Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rozkoszne diabełki X

21 117  
3   30  
Klikaj klikajA teraz kochani ćwiczenia mięśni brzucha. Zatem odstawiamy kawki, herbatki i ciasteczka i czytamy. Poniżej jedenaście doskonałych ćwiczeń. Dzieciaczki w roli głównej.

Nasz dziesięcioletni syn posiada niewielkie, "skarbonkowe" oszczędności. Czasem pieniądze te są mniejsze, czasem większe. Dziecko oszczędza je namiętnie, ale zdarza się, że komisyjnie wydajemy je na jakąś przyjemność dziecięcą - np. deskorolkę czy grę - ale do rzeczy.
Przychodzimy z synem do sklepu na zakupy - pełną trójką tzn. ja, Tomek i po-Tomek. Sklep jest odzieżowy, mamy zamiar nabywać dla syna jakieś ciuchy, bo sezon tuż tuż. Dokonaliśmy wyboru, przychodzi do rozliczenia, mój małżonek - żartem i raczej w celach diagnostycznych - mówi do dzieciaka:
- No to co, synu, wyskakujesz z kasy.
- Tato, dlaczego?
- A z jakiej paki ja mam płacić za twoje ciuchy?
Na to syn ze stoickim spokojem, patrząc pogodnym wzrokiem prosto w oczy Tomka:
- Musisz.
Tym razem zdębiał małżonek. Żeby nie wypaść z formy:
- Bo co?
Syn jeszcze bardziej pewny siebie:
- Tato, przecież jest napisane: nagich przyodziać.
Trudno opisać, co się potem działo. Ekspedientka o mało nie ugryzła kasy fiskalnej ze
śmiechu.

by Anonimek

* * * * *

Na przyjęcie do znajomych wybrała się zamożna rodzina, wszyscy poważni z głową wysoko podniesioną. Po pewnym czasie głowa rodziny przyuważyła jak synek ich niezbyt przyjaznych znajomych bawi się sztućcami. Z chytrym uśmiechem oznajmił znajomym, że mogliby nauczyć syna dobrego wychowania. Po 15 minutach (5 letni) synek oznajmił, iż chciałby skorzystać z toalety. Po powrocie stanął na środku sali i na cały głos wydarł się do swojej rodzicielki
-Mamo wysrałem się!

by Anonimek

* * * * *

Wczoraj mojego młodszego synka ciocia odwiozła do domu samochodem. Wpadł do domu jak burza i krzyczy od progu :
- A ciocia to jechała tak sybko ze myślałem ze się zzygam!!!
Żona :
-Krystek! Nie zrzygam tylko zwymiotuję !
Na to mały:
- Noooo! Myślałem ze najpierw się zzygam a potem zwymiotuję!

by Specmaniek 

* * * * *

Ja i i latorośl płci męskiej (lat 4) podczas zabawy w ogrodzie znaleźliśmy sporych rozmiarów ślimaka winniczka. Chcąc zainteresować wołam: 
- Choć zobacz jaki duży ślimak. 
Ale mały podszedł tylko na bezpieczną odległość (w wielkości kontrolowanej strefy zgniotu mercedesa klasy "s"). Namawiam dalej: 
- Choć podejdź bliżej ślimaki nie gryzą.
Na to mały: 
- Nigdy nie wiadomo.

by Cassiuss

* * * * *

Mojej córce ( 2.5 roku ) niania śpiewała piosenkę. Niani trzeba przyznać, że śpiewa wyjątkowo paskudnie, na tapetę weszła Karolina i jej wyprawa do Gogolina. Niania śpiewa raz, drugi, trzeci a w pewnej chwili mała spokojnym głosem:
- Ciociu, Karolinka już doszła...

by Bartekrz

* * * * *

Mam trzyletnią wnuczkę Marysię. Na chrzcinach następnej wnuczki jeden z gości poprosił ją o zaśpiewanie piosenki. 
- Dobrze - odpowiedziała - i wyszła na moment z pokoju. Po chwili wróciła i zaśpiewała piosenkę. 
Gość mówi:
- Pięknie zaśpiewałaś ale powiedz mi po co wychodziłaś z pokoju? 
A na to mała:
- Musiałam się skoncertować!

by Leszekwiesiek

* * * * *

Córcia ma 5 lat jest mądrym i wygadanym dzieckiem! Na każde pytanie ma swoją odpowiedź. Pewnego dnia nerwy puściły i pytam: 
- Ciekawa jestem, po kim ty dziecko te mądrości odziedziczyłaś? 
Tu w zdumieniu wysłuchałam odpowiedzi!
Jak to, po kim po Tacie, a po tobie mam sikorkę?
Brakło mi słów na dalsze kontynuowanie tej rozmowy.

by Pedro1969

* * * * *

Mając jakieś 5-6 lat i będąc dość ciekawskim dzieckiem zrobiłem mojemu ojcu niesamowita niespodziankę. W kuchni moi rodzice trzymali w takim pudełeczku wszystkie zapłacone rachunki. Matulka w pokoju coś robiła, tatuś w pracy, a synek w kuchni dobrał się do pudełka z ciekawą wg. niego zawartością - zjadł wszystkie rachunki, a te które oszczędził były tak oślinione, że wszystko się na nich rozmazało i nic nie szło odczytać. Wszystko byłoby ok, rachunki zapłacone - no problem. Niestety po ok tygodniu - dwóch coś stało się z komputerami i znikła cała baza zapłaconych i niezapłaconych rachunków za mieszkanie. Rodzice nie mogli udowodnić, iż płacili regularnie - musieli zapłacić jeszcze raz. Nie mając takiej gotówki ojciec musiał sprzedać 3 letniego malucha, którym cieszył się dopiero miesiąc. Nie dostałem nawet w dupę, ale nie tak dawno obiecałem (na moje nieszczęście) ze za spowodowanie takiej tragedii (ojciec był zrozpaczony) jak dorosnę to kupie tacie Merca.

by Anonimek

* * * * *

Moja czteroletnia siostrzenica, po powrocie do domu z wakacji nad morzem, podeszła do mojej mamy, czyli swojej babci i mówi:
- A huj..., a hej..., ... już wiem! Ahoj babciu.

by Losek

* * * * *

- Ubieraj się prędko, synku, idziemy do przedszkola - mama pogania trzyletniego Grzesia.
- Podjąłem inną decyzję - odpowiada poważnie Grześ.

by Zbiszek

* * * * *

Pewnego dnia leżę po dwunastogodzinnym dniu pracy i w końcu skonsumowanej obiadokolacji, przeglądam prasę , obok browarek i zaczyna się. Ogryzek ( lat 4) atakuje:
- Ojciec , pobaw się ze mną! 
Ja:
  - Ogryzku - tata jest zmęczony idź porozmawiaj z mamą. 
Ogryzek:
- A o czym? 
Niewiele się namyślając odpaliłem:
- O marności życia ludzkiego! 
Po dłuższej chwili namysłu Ogryzek podchodzi do mej lepszej połowy i wali:
- Mama, dlaczego zmarnowałaś tacie ludzkie życie!
Nawet nie było mi szkoda rozlanego browarka!

by Anonimek.

Jeśli masz jakąś zabawną historyjkę z dzieciaczkiem w roli głównej, podziel się nią ze mną koniecznie.

UWAGA! Jeśli jesteś niezarejestrowanym/niezalogowanym w serwisie Twoja historyjka zostanie podpisana jako Anonimek.


Oglądany: 21117x | Komentarzy: 30 | Okejek: 3 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało