Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Oto jak kręcono scenę zdobywania plaży Omaha w „Szeregowcu Ryanie”

74 537  
401   36  
Scena otwierająca film „Szeregowiec Ryan” to jedna z najbardziej intensywnych w całej historii kina. Jest również jedną z najlepszych scena batalistycznych, jakie mogliśmy oglądać na wielkim ekranie. Oto jak udało się osiągnąć ten niesamowity efekt.

#1.

Sektor Omaha na plaży w Normandii, gdzie odbyło się lądowanie sił aliantów w trakcie pamiętnego „D-Day” jest w rzeczywistości terenem historycznym i chronionym ze względu na swój charakter. Zdjęcia do filmu musiały więc odbyć się gdzie indziej. Padło na plażę Curracloe w Wexford (Irlandia).

#2.

Całość została sfilmowana w zaledwie 15 dni, jednak w zdjęciach brało udział łącznie 1500 statystów.

#3.

Niemal 1000 z nich stanowiły siły rezerwy irlandzkiej armii.

#4.

Projektantka kostiumów - Joanna Johnston - odtworzyła łącznie 3000 strojów. Odnalazła firmę, która produkowała oryginalne buty, jakie nosili amerykańscy żołnierze i zamówiła u nich 2000 par.

#5.

Steven Spielberg w rzeczywistości nie był jedynym reżyserem w tym filmie.

#6.

Pomagał mu również były wojskowy w stopniu kapitana, Dale Dye. Przed zdjęciami ostro przećwiczył całą obsadę aktorską. Przeszli intensywny trening szkoleniowy, który miał lepiej przygotować ich do roli.

#7.

„Wcielaliśmy się w rolę facetów, którzy są zmęczeni i nieszczęśliwi... nie moglibyśmy tego zrobić, nie przechodząc przez coś takiego, co zafundował nam Dale Dye”.

Takich słów użył Tom Hanks, kiedy w jednym z wywiadów opowiadał o obozie szkoleniowym.

#8.

Wielu żołnierzy w trakcie ataku na plażę zginęło przez utonięcie lub zostało zastrzelonych jeszcze w wodzie. Te sceny kręcono za pomocą dźwigu, który opuszczał aktorów i statystów do morza.

#9.

Polski operator filmowy - Janusz Kamiński - pomagał Spielbergowi osiągnąć ostateczny, ziarnisty i mało ostry wygląd scen. Osiągnięto to dzięki pozbyciu się specjalnej powłoki ochronnej z obiektywów kamer.

Dodatkowo montażyści (korekcja kolorów) poddali negatywy dodatkowemu procesowi chemicznemu, który miał wydobyć z nich jeszcze więcej barw.

#10.

No i wreszcie użyto migawek o kącie 45 i 90 stopni, zamiast używać klasycznych migawek o kącie 180 stopni. Dzięki temu udało się usunąć charakterystyczne rozmycie w ruchu w scenach akcji.

#11.

To wszystko sprawiło, że wybuchy - takie jak ten - stały się nawet jeszcze bardziej realistyczne i przerażające dla widza.

#12.

Wszystko - od kropli deszczu po kawałki wszechobecnego piachu - stało się jeszcze bardziej wyraźne.

#13.

Aby uchwycić sceny takie jak na przykład ostrzeliwanie oddziałów amerykańskich przez niemieckie gniazda karabinów maszynowych, trzeba było trwających całą noc przygotowań. Spece od efektów specjalnych umieszczali malutkie ładunki w piasku, które następnie detonowano, aby przypominały one uderzające w piasek kule.

#14.

Filmowcy mieli tylko dwie szanse (ludzie od efektów umieszczali w piasku po dwa zestawy ładunków), aby nagrać wszystko jak trzeba. W przeciwnym razie trzeba było poświęcić kolejną noc na przygotowania.

#15.

Ludzie od efektów specjalnych montowali w broni specjalne nadajniki sygnału, który był odbierany przez ładunki umieszczone w strojach czy w piasku. Brano pod uwagę nawet odległość, w jakiej cel znajdował się od karabinu. Im większa, tym stosowano większe opóźnienia dla sygnału.

#16.

Dla małych odległości ładunek detonował się niemal od razu.

#17.

Dla większych odległości stosowano odpowiednie opóźnienie.

#18.

Warto pokreślić to jeszcze raz! Wszystkie sceny, kiedy Niemcy ostrzeliwali aliantów lądujących na plaży, nakręcono w zaledwie dwóch próbach.

#19.

Jeśli chodzi o stronę dźwiękową sceny, Spielberg postanowił całkowicie zrezygnować z muzyki. Surowe dźwięki towarzyszące bitwie tylko podkreślały panujący dookoła terror. Włączano w to sceny, kiedy głównemu bohaterowi (Tom Hanks) dzwoniło w uszach.

#20.

Projektant dźwięku Gary Rydstrom chciał odtworzyć uczucie bycia ogłuszonym przez wybuch. W trakcie charakterystycznych momentów „dzwonienia w uszach” nagrywał dźwięki oceanu przez długą rurkę, aby w ten sposób uczynić wszystko możliwie jak najbardziej naturalnym.

#21.

Dodano również gwizdek do momentu, kiedy Hanks wracał do rzeczywistości.

#22.

Ludzie od efektów specjalnych wykorzystali tysiące manekinów porozrzucanych po plażach i wylali na nie setki litrów sztucznej krwi. Do tych scen wykorzystano również statystów po różnego rodzaju amputacjach.

#23.

Spielberg nie zawsze perfekcyjnie układał każdą ze scen.

#24.

Często chciał, aby tempo akcji było nadawane poprzez odpowiedni ruch i odpowiednie ustawienie kamery.

#25.

Chciał w ten sposób ukazać cały chaos towarzyszący lądowaniu w Normandii.

Trzeba przyznać, że Spielberg i Hanks odwalili kawał świetnej roboty, tworząc jedną z najlepszych scen bitewnych w całej historii kina.
14

Oglądany: 74537x | Komentarzy: 36 | Okejek: 401 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.03

18.03

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało