Oto jak niesamowicie prezentuje się Pałac Kultury i Nauki w najnowszej grze Microsoftu - W co jest grane?

#1. Znamy datę premiery Death Stranding na PC

Gra Death Stranding obecna jest już na rynku od 8 listopada ubiegłego roku. W tym czasie tytuł doczekał się wielu recenzji - zarówno tych pozytywnych, jak i tych negatywnych. Produkcja Hideo Kojimy wciąż wywołuje sporo kontrowersji wśród graczy. Jedni twierdzą, że tytuł nie był wart wydanych na niego pieniędzy, a inni wręcz przeciwnie. W całym tym zamieszaniu jedno jest pewne - Death Stranding to nie gra dla każdego.

Jeśli jednak czujesz, że DS mógłby ci się spodobać, a nie masz konsoli PS4, na której mógłbyś w niego pograć, to mam dla ciebie dobre wieści. 505 Games - wydawca gry - ogłosił niedawno, że Death Stranding pojawi się na platformach Epic Games Store oraz Steam już 5 czerwca tego roku.

#2. Pałac Kultury i Nauki w grze Microsoft Flight Simulator 2020 wygląda naprawdę dobrze

Microsoft Flight Simulator 2020 to gra, która stanowi kontynuację klasycznej serii, wydawanej niegdyś przez firmę Billa Gatesa. Jak sama nazwa wskazuje, jest to realistyczny symulator lotów samolotami cywilnymi. Do dyspozycji graczy zostaną oddane nie tylko bardzo dobrze odwzorowane modele maszyn, ale również ponad 2 miliony miast oraz 45 tysięcy lotnisk.

Jak to możliwe? Zawartość MFS2020 ma zajmować aż 2 petabajty. To oczywiście stanowczo za dużo, biorąc pod uwagę możliwości współczesnych komputerów, jednak zdecydowaną część danych stanowić będą mapy, które będą generowane na bieżąco. MFS2020 odda w ręce graczy możliwość zwiedzenia całego świata - będzie można nawet polatać nad własnym domem. Jak to możliwe? Do tworzenia map wykorzystano zdjęcia satelitarne Bing oraz obrazy przechwycone za pośrednictwem specjalnych dronów.


Gra znajduje się obecnie w fazie testów alfa, a twórcy co jakiś dzielą się z fanami notkami informacyjnymi dotyczącymi prac. Można tam znaleźć również całą masę zrzutów ekranu z MFS2020. W ostatniej opublikowanej wiadomości czujne oczy użytkowników zauważyły Warszawę z Pałacem Kultury i Nauki na pierwszym planie. Trzeba przyznać, że nasza stolica prezentuje się naprawdę imponująco z tej perspektywy.

#3. Tak prezentuje się gameplay sieciowej strzelanki od twórców League of Legends

Twórcy League of Legends - Riot Games - nie od dziś snują plany, jak tu zawojować rynek gier komputerowych. Oczywiście z LoL-em wszystko w porządku i tytuł radzi sobie bardzo dobrze, jednak z takim potencjałem studio ma ochotę na więcej. Najlepszym tego przykładem jest powstająca karcianka Legends of Runeterra. To jednak nie wszystko. Okazuje się, że równolegle tworzona jest sieciowa strzelanka, która ma stanowi połączenie Counter Strike’a z Overwatchem - a przynajmniej tak twierdzą ludzie z Riot Games.

Valorant - bo taki tytuł nosi gra - została ostatnio oficjalnie zapowiedziana i już zdradzono, że pojawi się na rynku w połowie tego roku. Tytuł ma być w pełni darmowy i ma oferować całkiem spory wybór broni oraz bohaterów. Każdy z nich ma posiadać unikalne umiejętności, dokładnie tak, jak ma to miejsce w Overwatchu.

Oprócz samych informacji Riot Games udostępnił również krótki gameplay, na którym możemy podziwiać możliwości niektórych agentów.

https://youtu.be/g8amyzDHOKw

#4. Polacy tworzą grę, która pozwala wcielić się w dealera narkotyków

Co jak co, ale jedno trzeba nam przyznać - mamy iście ułańską fantazję. Najlepszym tego dowodem jest gra, której demo pojawiło się niedawno na platformie Steam. Mowa o niezwykle oryginalnym Drug Dealer Simulator od polskiego Byterunners Game Studio.

Gra pozwoli nam wcielić się w handlarza narkotyków i robić wszystko to, czym tacy handlarze się zajmują. Będzie można m.in. uprawiać marihuanę, organizować własną grupę, czy walczyć z organami ścigania (i konkurencją). Akcja gry toczy się na terenie USA, więc nie będziemy zmagać się z polskimi służbami antynarkotykowymi, a specjalną jednostką DEA (Drug Enforcement Administration).

https://youtu.be/fVBX7D3KwLA
Demo jest w pełni darmowe, więc każdy może spróbować swoich sił. Na Steamie znajdziemy również informację dotyczącą planowanej daty premiery gry. Została ona przewidziana na pierwszy kwartał tego roku.

#5. Turniej gry Fifa 20 rozstrzygnięto w nietypowy sposób

EA Games nie ma ostatnimi czasy łatwo. Fifa 20 zalicza porażkę za porażką, a ilość kontrowersji, która gromadzi się wokół tytułu, rośnie z dnia na dzień. Jakby tego było mało, to gra miała ostatnio spore problemy z serwerami. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że pojawiły się one w trakcie oficjalnego turnieju.

Kilka dni temu rozgrywano mecze kwalifikacyjne do turnieju FUT 20 Champions Cup Stage V. Właśnie wtedy pojawiły się problemy z serwerami. Jeden z meczów oddano walkowerem, ponieważ uczestnik nie był w stanie połączyć się z grą. W przypadku dwójki innych zawodników sprawa wyglądała już nieco inaczej. Tym razem żaden z nich nie był w stanie wejść na wirtualne boisko, dlatego za obopólną zgodą ustalono, że mecz zostanie rozstrzygnięty w nieco inny sposób.


Zawodnicy Shaun "Brandsha" Galea oraz Hasan "Hasoo19" Eker zgodzili się, aby zagrać w… papier, nożyce, kamień. Rozegrano klasyczną partyjkę, która zakończyła się wynikiem 3:1 na korzyść Brandsha.

Nie trzeba chyba dodawać, że obydwaj zawodnicy są po prostu wściekli. Nie tylko zostali pozbawieni możliwości zaprezentowania swoich umiejętności, ale musieli zdać się na ślepy traf.

#6. Powstało gamingowe łóżko dla graczy

Obecność na rynku akcesoriów opatrzonych dopiskiem "dla graczy", nie powinna już nikogo dziwić. Wśród szerokiego asortymentu znajdziemy nie tylko sprzęt, który rzeczywiście może przydać się miłośnikom wirtualnej rozrywki, ale również przedmioty kompletnie niezwiązane z szeroko pojętym gamingiem. Dodatkowo zaskakiwać może fakt, że jeśli coś jest "dla graczy", to jego cena automatycznie rośnie kilkukrotnie. Nie inaczej jest w przypadku zaprezentowanego ostatnio łóżka.

Mebel zaprojektowany został przez firmę Bauhutte. W jego skład wchodzą biurko z mocowaniami na monitory, półka, uchwyty, stoliczki, regały i cała masa innych pierdółek. Znajdziemy tam również specjalną piżamę - bo, jak powszechnie wiadomo, do łóżka nie wypada ładować się w normalnym ubraniu.


Taki zestaw został wyceniony na 113 250 jenów (około 4049 złotych) i na razie nie wiadomo, czy jego dystrybucja prowadzona będzie poza Japonią.

W poprzednim odcinku: Wojewoda Śląski zabronił wstępu publiczności na największe wydarzenie e-sportowe w Polsce