Najmocniejsze cytaty ostatnich dni - Aktorka ma wiadomość dla wszystkich, którzy wierzą w koronę

#1. Znudzony Andrzej Duda odpowiada na głupie tweety, podczas gdy w Polsce szaleje epidemia

Aż ciężko uwierzyć w to, że prezydent 38-milionowego kraju, w którym zaczyna brakować łóżek dla chorych na COVID-19, zamiast próbować zwalczyć kryzys, wdaje się w nic nieznaczące pogawędki z użytkownikami Twittera. Ostatnio Duda skomentował zdjęcie internautki, które przedstawiało gryzonia.

Co to za zwierzątko? Ktoś wie?

- spytała Ania.

Opos

- odpowiedział jej Andrzej Duda.

Na prezydenta natychmiast wylała się fala hejtu. Cierpkich słów nie szczędził mu senator Krzysztof Brejza:

Jeśli poprzestawiacie litery we wpisie prezydenta RP: „Opos”, wyjdzie Wam: „Druga fala epidemii, służba zdrowia na skraju załamania, brakuje respiratorów, łóżek i leków”.

Poważny prezydent na trudne czasy

- dodała Barbara Nowacka.

Dudę skrytykował też były premier Marek Belka. Prezydent skontaktował się z nim w wiadomości prywatnej:


Internauci zastanawiają się, w jakim stanie był Andrzej Duda, wysyłając te wszystkie wiadomości.

#2. Duchowny namawia wiernych do zdejmowania maseczek. "Można się w nich zatruć"

Ojciec Daniel Galus z Pustelni Czatachowa nieopodal Częstochowy nie ma dobrego zdania na temat przymusu noszenia maseczek. Podczas jednego z nabożeństw nakłaniał wiernych do ich zdejmowania:

Można się tylko zatruć nosząc maseczkę w kościele czy też na zewnątrz. Dlatego taka moja prośba, by jej nie nosić, dla swojego zdrowia właśnie i bezpieczeństwa. (...) Jak można tak [w masce - przyp. red.] wielbić Pana Boga? Nie da się. Wszystko będzie tłumione. Niektórzy chcą, żebyśmy wydawali z siebie jakieś pogrzebowe, takie jęki. Chcą nas zgasić, zniewolić, przeszkadzać nam się modlić. A my będziemy się tutaj modlić tak jak Pan chce. A Pan chce, byśmy modlili się w wolności, bez masek.

Ojciec Galus zna też sposób na niezarażanie innych:

Jeżeli nie chcecie zakazić członków wspólnoty, to proszę bardzo. Tutaj jest kropielnica. Odkażajcie się, ile się da.

Nie wiadomo, czy duchowny poniesie konsekwencje swoich skandalicznych słów.

#3. Wściekły Donald Trump obraża mieszkańców stanów, w których przegrywa z Bidenem

Wybory w USA zbliżają się wielkimi krokami. Wszystko wskazuje na to, że nękany przez koronawirusa Donald Trump nie utrzyma prezydentury. Republikański polityk traci już ponad 10 procent głosów do Joe Bidena. Z tej okazji rozwścieczony Trump postanowił zaatakować na Twitterze mieszkańców stanów, które od lat popierają Demokratów:

Kalifornia pójdzie do piekła. Głosujcie na Trumpa!

Nowy Jork poszedł do piekła. Głosujcie na Trumpa!

Illinois nie ma dokąd iść. Smutne, czyż nie? Głosujcie na Trumpa!

Wybory prezydenckie odbędą się już 3 listopada.

#4. Polityk drwi z nauczycieli, którzy zmarli na COVID-19: pedagodzy giną też w wypadkach samochodowych

Łukasz Schreiber, Przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów, wypowiedział się ostatnio na temat śmierci dwójki nauczycieli, którzy zachorowali na COVID-19. Jego zdaniem te tragedie nie wpłyną w żaden sposób na funkcjonowanie szkół:

Łącząc się w bólu z rodzinami ofiar, oczywiście jest to ogromna tragedia, ale pamiętajmy też, że pedagodzy giną np. w wypadkach samochodowych. (...) Chyba nie ma dowodów na to, że taki, a nie inny zawód wpłynął na ich śmierć.

W Polsce z powodu COVID-19 zmarło już ponad 3102 osób. Tymczasem kwarantannie poddał się premier Mateusz Morawiecki.

#5. Cichanouskaja stawia Łukaszence warunki. Jeśli nie ustąpi, dojdzie do strajku generalnego

Swiatłana Cichanouskaja przedstawiła żądania, które białoruskie służby mają spełnić w ciągu kilkunastu dni. W przeciwnym razie w całym kraju dojdzie do strajku generalnego. Liderka opozycji napisała w oświadczeniu:

Jeżeli nasze żądania nie zostaną spełnione do 25 października, cały kraj wyjdzie pokojowo na ulice. (...) 26 października wszystkie przedsiębiorstwa zaczną strajk, wszystkie drogi zostaną zablokowane, państwowe sklepy nie będą miały już czego sprzedawać.

Cichanouskaja domaga się, by Aleksandr Łukaszenka ustąpił ze stanowiska i uwolnił więźniów politycznych. Żąda też zaprzestania brutalnych działań służb.

#6. Aktorka ma wiadomość dla wszystkich, którzy wierzą w koronę. Twierdzi, że ludzie dają sobą manipulować

Viola Kołakowska (z domu Kołek) od początku pandemii konsekwentnie opowiada się po stronie koronasceptyków. Celebrytka i rzekoma aktorka opublikowała na Instagramie filmik, w którym zapowiedziała, że nie ugnie się wobec polityków, którzy narzucają społeczeństwu kolejne zasady.

Ja nie zamierzam nosić ani w żółtej, ani czerwonej, ani zielonej, ani żadnej innej strefie żadnej maski na twarzy na powietrzu, w naturze, gdzie mamy naturalne prawo do oddychania. Bez oddychania nie ma życia. Jak przestaniemy oddychać, to umrzemy, nie będziemy żyć. A ja bym chciała oddychać, mam zamiar korzystać z tego, co dała nam natura i oddychać pełną piersią, czego i wam życzę.

Następnie Kołakowska porównała obecną sytuację do obozów koncentracyjnych:

Chcę wam tylko uświadomić, że to samo działo się w czasie wojny, kiedy wywozili ludzi do Auschwitz, kiedy wywozili ich do obozów. Kiedy wchodzili do komory, głęboko wierzyli w to, że to jest dla ich dobra. Że oto panowie w mundurach dbają o nich. Wchodząc do komory, myśleli, że wchodzą do łaźni, gdzie mają się umyć i z niej wyjdą, czekały na nich ręczniczki. I co się stało? I stało się to, co się stało i dzieje się obecnie to samo tylko w innych okolicznościach. W wygodniejszych, łatwiejszych czasach, gdzie przywykliśmy i przyzwyczailiśmy się do super wygód. (...) To się właśnie dzieje i maski są małym elementem tej gry, ale mają one wam zaszkodzić, a nie pomóc. Już nie mówię o psychologicznym aspekcie i tym, żebyście się po prostu podporządkowywali.

Zdaniem celebrytki pandemia jest tylko przykrywką dla czegoś znacznie większego:

Jeden z najważniejszych polityków w tym kraju w rozmowie prywatnej powiedział jasno i wprost, że nie ma żadnej pandemii. Gdyby polski rząd nie stosował się do wytycznych, które zostały mu z góry narzucone, gdyby nie stosował się do wytycznych rządu światowego, mielibyśmy tutaj już Białoruś albo Syrię. Byłaby wojna. Mówiłam, że chodzi o grubszą sprawę. Mówiłam, że nie chodzi o żadnego wirusa, że to jest przykrywka do czegoś, do grubej sprawy, która się odbywa. Do tak zwanego światowego resetu finansowego.

Wiola namawia też do zdejmowania masek wzorem polityków, którzy nie zawsze je zakładają. Liczy, że w końcu się opamiętamy. Tymczasem w Polsce codziennie notuje się kilkutysięczne przyrosty zakażeń.

>>> Ostatnio pisaliśmy o gwieździe p0rno, która wolałaby być dz**ką niż Melanią Trump