Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

7 sekretów Kim Dzong Una (o których najprawdopodobniej nie wie nawet on sam)

81 379  
222   42  
Im mniej wiemy na jakiś temat, tym więcej jesteśmy skłonni sobie dopowiedzieć. A ponieważ o tym, co dzieje się w Korei Północnej wiemy tyle co nic, to i absurdalnych teorii nie brakuje. Oto najciekawsze z nich.

#1. Joy Division aka Ekipa Uciech

1830302e56d8ecd1.jpg

Oficjalne źródła mówią o tym, że Kim Dzong Un żonę ma jedną – i najprawdopodobniej też wspólnego z nią jednego potomka. Bardzo nieoficjalne źródła twierdzą natomiast, że żona żoną, a i tak większość uwagi koreańskiego przywódcy zajmuje „kippumjo”, czyli brygada 2 tysięcy specjalnie wyselekcjonowanych kobiet (z certyfikatem dziewictwa!), których zadaniem jest umilanie czasu zarówno samemu wodzowi, jak i najwyższym rangą koreańskim dostojnikom. Według jednej z teorii „Joy Division”, jak niektórzy nazywają grupę, miało zostać rozwiązane po śmierci Kim Dzong Ila, jednak w 2015 roku rekrutacją nowych członkiń miał się zajmować sam Kim Dzong Un, starannie dobierając towarzystwo później podróżujące z nim słynnym pociągiem.

#2. Drwal na usługach CIA

1830303dd5488272.jpg

Wiele osób wychodzi z założenia, że śmierć Kim Dzong Una byłaby na rękę całemu światu, nie zastanawiając się zbytnio nad potencjalnymi konsekwencjami. Innymi słowy – czy siostrzyczka z piekła rodem nie okazałaby się jeszcze bardziej nieobliczalnym przeciwnikiem. Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że żadnemu racjonalnemu mocarstwu nie spieszyłoby się do „zamachnięcia się” na życie północnokoreańskiego przywódcy. Inaczej twierdzi sama Korea Północna, która w 2014 roku ogłosiła, że CIA zleciła zabójstwo wodza. Komu? Mieszkającemu na co dzień w Rosji drwalowi z Korei Północnej, który w wykonaniu zadania miał posłużyć się… radioaktywną siekierą. Chodziło najwyraźniej o to, by śmierć nie nastąpiła od razu.

#3. Fryzura chińskiego szmuglera

183030401a246ec3.jpg

Przesadnie ekstrawaganckie uczesania to domena zgniłego zachodu – rzecz, na którą w porządnej Korei Północnej absolutnie miejsca nie ma. Dlatego powstał katalog kilkunastu fryzur dopuszczalnych, spośród których obywatele mogą wybierać swój nowy wygląd. Artyzmu nie brakuje natomiast uczesaniu samego Kim Dzong Una, które nieprzychylni nazywają czasem „fryzurą chińskiego szmuglera”. Wycięte wysoko ponad uszami boki i bujne włosy na górze głowy tworzą zestawienie, które może podobać się chyba tylko w Korei Północnej. I tam właśnie – jeśli wierzyć doniesieniom Radia Wolna Azja – w 2014 roku fryzura „na Kima” miała stać się obowiązkową wśród studentów Uniwersytetu w Pjongjangu. Reakcje były ponoć podzielone i oczywiście nie sposób nigdzie potwierdzić, że taki przepis faktycznie wszedł w życie. Niemniej jednak nie byłaby to pierwsza północnokoreańska kampania przeciw długim włosom.

#4. Kosmiczny mecz

183030548abd59f4.jpg

Być może to właśnie ten jedyny raz, kiedy Michael Jordan mógłby naprawdę uratować świat od zagłady… Ponieważ jednak Jordanowi do Korei Północnej niespieszno (odrzucił zaproszenie Kim Dzong Ila), jego miejsce zajął Dennis Rodman. Koszykarz co najmniej ekstrawagancki – jednak na tyle bliski Kim Dzong Unowi, że zaczął bez mała pełnić rolę ambasadora Stanów Zjednoczonych w Korei Północnej. Równie zresztą nieobliczalnego jak ich prezydent. Fakty są takie, że wódz koszykówkę uwielbia, z Rodmanem przyjaźni się i że zabiegał o kontakty z najlepszymi zawodnikami NBA. Na tej bazie powstała również teoria, jakoby w 2019 roku „koszykarskie czwartki” miały stać się jedną z kart przetargowych w negocjacjach nuklearnych pomiędzy Koreą a USA.

#5. Zamiast escape wcisnął enter

18303063e766efc5.jpg

W 2010 roku, kiedy Kim Dzong Un był jeszcze „tylko” synem Kim Dzong Ila, niedaleko granicy pomiędzy Koreami zatonął okręt ROKS Cheonan, na pokładzie którego znajdowała się 104-osobowa załoga. 46 „Koreańczyków z Południa” poniosło śmierć w wyniku zdarzenia. W następstwie władze Korei Południowej oskarżyły Północ o atak rakietowy i wprowadziły nowe sankcje gospodarcze. Wskazały też winnego – Kim Dzong Una, który w ten sposób miał dowodzić swojej bojowej przydatności, powoli przygotowując się do przejęcia władzy. Dochodzenie zakończono bardzo szybko – kategorycznie odrzucając zaoferowaną przez Koreę Północną pomoc. I w niczym nie przeszkodziły tu twierdzenia Rosji i Chin wskazujące, że Cheonan bardziej prawdopodobnie trafił na minę. Jakie były faktyczne przyczyny katastrofy, nie wiadomo do dzisiaj.

#6. Lekarstwo na kaca

1830307c10a8ea16.jpg

Legendy krążą również na temat zamiłowania Kim Dzong Una do imprezowania i nieodłącznego ponoć przy tych okazjach alkoholu. Jeśli wierzyć mediom, północnokoreański przywódca jest miłośnikiem whisky Johnny Walker i ginu Hennessy. Na luksusowych jachtach ma zwyczaj raczyć się prawdziwym koniakiem… w czym może być akurat sporo prawdy, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że od czasu objęcia przez Kima władzy w Korei Północnej, import wina oraz wysokoprocentowych alkoholi wyraźnie wzrósł. A to może oznaczać tylko jedno – kaca. By sobie z nim poradzić, Kim Dzong Un sprowadził podobno z Niemiec i Francji sauny, a także polecił swoim naukowcom wynalezienie lekarstwa na dolegliwości dnia po. Co też na swój sposób uczynili w 2016 roku – opracowując „wódkę niepowodującą kaca”. Bazuje na ryżu i żeń-szeniu, nie zawiera natomiast cukrów.

#7. Miotacz ognia

1830308f11dc2157.jpg

Podobno zemsta najlepiej smakuje na zimno. W Korei Północnej wychodzą jednak z założenia, że im wyższa temperatura, tym lepsza – dlatego podobno Kim Dzong Un zlecił zabójstwo O Sang-Hona, domagając się egzekucji w niezwykle widowiskowy sposób. O Sang-Hon był jednym z wyższych rangą przedstawicieli Ministerstwa Ochrony Ludności, którego działalność sprowadzała się do ochrony wujka Kima. Wujek ów miał niezdrowo interesować się stanowiskiem najwyższego przywódcy, za co oczywiście stracił życie. Choć nie tak efektownie jak O Sang-Hon. Jeśli wierzyć doniesieniom, mężczyzna został w 2014 roku – na osobiste życzenie Kima – zabity przy użyciu miotacza ognia. A gdyby to nie było wystarczająco „na śmierć”, to po jego bezwładnym ciele przejechano jeszcze czołgiem. Ot, na wszelki wypadek.
14

Oglądany: 81379x | Komentarzy: 42 | Okejek: 222 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało