Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Internauci dzielą się najstraszniejszymi przeżyciami z całego swojego życia

67 950  
206   66  
Wiele osób oglądało w dzieciństwie "Gęsią skórkę" czy "Opowieści z krypty". Niektórzy jednak przeżywali tego typu historie w prawdziwym życiu.

#1.

Tata mojej najlepszej przyjaciółki, który był dla mnie jak drugi ojciec, przyszedł do mnie we śnie i poprosił, abym jej przekazała, że ją kocha i że jest mu przykro. Obudziłam się na dźwięk telefonu komórkowego. Dzwoniła moja przyjaciółka. Odebrałam i usłyszałam w słuchawce zapłakany głos. Powiedziała mi, że jej ojciec właśnie zmarł. Miał swoje wady i dużo pił i chyba za to chciał ją przeprosić.

- Representative_Rest2

#2.

Kiedy miałem 4-6 lat często widywałem małego chłopca w lustrze, które było zamontowane na szafie w sypialni moich rodziców. Szafa była duża, drewniana i miała lustrzane wstawki - na przykład dookoła podstawy. Często kładłem się przed szafą na dywanie i tak sobie leżałem i gapiłem się w lustro. Zawsze wtedy widziałem małego blondyna w czerwonym swetrze w rogu pokoju. Odbicie było nieco zniekształcone, jednak widziałem, że chłopiec siedzi do mnie tyłem i patrzy się przez okno na podwórko. Nigdy nie ujrzałem jego twarzy.

Jako mały podlotek myślałem sobie, że mogłem to wszystko stworzyć w swojej głowie i uwierzyć w to tak bardzo, że zacząłem to widzieć, dlatego prosiłem rodziców, aby popatrzyli ze mną do lustra i powiedzieli, czy to tylko moja wyobraźnia, czy oni też coś widzą. Zawsze wtedy odmawiali, a moja mama bardzo się na mnie denerwowała. W końcu przestałem odwiedzać sypialnie rodziców, nie patrzyłem już w to lustro i przestałem widywać chłopca. Kiedy dorosłem, doszedłem do wniosku, że była to tylko dziecięca wyobraźnia.

Lata później, kiedy byłem już dorosły, długo po tym, jak moi rodzice sprzedali ten dom i przeprowadzili się gdzie indziej, moja mam zapytała mnie o szafę i o lustro. Potem powiedziała, że też widywała tego chłopca. Nie widziała go jednak w lustrze, ale zawsze gdzieś na granicy wzroku, jakby przebiegał z jednego miejsca do drugiego. Czasem widziała go też w snach. Podobno nie zdarzało się to często, ale wrażenie było na tyle mocne, że zdołało ją wystraszyć. Właśnie dlatego moja mama denerwowała się, kiedy o tym wspominałem. Ona po prostu była przerażona.

- 10487518386

#3.

Miałam jakieś 5-6 lat, gdy obudziłam się w środku nocy, bo poczułam się nieswojo. Zawsze miałam lekki sen i za każdym razem, kiedy coś takiego mi się przytrafiało, wołałam mamę. Tak samo zrobiłam i tym razem. Po chwili zauważyłam kogoś w rogu pokoju. Była to postać ubrana w białą koszulę z kubkiem w ręku. Myślałam, że to moja mama i nawet powiedziałam do niej: "mamo, co ty robisz?". Postać jednak ani drgnęła. Zapytałam jeszcze raz, kiedy jednak nie doczekałam się reakcji, wróciłam do spania. Pomyślicie pewnie, że coś takiego powinno przestraszyć małe dziecko, jednak ja pamiętam, że czułam wtedy tylko spokój.

Po latach wciąż pamiętałam tamtą noc, jednak doszłam do wniosku, że to moja psychika musiała płatać mi figle. Pewnego dnia dla żartów postanowiłam udać się do medium. Na początku podeszłam do tego dość lekceważąco, jednak po chwili w mojej głowie pojawiło się tylko jedno pytanie "co jest kur...?!". Medium powtórzyło mi zdarzenia z tamtej nocy. Kobieta powiedziała, że obudziłam się ze snu, zobaczyłam dziwną postać w rogi pokoju, myślałam, że to moja matka i próbowałam do niej mówić, jednak ona nie odpowiadała, a potem wróciłam do łóżka. Medium dodała, że to była moja babcia, ta, po której dostałam imię. Pojawiła się po to, abym wiedziała, że zawsze nade mną czuwa.

- Icolyclast

#4.

Kiedy byłem dzieckiem, spędzałem dużo czasu u babci. Moi rodzice pracowali do późna, więc tamto miejsce stało się moim drugim domem. Babcia zawsze była twarda i silna. Czasem, gdy siedziałem i obserwowałem, jak krząta się po domu, zastanawiałem się, czy nie jest jakąś wiedźmą. Było w niej coś tajemniczego.

W jej domu wszystko było ciemne i stare. Niemal każdy kąt zionął mrokiem nawet w środku dnia. Babcia miała też ten wielki stary piec po prawej stronie w swojej sypialni. W nocy zawsze ładowała do niego wielki kawał drewna i szła spać. Często nocowałem u niej w swoim małym śpiworze na podłodze niedaleko pieca. Pamiętam, że zawsze obserwowałem, jak płomienie liżą jego ściany, wydostając się przez szczeliny.

Pewnej nocy miałem problem, żeby zasnąć. Było naprawdę zimno i chyba było już bardzo późno, bo piec nie huczał już jak zwykle. Moja babcia spała głęboko. Słyszałem jej spokojny oddech. Oprócz naszej dwójki w domu nie było nikogo innego. W pewnej chwili, bez żadnego ostrzeżenia wysoka ciemna postać wyszła z cienia w rogu pokoju i przeszła między piecem a łóżkiem babci, stawiając swoją stopę zaledwie kilka centymetrów od mojej głowy. Następnie przeszła przez kuchenne drzwi i to wszystko. Pamiętam, że tej nocy nie zasnąłem już do rana. Bez przerwy gapiłem się na te drzwi z przerażeniem w oczach.

Kiedy moja babcia wstała i wzięła do ręki pogrzebacz, aby rozbudzić żar w piecu, opowiedziałem jej o tym wszystkim, a ona podsumowała całe zdarzenie tylko jednym zdaniem: "hm... dawno go nie widziałam". Potem dowiedziałem się, że tym tajemniczym kimś był niejaki "George" - czyli postać odpowiedzialna za wszystkie dziwne rzeczy, jakie działy się w domu babci.

- L00PPOOP

#5.

Kiedyś pracowałem w firmie zajmującej się zwalczaniem szkodników. Pewnego dnia mieliśmy wezwanie do jednego biura. Kiedy tylko wszedłem do środka, zauważyłem, że pod ścianą leżały zdjęcia, które powinny na niej wisieć. Dodatkowo na podłodze leżało kilka papierów, które wyglądały, jakby ktoś zrzucił je z biurka. Pozbierałem więc wszystko, aby rozpocząć swoją pracę. Rozłożyłem preparat i udałem się do jedynej toalety na piętrze.

Choć wiedziałem, że nikogo tam nie ma, zapukałem dla pewności. Nikt się nie odezwał, więc zacząłem robić swoje. Po wszystkim wyszedłem, zamknąłem za sobą drzwi, a kiedy przeszedłem kilka kroków, usłyszałem za sobą, jak ktoś naciska klamkę od łazienki i otwiera drzwi. Obejrzałem się, ale zauważyłem tylko pustkę. W środku nikogo nie było... Szybko zebrałem swoje rzeczy i biegiem popędziłem na dół.

Recepcjonistka, zaczęła się śmiać, kiedy tylko mnie zobaczyła. Na odchodne zapytała, czy "spotkałem ich małego przyjaciela na górze".

- CLOS_361

#6.

Kiedy miałem 16 lat brat mojego taty nagle zmarł. Kilka tygodni później miałem sen, w którym śnił mi się właśnie mój wujek. Prosił mnie, abym rzucił palenie. Mniej więcej miesiąc później opowiedziałem o tym rodzicom. Mój tata wstał, odszedł i zaczął płakać. Okazało się, że w tym samym czasie mojemu tacie też śnił się mój wujek, a w tym śnie powiedział mu, że musi ze mną porozmawiać.

- itsnotboringenough

#7.

Mój dziadek bardzo kochał swoją żonę. Ciągle mówił jej, że jest piękna i robił te swoje żenujące żarty, aby ją rozśmieszyć. Pewnego dnia zdiagnozowano u niej raka, a kilka miesięcy później zmarła. Dziadek nie mógł się z tym pogodzić. Po czasie jednak doszedł do siebie i żył jeszcze przez długi czas. Pod koniec rozwinęła się u niego choroba Alzheimera, co sprawiło, że zapomniał, że jego żona już nie żyje. Bardzo często pytał o nią i zastanawiał się, dokąd poszła i dlaczego tak długo jej nie ma. Tłumaczyliśmy mu, że ona już nie żyje i nigdy nie wróci. Zawsze po tym robił się smutny i nerwowy, więc postanowiliśmy, że będziemy mu mówić, że babcia wyszła tylko na chwilę i zaraz powinna wrócić.

Mniej więcej miesiąc przed jego śmiercią odwiedziliśmy go razem z mamą. Mój dziadek siedział w swoim krześle w salonie, a my siedzieliśmy na kanapie. W pewnej chwili zaczął znów nerwowo dopytywać się o babcię. Spokojnie wytłumaczyliśmy mu, że wyszła tylko na chwilę i niebawem wróci. On jednak nie odpuszczał i cały czas się dopytywał. Pytał i pytał, a nasze tłumaczenia do niego nie trafiały. Po czasie zaczął nawet krzyczeć, wzywając jej imię. Nie wiedzieliśmy już, co robić, kiedy nagle wszystkie drzwi i okna w pomieszczeniu otworzyły się w jednym momencie.

Wtedy wydawało nam się, że to tylko wiatr, jednak po chwili doszedłem do wniosku, że przecież wszystkie drzwi i okna w domu dziadka były zamykane i pilnowaliśmy tego, bo jemu samemu często zdarzało się o tym zapominać. W tamtej chwili mój dziadek wstał, zwrócił się twarzą w stronę drzwi i z uśmiechem na twarzy powiedział "czekałem na ciebie...". My nie widzieliśmy, do kogo kierował swoje słowa, jednak teraz jestem pewien, że widział tam swoją żonę.

- Tiny_pickled_joe

#8.

Kiedy miałem 9 lat, w 1995 roku, w środku ciepłego, letniego dnia, udałem się do zamrażarki po loda. Nagle ujrzałem nastoletniego chłopaka z długimi włosami, w beżowym golfie i czerwonych dzwonach w kratkę. Poszedł za róg i nagle - dosłownie! - zniknął. Nikomu o tym nie mówiłem, aż pewnego dnia moja mama wspomniała, że widziała się kiedyś z dzieciakami, które mieszkały w tym domu przed nami i zapytały ją, czy widywała "ducha w dzwonach".

- Dahhhkness
13

Oglądany: 67950x | Komentarzy: 66 | Okejek: 206 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało