Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Liczniki i kokpity w samochodach, które zdecydowanie wyprzedziły swoje czasy

81 819  
334   70  
Czy liczniki przed kierowcą to muszą być koniecznie zegary analogowe, wskazujące najczęściej prędkość poruszania się pojazdu i obroty jego silnika? Oraz parę dodatkowych rzeczy, jak wskaźnik poziomu paliwa czy temperaturę cieczy chłodzącej? A konsola to zawsze zbiór przycisków i pokręteł do regulacji temperatury i obsługi radia?
Otóż niekoniecznie. Poniżej samochody produkcyjne, koncepcyjne i filmowe, które postanowiły zerwać z tym, co oklepane i normalne. I były pionierami rewolucji, która się dzieje dziś. Albo w tamtych latach ich kokpity wyglądały futurystycznie i wykorzystywały najnowsze nowinki techniczne. Jest to przegląd ciekawych rozwiązań, zdaję sobie jednak sprawę, że pominąłem mnóstwo samochodów, za co z góry przepraszam. I nie zachowuję kolejności chronologicznej, po prostu prezentuję ciekawe wzornictwa kokpitów i desek rozdzielczych wraz z krótkimi opisami modeli.

#1. Aston Martin Lagonda

Luksusowy samochód produkowany w latach 1976-1990. Prezentowany kokpit pochodzi z samochodu z roku 1984 i jest to tak zwana seria druga samochodu. Kokpit już po zamianie z wyświetlaczy LCD na monitory CRT. Przyciski standardowe, zamiast dość zawodnych dotykowych.
Więcej o tym samochodzie pisałem tutaj, dlatego zapraszam do lektury tamtego materiału.

#2. Maserati Boomerang Concept 1971

Maserati Boomerang był samochodem koncepcyjnym zaprojektowanym przez Giorgetto Giugiaro. Po raz pierwszy został pokazany na targach motoryzacyjnych w Turynie w 1971 r. jako statyczny model. Na wystawie motoryzacyjnej w Genewie Maserati pokazał swój mowy model Bora, dla którego inspiracją był Boomerang. Do tego czasu koncept stał się jeżdżącym i w pełni funkcjonalnym samochodem wyposażonym w 4.7-litrowy silnik V8 o mocy 314 KM. W 1974 roku został sprzedany prywatnemu kolekcjonerowi i od tego czasu pojazd pojawia się na różnych zlotach i wystawach.

#3. Alfa Romeo 90 1984

Samochód osobowy klasy wyższej produkowany przez włoską markę Alfa Romeo w latach 1984-1987. A skoro to klasa E, a w latach 80. było szaleństwo na deski rozdzielcze typu digital zbudowane na wyświetlaczach LCD lub diodach, to i Alfa Romeo uległa pokusie i taki zestaw wskaźników przygotowała. Wszystkie kontrolki powędrowały na prawą stronę wskaźników w miejsce, gdzie zasłania je ręka kierowcy. Ale kto by się tam takimi pierdołami przejmował. Ma być po włosku, ładnie. O funkcjonalności nikt nie wspominał.

#4. K.I.T.T. Pontiac Trans Am z 1982 roku

K.I.T.T., czyli Knight Industries Two Thousand, a innymi słowy gadający samochód, który potrafił sam się prowadzić. Wiem, że to filmowa fikcja, wiem, że wszystko było picem na wodę, ale szczerze - który dzieciak nie chciał mieć takiej fury?
Serial Nieustraszony (Knight Rider), z którego pochodzi ten samochód, kręcono od roku 1982 do roku 1986 i powiem szczerze, że na wszystkich ten samochód robił nieziemskie wrażenie. No i te pulsujące światła z przodu i cały czarny tył... Ale nie o tym jest ten artykuł, a o wnętrzu. A konsola tak szczelnie otulała kierowcę, że o wygodnej jeździe na fotelu pasażera można było zapomnieć.

#5. Vector W8 1989

Vector W8 – supersamochód z 1989 roku. Vector W8 to kontynuacja modelu W2 - prototypu, który miał swoją premierę w 1973 roku. Gotowy W8 kosztował w 1991 roku 283 000 dolarów amerykańskich. Auto charakteryzowało się bardzo agresywnym kształtem w postaci klina, wnętrze posiadało klimatyzację, zestaw komputerów pokładowych sprawdzających stan silnika, ciśnienia, temperatur cieczy. Za odpowiedni zestaw grający odpowiedzialny był odbiornik firmy Sony CDX A200I. Fotele pochodziły z firmy Recaro.
Auto wzorowane było na samolocie myśliwskim, stąd i konsola, która do złudzenia przypominała kokpit samolotu. Wszystko w kabinie jest elektronicznie sterowane. Wyświetlacz to wielofunkcyjny monochromatyczny panel LCD.
W samochodzie na panelu można było wyświetlić grafikę auta, na której widzieliśmy otwarte drzwi i pokrywy, a także kontrolkę niezapiętych pasów bezpieczeństwa.
Na uwagę zwraca też mnogość przycisków. W kategorii dziwnych kokpitów ten samochód stoi wysoko.

#6. Audi Quattro oraz Coupé GT

Już wtedy się lansowali sloganem przewaga dzięki technice, więc do napędu na cztery koła obowiązkowo musiała dołączyć deska typu Digital. Było to wyposażenie opcjonalne, dostępne za dopłatą. Licznik to podświetlany od spodu panel LCD wprowadzony do samochodu w roku 1983, więc dość wcześnie. Początkowo panel miał zielony kolor podświetlenia.

A w roku 1988 zmienił podświetlenie na czerwone i z takim podświetleniem licznika samochód był produkowany do końca, czyli do roku 1991.

#7. Buick Reatta, rok 1988

Jest to samochód sportowy klasy średniej, produkowany przez amerykańską markę Buick w latach 1988-1991. Oprócz licznika LCD ten samochód ma jeszcze jedną ciekawostkę.
A jest nią dotykowy ekran CRT zamontowany na konsoli środkowej. Jest to taki sam ekran, jaki był w Buicku Riviera. Po raz pierwszy zamontowano go do samochodu w roku 1986 i był to pierwszy na świecie samochód z ekranem sterowanym dotykowo. A tak wyglądała obsługa tegoż ekranu:

https://youtu.be/LoYSCuAwPUg

#8. Cadillac Cimarron, 1986

Samochód produkowany od 1981 do 1988 roku. W USA był to pojazd kompaktowy, u nas pełnoprawna klasa średnia. Samochód był wyposażony we wszystko, co było dostępne w tamtych latach. A ponieważ miał być nowoczesny, to w roku 1986 za dopłatą pojawiły się zegary cyfrowe.
Wskazania były wyświetlane na monitorach CRT (główny monitor był kolorowy). Jak na tamte lata, telewizor przed oczami kierowcy musiał robić wrażenie.

#9. Chevrolet Corvette 1984

Samochodu przedstawiać nie muszę. W roku 1984 pojawiła się czwarta generacja auta, oznaczona jako C4. I jako wyposażenie standardowe uzyskała takie oto zegary.
Panele LCD podświetlane żarówkami, których wymiana wymagała albo zwinnych rąk, albo rozkręcenia połowy zegarów. W liczniku bardzo często psuła się elektronika, ale co tam. Szpan musiał być.

#10. Opel Monza GSE 1983

Skoro Amerykanie kochali nowoczesne liczniki LCD, a Opel wtedy należał do GM, to nic dziwnego, że topowa wersja Monzy takie zegary dostała. I to już w roku 1983, od razu na początku cyfrowo-licznikowej rewolucji. Zegary proste, czytelne, z bębnowym wyświetlaniem przebiegu całkowitego i dziennego. Niemniej na wszystkich ludziach z tamtych lat sprawiały ogromne wrażenie. Ba, sam pamiętam, jak w połowie lat 90. zobaczyłem Monzę z takimi zegarami i zaliczyłem opad kopary.

#11. Opel Kadett GSI 1986

Topowa wersja Kadetta, czyli GSI, także takie zegary uzyskała. Zadziało się to wraz z wprowadzeniem wersji GSi. Zegary te były identyczne jak w Monzie, ale absolutnie to nie jest wadą, gdyż tamte zegary były niezawodne i bardzo czytelne, więc po co psuć coś, co jest dobre? W Kadetcie po liftingu w roku 1988 poprawiono czytelność zegarów, prowadząc inaczej pasek obrotomierza, na który skarżyli się niektórzy użytkownicy Monzy. A ponieważ obecnie takie zegary są dostępne na rynku wtórnym, a ich przekładka ponoć nie należy do najtrudniejszych, to właściciele Kadettów zmieniali standardowe zegary na cyfrowe w swoich autach.

#12. Golf II 1985

Mokry sen dla posiadaczy Golfów mk2 to właśnie taki cyfrowy licznik. Montowany od 1985 roku za dopłatą w wersjach GTI. I tu, podobnie jak w Oplu, przekładki na takie liczniki nie stanowią problemu (potrzebny jedynie na dobrą sprawę impulsator, który obroty linki prędkościomierza zamieni na impulsy, i trochę zmian w instalacji, by cieszyć się z takich zegarów).
Czy są ładne, czy nie - nie mi o tym decydować. Na pewno są inne niż większość takich zegarów, bo poziom paliwa w baku pokazują w litrach. Poza tym to typowy panel LCD, ale jak już powyżej pisałem, w latach 80. było szaleństwo na takie zegary i każda poważna firma musiała takie mieć.

#13. Citroën GSA 1981

Jeśli chodzi o dziwność rozwiązań, to Citroën należy do ścisłej czołówki. Nie będzie to jedyny Citroën w tej serii (a tak, bo będą kolejne artykuły, gdyż temat jest mega obszerny). Uwagę zwraca sposób pokazania kontrolek oraz obrotowe bębnowe liczniki prędkości i obrotów. Na uwagę zasługują także satelity wokół kierownicy, które służyły do włączenia wszelakich świateł, wycieraczek i kierunkowskazów. Z kierunkowskazami był ten kłopot, że nie odbijały. Trzeba było je samemu włączyć i wyłączyć.
A tutaj zbliżenie na panel kontrolek. Nie może być normalnie, jak wszędzie. Kilka kontrolek zgrupowanych w jednym miejscu. Tu musiało być po Citroënowemu. Ale właśnie za takie rzeczy kocham klasyczne samochody z tej firmy. Nie szli z prądem, byle łatwiej, a wymyślali wszystko po swojemu.

#14. Fiat Uno Turbo, 1985

Dowód na to, że nawet tanie samochody potrafiły mieć w latach 80. cyfrowe zegary. O ile były w odpowiednio drogiej topowej wersji. Otóż Uno Turbo to był taki mały przecinak, który kasował większość, jaka wtedy na drodze jeździła. Łoił nawet Porsche 924, więc to nie były przelewki. A skoro taki mały zakapior z niego był, to trzeba i w środku było pokazać, że z tym autem na drodze należy się liczyć, więc podświetlone na czerwono zegary z panelami LCD były zwyczajnie konieczne. I wszystko wyglądało bardzo rasowo. I o to chodziło.

#15. Polski Fiat 125p 1967

Ja wiem, że to zegary żywcem wyjęte z Fiata 1300/1500, ale ten samochód był produkowany w skostniałym PRL-u, a w tamtych latach za żelazną kurtyną to był chyba jedyny samochód z takim licznikiem. Więc przepraszam wszystkich urażonych, ale to właśnie popularny termometr ze 125p tutaj zawita. Bo był piękny, bo był inny, bo wnosił powiew zachodu. Choć już mocno przestarzały był to powiew, ale zawsze jednak było to coś, czego inni za żelazną kurtyną nie mieli. No i ile pięknych wspomnień mają Polacy z tym autem i tym licznikiem... Pamiętacie, jak za dzieciaka patrzyliście na magię, jaka się działa, gdy wydłużała się czerwona kreska wraz ze wzrostem prędkości? Albo jak pulsowała, gdy linka prędkościomierza nie była już w najlepszej kondycji? No właśnie.

Na dziś to tyle, jak popatrzysz w linki źródłowe, to odkryjesz ile jeszcze takich niesamowitych kokpitów i liczników było, a wszystkie je będę systematycznie opisywał. W następnej części między innymi samochód, z którego inspirację czerpała prawdopodobnie Tesla i wiele, wiele innych. Zatem do przeczytania.
Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
5

Oglądany: 81819x | Komentarzy: 70 | Okejek: 334 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało