Szykują się spore zmiany w nawigacji z Google Maps - Co nowego w technologii?

#1. Play też musi oddać pieniądze użytkownikom

Korzystając z tzw. oferty na kartę (prepaid) u operatorów sieci komórkowych, jedyne, o co trzeba było naprawdę zadbać, to przedłużenie ważności połączeń. Jeśli ktoś tego nie zrobił, środki, jakie znajdowały się na jego koncie, zwykle przepadały bezpowrotnie. Na szczęście era tego typu przekrętów dobiegła końca.

Na pierwszy ogień poszedł Plus, który długo opierał się przed wydaniem ostatecznej decyzji. W końcu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stracił cierpliwość i nałożył na Polkomtel karę w wysokości 20 mln złotych. Potem przyszła pora na T-Mobile. Ci jednak chcieli uniknąć kary, dlatego wprowadzili odpowiednie zmiany w regulaminie i zdecydowali się na pójście na ugodę. Teraz przyszła pora na Play.

Kolejna decyzja dotyczy sieci Play, która nie oddawała swoim klientom mającym telefony na kartę niewykorzystanych pieniędzy. Działamy konsekwentnie i porządkujemy rynek nakazując operatorom uczciwie rozliczać się z konsumentami przy zmianie dostawcy usług. Klienci nie mogą tracić niewykorzystanych środków zgromadzonych na koncie pre-paid z powodu braku kolejnego doładowania. To utrudnianie zmiany operatora, co jest zakazane przez Prawo Telekomunikacyjne. Także Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej nakazuje operatorom uczciwie rozliczać się z konsumentami przy zmianie dostawcy usług – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Jak bo będzie wyglądać w praktyce? Cała procedura niestety często nie będzie warta zachodu. Trzeba bowiem złożyć odpowiedni wniosek i czekać na jego rozpatrzenie.

#2. Nawigacja w Google Maps będzie podobna do tej z Android Auto

Google testuje obecnie nowy interfejs Map Google w trybie nawigacji. Zastosowano w nim wiele ciekawych rozwiązań, które znane już są z systemu Android Auto. Na dole zostaną wprowadzone dwa duże przyciski. Jeden z nich wywoła asystenta głosowego, a drugi ekran domowy z przydatnymi skrótami.


Jeszcze raz podkreślę, że nowy interfejs jest wciąż w fazie testowej. Więc pewnie przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać na jego pojawienie się.

#3. W kodzie źródłowym Windows XP odkryto sekretny motyw

W ostatnich dniach do sieci wyciekł cały kod źródłowy systemu Windows XP. Nic więc dziwnego, że w internecie pojawiło się sporo różnego rodzaju ciekawostek dotyczących tego, co w tym kodzie można znaleźć. Jedną z nich jest „sekretny motyw”, którego wygląd może niektórych zaskoczyć.


Mowa o motywie Candy dla Windows XP, który swoim wyglądem przypomina… interfejs Aqua od Apple’a. Candy nie został jednak ukończony i nie trafił do finalnej wersji produktu. Znalazł się jednak w sekcji „do użytku wewnętrznego”, przez co wciąż obecny był w kodzie źródłowym, gdzie czujne oczy internautów natychmiast go wypatrzyły.

#4. Netflix szykuje podwyżkę cen abonamentów? Wiele na to wskazuje

Serwis Deadline zacytował ostatnio analityka giełdowego z Wall Street – eksperta w swojej dziedzinie – który twierdzi, że Netflix szykuje dla swoich użytkowników podwyżkę cen za abonament. Nie ograniczy się ona tylko do USA, a prawdopodobnie dotknie również nas, Polaków.

W tej chwili abonenci mogą wybierać spośród trzech dostępnych opcji abonamentowych. Pierwsza z nich to pakiet podstawowy za 34 zł miesięcznie, druga to pakiet standard za 43 zł, w którym możemy już oglądać Netflixa na dwóch odbiornikach jednocześnie, a na końcu mamy opcję premium za 52 zł miesięcznie, dzięki której możemy konsumować treści dostępne na platformie aż na czterech odbiornikach jednocześnie. Według analityka giełdowego cytowanego przez serwis Deadline ten stan rzeczy ma wkrótce ulec zmianie.


Alex Giaimo twierdzi, że kierownictwo platformy zmieniło w ostatnim czasie swoją strategię i nie chcą dłużej zamrażać cen abonamentów. Wszystko na świecie drożeje, dlaczego więc Netflix ma stać w miejscu? Nie ma jednak powodów do paniki, bowiem mowa o dość niskiej podwyżce – średnio 1-2 dolary miesięcznie (zapewne zależy od planu).

Można więc śmiało zakładać, że cena za najtańszy plan wzrośnie do około 40 zł, natomiast za ten najdroższy do maksymalnie 60. Nie jest źle.

#5. Była moderatorka pozwała YouTube. Ta praca zniszczyła ją psychicznie

Moderowanie treści w serwisach społecznościowych i na różnych platformach internetowych na pewno nie należy do najłatwiejszych. Świat pełen jest przecież różnego rodzaju „zboków i zwyroli”, przed którymi taki moderator musi chronić społeczność. Jest więc swego rodzaju filtrem dla całego szamba, jakie wrzucają użytkownicy.

Moderatorzy są oczywiście wspierani przez sztuczną inteligencję. Algorytmy jednak wciąż nie są aż tak dobre, aby odwaliły całą robotę samodzielnie. W wielu sprawach potrzebna jest interwencja człowieka. Człowieka, który musi to wszystko oglądać, co często źle wpływa na jego psychikę.

Właśnie to spotkało jedną z moderatorek pracujących dla serwisu. Kobieta twierdzi, że przez 1,5 roku pracy dla YT nabawiła się PTSD (zespołu stresu pourazowego) oraz ma pierwsze objawy depresji.


Była moderatorka wyznała, że jej praca polegała na oglądaniu od 100 do 300 filmów dziennie, z czego kilka procent zawierało treści iście makabryczne. O czym mowa? O kanibalizmie, gwałtach, samobójstwach, strzelaninach, zbrodniach itp.

Kobieta twierdzi, że YT nie dba dostatecznie o stan zdrowia psychicznego swoich pracowników, którzy mają styczność z tego typu materiałami. Najgorszy ponoć jest natłok obowiązków i liczba wideo, które każdego dnia muszą zostać obejrzane i zweryfikowane. Na razie nie wiadomo, jakie będą dalsze losy całej sprawy. Póki co pozew trafił do kalifornijskiego sądu, gdzie ma zostać rozpatrzony.

#6. Macie dość nowego wyglądu Facebooka? Możecie go zmienić w kilku prostych krokach

Nowy wygląd Facebooka został narzucony wszystkim użytkownikom już kilka tygodni temu. Przez ten czas większość zapewne zdążyła się przyzwyczaić, niektórzy jednak wciąż wzdychają potajemnie za starym interfejsem. To właśnie dla osób z drugiej grupy mam dobre wieści. Ich marzenia mogą się spełnić i mogą przywrócić stary wygląd portalu.

Można tego dokonać za pomocą wtyczki Old Layout for Facebook przeznaczonej na przeglądarki Chrome oraz Firefox. Add-on został stworzony przez dewelopera Matta Kruse, który doskonale rozumiał ból setek tysięcy użytkowników, którym nie spodobała się nowa wersja Facebooka.

Cały proces zmiany jest bardzo prosty. Twórca zapewnia, że jego add-on zmienia tylko fragment w wysyłanym przez przeglądarkę tekście "user-agent", który nie jest już wspierany przez nowego Facebooka.

Jeśli jednak będziecie chcieli powrócić do nowego interfejsu serwisu społecznościowego, wystarczy, że rozwiniecie menu główne i wybierzecie opcję „Przejdź na nowego Facebooka” – i to wszystko.

W poprzednim odcinku: Mia Khalifa niby chce zerwać z wizerunkiem gwiazdy filmów dla dorosłych, ale nagle robi coś takiego