10 oryginalnych restauracji, dla których warto udać się na koniec świata

#1. Wattana Panich, Bangkok, Tajlandia

To miejsce wygląda bardziej jak kafeteria niż jak restauracja. Znane jest z tego, że jak 60 lat temu w wielkim garze zaczęli gotować wołowinę, tak gotują do tej pory. Non stop! 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Właściciele dolewają tylko wody, dokładają mięsa i dosypują przypraw - tak od czasu do czasu. Wołowinę można zjeść z kluskami, z sukiyaki oraz polaną sosem krewetkowym.

#2. Rokunen Yonkumi, Tokio, Japonia

W Rokunen Yonkumi w Tokio możesz się poczuć znów jak uczeń szkoły podstawowej. Są klasy, jest gabinet dyrektora i pokój nauczycielski. Możesz tam spróbować nie tylko najpopularniejszego lokalnego szkolnego jedzenia - spaghetti i grzanki, ale także dodać coś, co lubią starsze tygryski, np. sałatkę albo kawał dobrego mięcha. Sosy podawane są w strzykawkach, a drinki w manierkach. Na koniec możesz rozwiązać test i wyjść z restauracji z... oceną.

#3. El Diablo, Lanzarote, Hiszpania

Ta restauracja znajduje się na szczycie wulkanu, z którego nie wydostaje się lawa, ale emituje ciepło. Ciepło to wykorzystywane jest bezpośrednio do usmażenia mięsiwa i ryb na wielkim grillu. Jedzenie jest gotowe w ekspresowym czasie, podobno jest bardzo smaczne i można na własne oczy doglądać procesu przyrządzania potrawy.

#4. Rollercoaster Restaurant, cały świat

Restaurację Rollercoaster można odwiedzić między innymi w Wielkiej Brytanii, Niemczech i w Austrii. Jedzenie dostarczone jest przy stolików za pomocą minirollercoastera, którego tory połączone są z każdym stolikiem. Kelnerzy dostarczają jedzenie bardzo sporadycznie.

#5. New Lucky, Ahmedabad, Indie

Byłaby to jedna z wielu kawiarń, jakie można znaleźć w Indiach, gdyby nie fakt, że zbudowano ją pośrodku starego cmentarza muzułmańskiego. Goście mogą napić się więc ciepłej herbaty albo kawy obok starych trumien i nagrobków. Klientów nie brakuje, a duchami przodków nikt się specjalnie nie martwi - wręcz przeciwnie, niektórzy wierzą, że przebywanie w takim miejscu może przynieść tylko szczęście.

#6. De Kas, Amsterdam, Niderlandy

Restauracja mieści się w starej szklarni zbudowanej w 1926 roku. Wszędzie dookoła są małe klomby i grządki, gdzie rosną warzywa, owoce i zioła. Nie ma standardowego menu, zamówić można sobie wszystko, co znajduje się na liście i jest już dojrzałe. Weganie, wegetarianie i inni miłośnicy zdrowego żywienia z pewnością pokochają to miejsce.

#7. Säräpirtti Kippurasarvi, Lemi, Finlandia

Na fotografii powyżej widnieje jedyna potrawa, którą serwują w tej fińskiej restauracji - jagnięcina. Stolik należy rezerwować wiele tygodni wprzód, ponieważ lokal ten cieszy się wielką popularnością oraz nie jest czynny codziennie. Jak już jest czynny, to nie np. od 10 do 20, tylko podawane są godziny, o których wydawane jest jedzenie, bo właśnie się ugotowało :)
Sekret sukcesu i smaku to gotowanie mięsa zgodnie ze starą tradycją przez 8-9 godzin w specjalnej drewnianej kadzi.

#8. l’Entrecote, Bordeaux, Francja

Restauracja L'Entrecote została założona w 1959 roku w Bordeaux i od dnia otwarcia do dziś prowadzona jest przez członków jednej rodziny, a w menu posiada tylko jedną pozycję. Jak nietrudno się domyślić, jest nią antrykot. Pyszny kawał mięcha podawany jest z frytkami przygotowanymi domowym sumptem oraz specjalnym sosem, który jest tajemnicą sukcesu i największym sekretem rodziny. W latach 60. klienci domyślili się, że w jego skład wchodzi na pewno masło i Musztarda Dijon, ale pozostałe składniki znane są tylko właścicielom.
W środku lokalu zbędnych luksusów nie ma. Na stołach leżą serwetki zamiast obrusów, sztućce są stare (choć zawsze czyste!), no i nie ma menu. Pomimo tej prostoty głodni goście walą drzwiami i oknami.

#9. HaiDiLao Hotpot, cały świat

Pierwsza restauracja HaiDiLao Hotpot pojawiła się w Chinach w 1994 roku. Dziś jest to cała sieć, której jednostki można znaleźć w Wielkiej Brytanii, USA, Kanadzie, Korei Południowej czy np. Singapurze. W menu są oczywiście tradycyjne chińskie potrawy, ale to co wyróżnia HaiDiLao Hotopt od innych "chińczyków" to to, że danie klient musi przygotować sobie sam. Na stół dla gości trafiają składniki oraz brytfanka do ugotowania bądź też usmażenia dania. Restauracje cieszą się wielką popularnością w każdym państwie i czasami trzeba czekać po kilka godzin na wolny stolik.

#10. Emin Usta Balicisi, Stambuł, Turcja

Balık ekmek to coś jak zwykła restauracja z kebabami, ale tutaj zamiast mięsa serwuje się smażoną rybę. Jednym z prekursorów tego typu dania jest Emin Usta, którego lokalsi nazywają Super Mario (zgadnijcie dlaczego...) Na mieście powiadają, że robi on najlepsze balık ekmek w całym Stambule. Smaży makrele w oliwie z oliwek z dodatkiem soku cytrynowego, a następnie dodaje cebuli, pomidorów, chili, przypraw oraz specjalnego sosu, którego składniki trzyma w tajemnicy. Kolejki do jego lokalu zwykle bywają strasznie długie, a Super Mario prowadzi już swoją knajpkę ponad 20 lat.