Grają przeciwko Barcelonie, a nie jakiejś drużynie z Bundesligi. Zmierzą się z najlepszą drużyną świata.
Cześć, jestem Ahmed i to jest pierwszy raz, kiedy nie wzięli mnie do kontroli.
Dobra, nieważne, przyszli po mnie kiedy wsiadałem do samolotu.
Wracam do domu szczęśliwy! Wreszcie! Co za wspaniały mecz i zwycięstwo 2:0. Zdążyłem nawet na wcześniejszy pociąg.
NIE NIE NIE! To chyba jakiś żart! Wyszedłem w 90. minucie! Jak to się mogło stać...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą