Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Te osoby zdecydowały się popełnić samobójstwo na oczach wszystkich - jaki był tego powód?

80 238  
262   91  
Czasem osoba, która decyduje się na tak skrajny krok, jakim jest samobójstwo, pragnie aby jej poświęcenie miało wyraźny, nierzadko polityczny wymiar. Buddyjski mnich Thich Quang Duc publicznie podpalił się w akcie protestu przeciw opresyjnej, katolickiej władzy w Wietnamie, a Ryszard Siwiec, były członek Armii Krajowej, w bardzo podobny sposób wyraził swoją pogardę dla udziału polskiego wojska w inwazji na Czechosłowację. Oto kilka innych postaci, które z samobójstwa uczyniły upiorny, osobisty manifest.

Robert Budd Dwyer

Mężczyzna ten w latach 80. był skarbnikiem stanowym Pensylwanii i podczas pełnienia swoich obowiązków stał się jednym z bohaterów głośnego skandalu korupcyjnego. Ubiegający się o reelekcję Dwyer przyjął pieniądze od przedstawicieli pewnej firmy księgowej usiłującej wywalczyć kontrakt stanowy o wartości ok. 8 milionów dolarów. Polityk za kwotę 300 tysięcy dolarów miał pomóc w „przepchnięciu” tego projektu. I tak też uczynił. W 1986 roku Robert oskarżony został o wzięcie łapówki. Sąd zaproponował mu ugodę – jedyne 5 lat odsiadki w więzieniu w zamian za współpracę i pomoc w dochodzeniu. Dwyer, który od samego jednak początku twierdził, że został wrobiony, nie zgodził się na tę propozycję. W takim wypadku groziła mu kara nawet do 55 lat pozbawienia wolności.


22 stycznia 1987 roku Robert zorganizował transmitowaną na żywo konferencję prasową. Wygłosił wówczas przemówienie, w którym jeszcze raz podkreślił, że jest niewinny, następnie poprosił wrażliwe osoby o jak najszybsze opuszczenie sali. Zanim ktokolwiek zdążył się zorientować, co planował Dwyer, mężczyzna wyciągnął magnum 357, włożył lufę do ust i strzelił.


Mnóstwo stacji telewizyjnych zaprezentowało na żywo samobójczą śmierć tego człowieka. Na domiar złego scenę tę widziało wiele dzieciaków, które z racji na silną burzę śnieżną w niektórych stanach nie mogły pójść do szkoły…
Wiele lat później człowiek, którego zeznania odegrały bardzo dużą rolę w procesie polityka, przyznał się, że kłamał podczas rozprawy, aby złagodzić swój wyrok i pogrążyć Dwyera.

Romas Kalanta

O ile gest amerykańskiego polityka był formą desperackiego manifestu jego rzekomej niewinności, to już poświęcenie litewskiego studenta Romasa Kalanty przyniosło bardzo spektakularny efekt. 14 maja 1972 roku ten dziewiętnastoletni chłopak stanął przed teatrem miejskim w Kownie. Dokładnie w tym samym miejscu 32 lata wcześniej odbyła się uroczystość związana z przyłączeniem Litwy do ZSRR. Romas oblał swoje ciało benzyną i podpalił się w formie protestu przeciw radzieckiemu okupantowi swojej ojczyzny. Chłopak zmarł w szpitalu wiele godzin później.


O szalonym czynie litewskiego studenta zrobiło się głośno na całym świecie, a jego uroczystość pogrzebowa zakłócona została przez wybuch zamieszek, podczas których oddziały milicji regularnie walczyły z rozsierdzonym tłumem. Po latach Kalanta ogłoszony został bohaterem narodowym, a w 2000 roku pośmiertnie odznaczono go Orderem Krzyża za zasługi dla Litwy.

Emily Davison

Pochodząca z Londynu Davison była członkinią powstałej na początku XX wieku Woman's Social and Political Union – angielskiej organizacji zrzeszającej sufrażystki, czyli panie walczące o prawa wyborcze dla kobiet. Niestety, kiedy „pokojowe” wysiłki nie przyniosły żadnych skutków, protoplastki współczesnych feministek rozpoczęły uliczne manifestacje i strajki głodowe. I tym jednak razem ich poświęcenie poszło na marne – protesty brutalnie pacyfikowano, a niechętne do dobrowolnego posilania się kobiety karmiono siłą. Wówczas to sufrażystki mocno zradykalizowały się w swych działaniach – zaczęły niszczyć publiczne mienie, podpalać komisariaty, a nawet organizować zadymy. Zwolenniczką bezkompromisowej walki o prawa kobiet była właśnie Davison.


4 czerwca 1913 roku podczas wyścigów konnych w Epsom Emily wbiegła na tor i trzymając w dłoniach transparent Woman's Social and Political Union rzuciła się wprost pod kopyta rumaka należącego do króla Jerzego V. Została brutalnie stratowana i przez kolejne cztery dni nieprzytomna leżała w szpitalu. Nie udało się jej uratować.



Sprawa pani Davison jest dość intrygująca – wszystko bowiem wskazuje na to, że sufrażystka wcale nie planowała umierać. Prawdopodobnie chciała jedynie przebiec przed końmi, licząc na to, że te się spłoszą i ją ominą. Kobieta miała też przy sobie bilet powrotny do Londynu. Tak czy inaczej – na kartach historii Emily zapisała się jako bohaterka poświęcająca życie dla słusznej sprawy.


Kostas Georgakis

W 1967 roku w Grecji doszło do zamachu stanu. Na czele nowo ustanowionego reżimu stanął Jeorjos Papadopulos – wojskowy, który w czasie II wojny światowej służył w hitlerowskich Batalionach Bezpieczeństwa i m.in. brał udział w masowych egzekucjach sympatyzujących z komunistami cywilów. Popierany przez władze USA zamach pozwolił Papadopulosowi na stworzenie państwa pozornie tylko demokratycznego i mimo że parę mądrych posunięć nowej władzy szybko podreperowało grecką gospodarkę, to co i rusz wybuchały protesty przeciw reżimowi. Oczywiście wszelkie akty buntu kończyły się użyciem przez władzę rozwiązań siłowych – od brutalnego pacyfikowania manifestacji, przez okrutne tortury ich uczestników.


22-letni Grek Kostas Georgakis był mocno zaangażowanym w działalność opozycyjną studentem Uniwersytetu w Genui. W 1970 roku udzielił on jednemu z genueńskich magazynów anonimowego wywiadu, w którym informował o tym, że wojsku udało się zinfiltrować greckie organizacje studenckie działające we Włoszech.
Tożsamość Kostasa szybko została poznana przez władze junty i chłopak zaczął obawiać się o życie swojej rodziny w Grecji. Aby ją chronić, a jednocześnie zwrócić uwagę świata na zamordystyczne działania greckich władz, Georgakis wjechał swoim Fiatem 500 na Plac Matteottiego w Genui, oblał się benzyną i podpalił. Płonąc, młody mężczyzna wrzeszczał: „Precz z tyranami i faszystowskimi pułkownikami!”. Samobójcę usiłowali ratować członkowie służb sprzątających plac, jednak Kostas nie pozwalał im do siebie podejść. Później w wywiadach opowiadali oni, że swąd palącego się ludzkiego ciała miał ich prześladować jeszcze przez wiele lat. Ciało Greka zostało kompletnie zwęglone od pasa w dół na głębokość 3 centymetrów. Kostas nie miał szans na przeżycie – zmarł w szpitalu ok. 9 godzin później, a jego ostatnie słowa brzmiały: „Niech żyje wolna Grecja!”.


Christine Chubbuck

15 lipca 1974 roku tysiące Amerykanów jadło śniadanie, gapiąc się w odbiorniki telewizyjne, gdzie właśnie na kanale 40 zaczynał się program. Prowadziła go Christine Chubbuck – lubiana przez widzów dziennikarka. Nikt nie mógł wiedzieć, że pani ta od lat cierpi na depresję i całkiem niedawno, w ramach zbierania materiału na temat samobójstw, dowiedziała się od rzecznika prasowego policji, że najefektywniejszym sposobem pozbawienia się życia jest strzał w tył głowy z rewolweru o kalibrze 38. Nikt też nie mógł wiedzieć, że Chubbuck właśnie taką broń przyniosła do studia i ukryła ją w torbie schowanej pod swoim biurkiem.


W czasie ośmiu minut dziennikarka zaprezentowała trzy sensacyjne materiały prasowe. Kiedy zapowiedziała kolejny – dotyczący strzelaniny w jednej z restauracji, na ekranie nie pojawił się przygotowany wcześniej reportaż na ten temat. Wówczas Christine zwróciła się do widzów takimi słowami: „Zgodnie z zasadami Kanału 40 w dostarczaniu państwu najświeższej krwi i flaków, dziś zobaczycie po raz pierwszy próbę samobójczą”. Chubbuck szybko wyciągnęła rewolwer, przyłożyła lufę za swoim prawym uchem i pociągnęła za spust.
Stojąca za kamerą operatorka początkowo myślała, że Christine robi sobie głupie żarty, jednak widząc jej ciało zwijające się w konwulsjach, szybko zdała sobie sprawę z powagi sytuacji. Dziennikarka trafiła do szpitala, gdzie zmarła 19 godzin później. Tymczasem na jej biurku znaleziono fachowo przygotowaną prasową informację o samobójczej śmierci Chubbuck. Notę od razu przesłano do innych stacji telewizyjnych. Władze stacji uznały bowiem, że właśnie w tym celu Christine zostawiła ją na widoku...



Źródła: 1, 2
9

Oglądany: 80238x | Komentarzy: 91 | Okejek: 262 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało