Najdziksze newsy tygodnia – Gdy łóżkowe gierki pójdą nie tak

#1. Małpy ukradły próbki krwi zakażone koronawirusem

Grupa małp najpierw sterroryzowała jednego z pracowników służby zdrowia w mieście Meerut w pobliżu Delhi, a potem ukradła mu próbki krwi zakażone koronawirusem. Małpy następnie uciekły na drzewo i próbowały zjeść swoją zdobycz. Pojawiły się uzasadnione obawy o to, że małpy doprowadzą do rozprzestrzenienia się wirusa i pogorszenia sytuacji z epidemią, ale na szczęście zabrakło im sprytu, by otworzyć pojemniki z próbkami, które ostatecznie odzyskano.

#2. Antifa zostanie uznana przez USA za organizację terrorystyczną

Donald Trump ogłosił, że Stany Zjednoczone umieszczą Antifę na liście organizacji terrorystycznych. Przekazana za pośrednictwem Twittera Informacja to efekt działań Antify, która zdaniem amerykańskiego prezydenta podburza tłumy do protestów przetaczających się obecnie przez Stany Zjednoczone. Donald Trump uważa, że „radykalni lewicowi anarchiści” z Antify stoją za eskalacją przemocy w protestach, które miały początkowo pokojowy charakter. Choć amerykański prezydent wypowiedział się jasno i z całą stanowczością, to eksperci mają wątpliwości dotyczące sposobu uznania Antify za organizację terrorystyczną. Nie istnieją bowiem odpowiednie procedury, w ramach których można by było tego dokonać.

#3. Donald Trump został odeskortowany do podziemnego schronu w Białym Domu

Deklaracje amerykańskiego prezydenta zostały poprzedzone wydarzeniami sprzed Białego Domu, gdzie tłum agresywnie protestujących ludzi najpierw rzucał różne przedmioty na teren siedziby prezydenta USA, a następnie próbował sforsować bramę prowadzącą do rezydencji. W obliczu groźby realizacji scenariusza filmu „Olimp w ogniu” agenci służb specjalnych chroniących rodzinę prezydencką uruchomili procedurę bezpieczeństwa i odeskortowali Donalda Trumpa, jego żonę i syna do schronu. Rodzina prezydencka spędziła w schronie godzinę, po czym wróciła z powrotem do pomieszczeń Białego Domu. Z powodu niesłabnących protestów w wielu miastach USA na terenie kilkunastu stanów wprowadzono godzinę policyjną.

#4. Protestuje połowa świata

Siedzenie na dupie zaczęło odbijać się na samopoczuciu milionów ludzi, skoro wyszli na ulice, by się trochę rozerwać w starciach z policją. W protestach przeciwko brutalności policji, pod hasłem „Black Lives Matter” protestują już nie tylko w Stanach, ale też w Wielkiej Brytanii, Danii, Niemczech i Nowej Zelandii. Bojowy nastrój udzielił się też mieszkańcom innych krajów, którzy dali mu się ponieść. Setki osób demonstrowały w Tokio w związku z użyciem przemocy przez tamtejszą policję wobec mężczyzny pochodzenia kurdyjskiego. W Jerozolimie tłum protestował przeciwko izraelskiej policji, która zastrzeliła bezbronnego Palestyńczyka z autyzmem. Pod pokrywką kipi jeszcze Hongkong, napięcia między Chinami i USA, Trump zrywający współpracę z WHO, a najgorszy z tego wszystkiego jest fakt, że Kylie Jenner przestała być miliarderką.

#5. Koncern wydobywczy wysadził w powietrze skały sprzed 46 tysięcy lat

Korporacje próbują od czasu do czasu ocieplać swój wizerunek – czy to przez udział w akcjach charytatywnych, usuwanie słomek ze swojej oferty, czy też za pośrednictwem przeprosin po wysadzeniu bezcennych skał, które stanowiły niegdyś dom rdzennej ludności danego obszaru. Przeprosiny firmy Rio Tinte nie pomogą jednak w odbudowie wysadzonych w powietrze formacji skalnych należących w przeszłości do Aborygenów z plemion Puutu Kunti Kurrama i Pinikura w Australii Zachodniej. Przedstawiciele giganta z branży wydobywczej nie wiedzą, jak doszło do pomyłki, ale zapewniają, że dojdzie do kontroli istniejących planów wydobycia w tamtym regionie.

#6. W Wielkiej Brytanii weszło prawo, które między innymi zabrania uprawiania seksu osobom, które ze sobą nie mieszkają

Choć Wielka Brytania, podobnie jak Polska, luzuje obostrzenia związane z pandemią, to jednocześnie zaostrza prawo dotyczące kontaktów międzyludzkich. O tym, że dość trudno myśleć o wszystkim przekonają się pary, które nie mieszkają ze sobą na dzień. Osoby, które nie zdecydowały się jeszcze na małżeństwo ani nawet na konkubinat, nie będą mogły spotykać się ze sobą w pomieszczeniach. Co innego na zewnątrz, gdzie mogą spotykać się ze sobą grupy do sześciu osób, jednak jeśli ktoś zdecyduje się uprawiać seks na zewnątrz, to grozi mu mandat za nieobyczajne zachowanie.

#7. Dwóch wynajętych do seks-zabawy mężczyzn włamało się do niewłaściwego domu

Jeśli chcesz się bawić w igraszki z nutą ryzyka, to nie zapomnij poinformować współ-igraszkowców o swoim aktualnym miejscu zamieszkania. Pewien mężczyzna z Australii zapomniał, przez co dwójka wynajętych kochasiów, którzy mieli odegrać włamanie, a potem związać i molestować mężczyznę w ramach ustalonej umowy, włamała się do niewłaściwego domu. Włamywacze przyłożyli się do swojej pracy, ponieważ wynajmujący ich usługi mężczyzna uzależnił wysokość ich wynagrodzenia od efektu końcowego. Mężczyźni mieli otrzymać do 5000 dolarów australijskich, więc dla efektu wyposażyli się między innymi w maczety. Gdy zastali w sypialni zaskoczonego właściciela domu i zorientowali się, że doszło do pomyłki, przeprosili go słowami „Sorry, ziomek”, uścisnęli mu dłoń i wyszli z domu. Włamywaczom udało się dotrzeć pod właściwy adres, ale tam zostali aresztowani.

Po więcej igraszek klikaj tutaj.