Jak ten czas leci... A kiedy tak leci, wszystko wokół nas ulega zmianie, czasami diametralnej. Dzisiaj spróbujemy przenieść się w przeszłość i porównać ją z tym, co mamy dzisiaj.
Po długim okresie uśpienia wulkan uaktywnił się w 1995 roku, niszcząc południową część wyspy, w tym jej stolicę Plymouth. W czasie długotrwałej erupcji wyspę opuściło ponad 2/3 ludności. Do największej erupcji doszło w 1997 r., kiedy zginęło 20 osób. Wybuch wulkanu Soufrière Hills spowodował olbrzymie straty na wyspie i doprowadził do załamania jej gospodarki, opierającej się na rolnictwie i turystyce.
Dolne zdjęcie zrobiono w 2016 roku.
Koloryzacja pierwszego zdjęcia:
Sanna Dullaway.
Warto zerknąć na obraz ze
Street View, piękny widok.
Obydwa zdjęcia wykonano w tym samym rejonie, aczkolwiek szansa na to, że przedstawiają ten sam okop jest niewielka.
W 2018 roku prezydent Frank-Walter Steinmeier zapytał rabina gminy żydowskiej w Berlinie, Yehudaha Teichtala, co Niemcy mogą zrobić w 80. rocznicę tzw. "Nocy kryształowej" - pogromu Żydów w nazistowskich Niemczech zainicjowanego przez władze państwowe w nocy z 9 na 10 listopada 1938 r.
Rabin Teichtal odpowiedział, że najlepsze, co Niemcy mogliby w tym dniu zrobić, to zapalić pod Bramą Brandenburską największą w Europie chanukiję - dziewięcioramienny świecznik żydowski zapalany podczas święta Chanuka. To właśnie w tym miejscu Hitler nawoływał do zniszczenia narodu żydowskiego.