhariego, nie sądziłam, że mogę postrzegać 18-latka jako atrakcyjnego. Na szczęście ja również mu się podobałam i dziś jesteśmy szalenie zakochani.

Takhari i syn Dawn poznali się dzięki grom online.

Gdy Takhari przychodził do naszego domu, zawsze ekscytowałam się jego obecnością. Przez cały czas dyskretnie mu się przyglądałam. Codziennie powtarzałam sobie, że jestem dla niego za stara i muszę przestać się wygłupiać. Myślałam, że to tylko głupie zauroczenie.

Któregoś dnia Dawn odwiozła nastolatka do domu.

Gdy dojechaliśmy na miejsce, Takhari pochylił się w moją stronę i mnie pocałował. Nie mogłam w to uwierzyć. Byłam cała w skowronkach.

Choć matka chłopca nie udzieliła parze błogosławieństwa, Dawn liczy, że pewnego dnia zmieni zdanie. 42-latka zapewnia, że jej uczucie do 20-latka jest szczere. Wspiera ich jej syn, który nadal przyjaźni się z Takharim. Życzymy szczęścia.

>>> Ostatnio pisaliśmy o złotych myślach Ewy z "M jak Miłość"