Najdziksze newsy tygodnia - Miał dość awarii auta i w spektakularny sposób poinformował o tym producenta

#1. Mężczyzna wyprostował się po 28 latach spędzonych w pozycji "głowa w kolanach"

Li Hua zyskał inne spojrzenie na świat, ale przede wszystkim odzyskał sprawność utraconą w wieku 18 lat. To wtedy dosłownie złożył się w pół po tym, jak zapadł na ostrą formę zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa. Choroba spowodowała u 46-letniego dzisiaj Hua deformację kręgosłupa i uniemożliwiła mu samodzielne funkcjonowanie. Hua przez większość życia miał ogromne problemy z jedzeniem i piciem, więc musiał polegać na swojej matce. W końcu o przypadku mężczyzny dowiedział się lekarz z jednego ze szpitali w Shenzen, profesor Tao Huiren. Po przeprowadzeniu niezwykle ryzykownej operacji, polegającej między innymi na łamaniu poszczególnych kości Hua, udało się wyprostować kręgosłup pacjenta.

#2. Pacjentka wypadła z karetki, a bystrzy ratownicy zauważyli to po przejechaniu 25 kilometrów

Galina Dmitrijewa znajdowała się w karetce pogotowia ratunkowego należącej do szpitala miejskiego w rosyjskim Lipiecku. Lekarze zdecydowali wcześniej o przeniesieniu 56-latki do szpitala w Zadonsku, by tam ustalono, dlaczego Dmitrijewa odczuwa zawroty głowy i ma trudności z oddychaniem. W drodze do Zadonska kobieta poczuła się gorzej, o czym poinformowała siedzących z przodu karetki ratowników. Ci jednak zignorowali jej prośby i kazali siedzieć cicho. Zdesperowana kobieta zamierzała przysunąć się bliżej przednich siedzeń, by sięgnąć któregoś z ratowników, ale przez przypadek wpadła na źle zabezpieczone drzwi karetki, które się otworzyły. Dmitrijewa wypadła z auta, ale ratownicy zauważyli ten fakt dopiero po przejechaniu prawie 25 kilometrów. Leżącą na jezdni kobietę z licznymi złamaniami w końcu zabrano i początkowo próbowano obarczyć winą za wypadek.

#3. Włoska mafia przyjmuje gejów w swoje szeregi

Dobra wiadomość dla wszystkich homoseksualnych mężczyzn marzących o karierze włoskiego gangstera. Ndrangheta będzie przyjmować gejów do swojej organizacji. Działająca na południu Włoch mafia, która odpowiada za zalewanie Europy kokainą, idzie z duchem czasu. Jak mówi prokurator, który przed laty postawił przed sądem szefów Ndranghety, mafia ewoluuje tak samo jak reszta społeczeństwa. Kiedyś zdarzało się, że za samo podejrzenie o homoseksualizm członek mafii mógł zostać zabity, lecz dzisiaj nie musi się już obawiać o swoje życie, przynajmniej dopóki nie chwali się swoją orientacją. Zmiana podejścia to prawdopodobny rezultat opublikowania listów miłosnych pomiędzy jednym z szefów mafii i jego podwładnym.

#4. Niezadowolony z mercedesa właściciel zrzucił go z helikoptera

Co robi zwykły człowiek, gdy psuje mu się samochód? Jedzie z nim do mechanika. A gdy samochód psuje się notorycznie? Nie przestaje jeździć do mechanika, tylko klnie trochę więcej. Tymczasem gdy człowiek zajmuje się vlogowaniem, to wyraża swoje niezadowolenie w bardziej dosadny sposób. Igor Moroz kupił mercedesa AMG G63 w marcu 2018 roku. Miał jednak dość wizyt w serwisie, gdzie pojawiał się regularnie, by naprawiać kolejne usterki w wartym milion złotych aucie. Moroz w końcu powiedział BASTA i zrzucił auto z 300 metrów. Trudno powiedzieć, co tak naprawdę chciał osiągnąć tym gestem, ale wierzymy, że się udało.

https://www.youtube.com/watch?v=us3dPeONpMo

#5. Alexa otrzymała funkcję rozładowywania napięć rodzinnych

Wiadomo, że święta to czas spędzany głównie w gronie rodziny. Jednak duże stężenie rozmów z krewnymi na minutę prowadzi czasem do napięć, które mogą popsuć świąteczny klimat. Firma Amazon chciałaby temu zapobiec i w związku z tym wyposażyła jeden ze swoich produktów w technologię, która ma zadanie wyeliminować lub przynajmniej ograniczyć ryzyko kłótni świątecznej. Gdy tylko atmosfera przy stole zacznie gęstnieć, ktoś może rzucić hasło "Alexa, zmień temat" i inteligentny głośnik Alexa zada losowe pytanie typu "Czy Szklana pułapka to film świąteczny?" albo "Jaka supermoc ci się marzy?", by napięcie nieco opadło. Oczywiście bardzo zdeterminowana ciotka mogłaby odpowiedzieć wtedy "Moc znikania z gównianej imprezy rodzinnej", ale miejmy nadzieję, że Duch Świąt zwycięży.

#666. Nazwali swoją sieć Wi-Fi "Lucyfer" i mają problem z miejscowym kościołem

Niektórzy mieszkańcy podwarszawskich Łazów chyba mają w sobie żyłkę hazardzisty, bo nazwali swoją sieć Wi-Fi "Lucyfer", czym narazili się miejscowemu proboszczowi. Bliskość kościoła sprawia, że nazwę sieci widać na urządzeniach osób, które próbują połączyć się z siecią kościoła. To właśnie jeden z parafian zauważył "Lucyfera" w swoim urządzeniu i poprosił właścicieli sieci o zmianę nazwy. Bezskutecznie - dlatego do akcji włączył się proboszcz, który wystosował oficjalne pismo w tej sprawie i skierował je do właścicieli sieci. Na prośbach póki co się skończyło, ale proboszcz wspomina o obrazie uczuć religijnych, więc można sądzić, że pójdzie wyżej, jeśli jego uprzejma prośba zostanie zignorowana.

#7. Nowa miss Stanów Zjednoczonych przeprowadziła doświadczenie chemiczne na scenie

Camillie Schrier wyszła zdecydowanie poza schemat "pokoju na świecie", chcąc przekonać do siebie sędziów podczas konkursu Miss America. Udało jej się i zdobyła tytuł najpiękniejszej Amerykanki. W trakcie pokazu talentów 24-latka przeprowadziła na scenie spektakularne jak na okoliczności doświadczenie chemiczne. Schrier, była miss stanu Wirginia, na co dzień biochemiczka, pokonała w wyścigu o koronę 50 konkurentek. Jej wybór na królową stanowi potwierdzenie nowej formuły konkursu, w którym ocena wyglądu kobiet ustępuje bardziej wartościowym czynnikom. Jako ambasadorka konkursu Schrier będzie przez najbliższy rok promować bezpieczeństwo stosowania leków.

W poprzednim odcinku przekazaliśmy niepokojącą wiadomość dla wszystkich, którzy nie lubią się śpieszyć na posiedzonku w pracy.