Skoro płaczą, to znaczy, że mają jakiś powód. Niekoniecznie logiczny, niekoniecznie zrozumiały przez dorosłych, ale z pewnością coś jest na rzeczy, bo bez powodu człowiek łez nie roni...
#1. Płacze, bo nie wolno mu jeść magnesów.
#2. Nie pozwoliłem jej prowadzić samochodu.
#3. Nie pozwoliłam jej wylać jogurtu na talerz i zlizać go jak kot.
#4. Powiedziałem jej, że dziś są jej urodziny.
#5. Dzisiaj dwulatek płakał z powodu taco. Taco leży przed nim. (Ale chciał, żeby było inaczej zawinięte).
#6. Opakowanie Oreo wyciągnięte ze śmietnika jest puste.
#7. "Nie, mamo! Odłóż to do lodówki! Odłóż to do lodówki! Nie bierz tego, mamo!" - dzisiejszy szał był spowodowany tym, że jem ogórka.
#8. Mój czterolatek drze się histerycznie, ponieważ powiedziałem mu, że musi nałożyć majtki do śniadania.
#9. Najgorszy dzień w życiu. Nie pozwoliłam mu zjeść psiej karmy.
#10. Okazało się, że dzieci mojej kuzynki płakały zeszłej nocy, ponieważ nie pozwolono im zjeść surowego czosnku. Potem płakały, bo mama jednak im pozwoliła.
#11. Siostrzeniec płacze, bo nie daliśmy mu się napić piwa.
#12. Obiadek wrze, a dwulatek płacze, bo jedzenie może robić bąbelki, a on nie.
#13. Płacze, bo zamknęłam drzwi do pralni.
#14. Płacze, bo nie chciałam zjeść brzegu pizzy, który ona już wcześniej przeżuła.
#15. Płacze, bo nie pozwoliłam jej bawić się nożami.
#16. Udawałam, że zabieram jej nos i go zjadam.
#17. Nie pozwoliłam jej przekonać się, czy zszywacz przebije się przez jej palec.
#18. Płacze, bo zabrałam mu butelkę ze sprayem do włosów.
#19. Płacze, bo spojrzałem w jej kierunku.
#20. Płacze, bo dziewczynka przyszła na huśtawkę tuż koło niego.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą