Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Najmocniejsze cytaty ostatnich dni - 20-latka odeszła z pracy i została cam girl

96 025  
222   100  
W dzisiejszym odcinku o BunnyRoseX, która rzuciła wszystko i zaczęła rozbierać się przed kamerkami. Będzie też o ważnych słowach Miss Universe 2019 i poruszającym przemówieniu noblistki Olgi Tokarczuk. Co powiedziała?

#1. Najważniejsze cytaty Olgi Tokarczuk z mowy noblowskiej

akpa20191027-tokarczuk-019.jpg
Zdjęcie (c) AKPA

Laureatka Literackiej Nagrody Nobla za 2018 rok wygłosiła kilka dni temu przemowę pt. "Czuły narrator". Nie zabrakło w niej odniesień do współczesnego świata, który zdaniem Tokarczuk "umiera":
Świat umiera, a my nawet tego nie zauważamy. Nie zauważamy, że staje się zbiorem rzeczy i wydarzeń, martwą przestrzenią, w której poruszamy się samotni i zagubieni, miotani cudzymi decyzjami, zniewoleni niezrozumiałym fatum, poczuciem bycia igraszką wielkich sił, historii czy przypadku. Nasza duchowość zanika, albo staje się powierzchowna i rytualna, albo wręcz stajemy się wyznawcami prostych sił fizycznych, społecznych, ekonomicznych, które poruszają nami jakbyśmy byli zombie. I w takim świecie rzeczywiście jesteśmy zombie. Dlatego tęsknię do tamtego świata od imbryka.

Zdaniem pisarki ludzkość nie potrafi ubrać w słowa obecnej i przyszłej rzeczywistości:
Kiedy zmienia się ta opowieść – zmienia się świat. W tym sensie świat jest stworzony ze słów. To, jak myślimy o świecie i – co chyba ważniejsze – jak o nim opowiadamy, ma więc olbrzymie znaczenie. Coś, co się wydarza, a nie zostaje opowiedziane, przestaje istnieć i umiera. Wiedzą o tym bardzo dobrze nie tylko historycy, ale także (a może przede wszystkim) wszelkiej maści politycy i tyrani. Dziś problem polega – zdaje się – na tym, że nie mamy jeszcze gotowych narracji nie tylko na przyszłość, ale nawet na konkretne „teraz”, na ultraszybkie przemiany dzisiejszego świata. Brakuje nam języka, brakuje punktów widzenia, metafor, mitów i nowych baśni. Jesteśmy za to świadkami, jak te nieprzystające, zardzewiałe i anachroniczne stare narracje próbuje się wprzęgnąć do wizji przyszłości, może wychodząc z założenia, że lepsze stare coś niż nowe nic, albo próbując w ten sposób poradzić sobie z ograniczeniem własnych horyzontów. Jednym słowem – brakuje nam nowych sposobów opowiadania o świecie.

Tokarczuk wypowiedziała się również na temat roli seriali w opowiadaniu o świecie:
Możemy mieć dziś wielką satysfakcję, że jesteśmy świadkami powstania nowego sposobu opowiadania świata, jakim jest serial filmowy, a którego celem jest wprowadzenie nas w trans.
Pierwsze dwie dekady XXI wieku z pewnością należą do seriali. Ich wpływ na sposoby rozumienia świata jest rewolucyjny.
Możliwe, że opowieść i literatura stają się czymś marginalnym. Że rola obrazu, kina fotografii, VR stanie się poważną alternatywą dla tradycyjnego czytania. (…) [czytanie] wymaga uwagi i skupienia umiejętności coraz rzadszych w dzisiejszym świecie.

Zdaniem Tokarczuk jesteśmy zasypywani krótkimi przekazami, które utrudniają nam rozumienie i odczuwanie problemów dotykających świat:
Często doskwiera mi poczucie, że światu czegoś brakuje, że doświadczając go przez szybę ekranu, staje się daleki, ograniczony. Męczące „ktoś”, „coś”, „gdzieś”, „kiedyś” może dziś być bardziej niebezpieczne niż wygłaszane z absolutną pewnością bardzo konkretne i określone idee – Ziemia jest plaska, szczepionki zabijają, ocieplenie klimatyczne jest bzdurą, a demokracja w wielu krajach nie jest zagrożona. „Gdzieś” toną jacyś ludzie, próbujący przeprawić się przez morze. „Gdzieś” od „jakiegoś” czasu trwa „jakaś” wojna. W natłoku informacji pojedyncze przekazy tracą kontury, rozwiewają się w naszej pamięci i stają się nierealne, znikają. Zalew obrazów przemocy, mowy nienawiści rozpaczliwie równoważone są przez wszelkie dobre wiadomości. Coś jest ze światem nie tak. To poczucie, zarezerwowane kiedyś tylko dla neurotycznych poetów, dziś staje się epidemią nieokreśloności, sączącym się zewsząd niepokojem.

Całą przemowę można przeczytać tutaj.

#2. Kibol obraził policjantów. Sąd go uniewinnił, bo ma zawodowe wykształcenie

photo-1568488996893-ee4bf8e114a1?ixlib=rb-1.2.1&ixid=eyJhcHBfaWQiOjEyMDd9&auto=format&fit=crop&w=1053&q=80

Sąd Rejonowy w Chorzowie uznał, że mężczyzna, który wyzwał policjantów od "ryjów" nie dopuścił się znieważenia. Kibol podczas legitymowania przez funkcjonariuszy zaczął nagrywać ich telefonem i krzyczeć: "Pokażcie mi swoje ryje". W orzeczeniu sądu czytamy:
Należy stwierdzić, iż słowo »ryj« to określenie na przedłużenie żuchwy, występujące u niektórych zwierząt jak świnie, dziki, itp., a chodzi tu głównie o zwierzęta ryjące w ziemi, w poszukiwaniu pokarmu. W wielu słownikach to słowo występuje również jako pospolite określenie ludzkiej twarzy (np. w powiedzeniu »zamknij ryj«), będąc synonimem takich słów jak: morda, pysk, facjata, japa, paszcza, itp., bowiem samo słowo »ryj« jest jedynie synonimem nieokreślającym cech wyglądu. (...) Trzeba jednak pamiętać, że w tym przypadku chodzi o policjantów, a więc osoby muszące się charakteryzować odpornością psychiczną i twardym charakterem w walce z przestępczością. Interweniujący wiedzieli, z jakim »towarzystwem« mają do czynienia. Oskarżony jest kibicem i ma zawodowe wykształcenie. Trudno się więc było po nim spodziewać wyszukanych manier, czego pokrzywdzeni z pewnością mieli świadomość.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik zastanawia się, czy sąd wydałby podobny wyrok, gdyby kibol obraził sędziego:
Ciekawe, jaka byłaby reakcja sądu, gdyby oskarżony zwrócił się do sędziego: "zamknij ryja". Bo do policjantów to wolno?

Treść uzasadnienia orzeczenia sądu można przeczytać tutaj.

#3. Syn Beaty Szydło tłumaczy odejście z kościoła

akpa20150731-czas-honoru-konert-en-7099.jpg
Zdjęcie (c) AKPA

Ks. Tymoteusz Szydło złożył do papieża prośbę o przeniesienie do stanu świeckiego. Dlaczego syn byłej premier porzuca sutannę? Powody - jak wskazują - leżą w licznych plotkach, które wywołały u niego kryzys wiary:
W ostatnich miesiącach przeżywałem głęboki kryzys wiary i powołania. Z bólem przyznaję, że z czasem zacząłem tracić sens mojej posługi i coraz częściej nachodziły mnie myśli o odejściu ze stanu duchownego. Po głębszym namyśle postanowiłem jednak dać sobie jeszcze jedną szansę i poprosiłem o kilka miesięcy urlopu, by poukładać swoje życie duchowe. Uznałem, że będzie to uczciwe w stosunku do Wiernych, wobec których zawsze starałem się sprawować posługę szczerze i z przekonaniem. (...) Obecnie moja reputacja jako księdza jest zdruzgotana przez plotki i domysły. Z bólem stwierdzam też, że nie udało mi się pokonać kryzysu wiary i powołania. W tej sytuacji nie pozostało mi nic innego, jak złożyć w kurii diecezji bielsko-żywieckiej prośbę skierowaną do Ojca Świętego o przeniesienie mnie do stanu świeckiego, by uregulować moją pozycję kanoniczną i nie pozostawać w konflikcie sumienia.

Całe oświadczenie można przeczytać tutaj.


#4. Seksuolog opowiada o tym, jak filmy dla dorosłych krzywdzą dzieci

photo-1504196877113-b6ec66380c41?ixlib=rb-1.2.1&ixid=eyJhcHBfaWQiOjEyMDd9&auto=format&fit=crop&w=1049&q=80

W wywiadzie dla Gazeta.pl dr Andrzej Depko wspomina o fatalnym wpływie pornografii na młode pokolenie:
Zróbmy eksperyment. Powiedzmy, że obaj mamy po 12 lat, jesteśmy właśnie na podwórku i szukamy wiedzy o istotnych dla nas sprawach. Wpisujemy więc hasło (Depko wyciąga smartfon), które znamy z podwórka: "ruchanie". Proszę bardzo (Depko klika w Google-grafika): "Ruchanie śpiącej żony". "Chętna na ruchanie łyka spermę". "Ruchanie w odbyt". I do tego zdjęcia. A członek jaki na nich jest, widzisz? Niestandardowo duży. Nasze dzieci - w zasadzie wszystkie - oglądają pornografię. Wystarczy jeden smartfon w klasie, zresztą po pierwszej komunii smartfony ma połowa dzieciaków. Jak któreś nawet nie chce oglądać, albo ma założoną blokadę rodzicielską, to Jasiu czy Zosia i tak wszystkim w klasie pokażą "śmieszny filmik", jak panu tryska z przodu fontanna. Dzisiejsze 11-, 12- i 13-latki uzyskują wiedzę o seksie z filmów porno. U mojej koleżanki, lekarza seksuologa z naszej poradni, był w ubiegłym tygodniu pacjent, który pierwszy kontakt z pornografią miał w szóstym roku życia. My, dorośli, popełniamy zbrodnię, że z pornografią nie polemizujemy. (...) Nie masz pojęcia, co się teraz dzieje w gabinetach. Pierwsze pokolenie wychowane od małego na pornografii ląduje tutaj, w tym fotelu, w którym teraz siedzisz. Mają po 20 lat i poważne problemy.

Jego zdaniem pornografia kształtuje nieprawdziwy obraz idealnego ciała, przez co dzieci uzależnione od filmów dla dorosłych w dorosłym życiu cierpią z powodu kompleksów:
Pornograficzna ikona kobiecości, ikona męskości, kompletnie nieprawdziwy obraz ciała… Reżyser filmów akcji do głównej roli dobiera takiego aktora, który maksymalnie spełni wyobrażenia publiczności. Do filmów porno podczas castingu też dobiera się osoby o takich, a nie innych cechach. Kamerę tak można ustawić, że coś, co jest średniej wielkości, będzie wyglądać jak coś ogromnego. I nagle taki młody człowiek zaczyna uważać, że to, w co został wyposażony, nie wygląda jak na tym filmie. A skoro kobiety aż dyszą do tych wielkich kabaczków, to tylko to może im dać przyjemność. Więc nie mam z czym startować. Jak nie mam takiego kabaczka, to wiadomo, że każda dziewczyna będzie się ze mnie śmiała. Chyba że znowu wejdę do internetu, wpiszę "powiększanie członka" i wyświetli nam się szereg tabletek, żelów, sprężynek, które będą znowu mi zaburzały wizerunek własnej seksualności. I będą źródłem kolejnych kompleksów.

Zdaniem dr. Depko dorośli powinni od najmłodszych lat rozmawiać z dziećmi na temat pornografii:
Rozmawiać z dziećmi o pornografii. "Te filmy - a pewnie się z nimi spotkasz - pokazują bzdury". "Lepiej ich nie oglądaj, ale jak już zobaczysz, to chciałbym, żebyś wiedział jedno: to nie jest prawda, to wszystko jak świetlne miecze Rycerzy Jedi. A ci, którzy zaczynają w to wierzyć, są później nieszczęśliwi w życiu".
Wraz z kupnem smartfona dziecko powinno w pakiecie dostać wiedzę, że pornografia, którą na 99 procent zobaczy, to jest bzdura. To paradoks, że ci sami, którzy chcą wyrzucać edukatorów seksualnych ze szkół, jednocześnie na pierwszą komunię te smartfony wręczają. Za 20 lat będą mieli zastępy nieszczęśliwych ludzi.

Wywiad do przeczytania tutaj.

#5. Ważne słowa świeżo wybranej Miss Universe

miss-sa-zozibini-tunzi-is-proud-of-her-blackness.jpg

W tym roku tytuł najpiękniejszej kobiety przypadł Zozibini Tunzi z RPA. Laureatka wygłosiła poruszającą przemowę, którą cytują media na całym świecie:
Dorastałam w świecie, w którym kobieta, która wygląda jak ja – z moją skórą i włosami – nigdy nie była uważana za piękną. Myślę, że nadszedł czas, aby to się dzisiaj skończyło. Chcę, aby dzieci patrzyły na mnie i widziały moją twarz. Chcę, aby widziały, jak ich twarze odbijają się w mojej.

Na podium znalazły się jeszcze Miss Meksyku i Miss Puerto Rico.

#6. Odeszła z pracy w handlu i została cam girl. Niczego nie żałuje

14e334b65deecfce378711c6e065af8a.jpg&quality=70&height=700

20-letnia dziewczyna z kamerek, która używa pseudonimu BunnyRoseX, przyznała, że rzuciła pracę i poświęciła się działalności na stronach z kamerkami. Bunny zarabia miesięcznie do 3200 dolarów, co pozwala jej spłacać kredyt hipoteczny. Opowiedziała też o realiach swojej "pracy":
Prośby moich fanów są różne. Zwykłe dotyczą wyraźnych zdjęć i wyraźnych filmów. Niektóre szalone prośby dotyczą lizania stóp, zdjęć moich kolan - a nawet zdjęć moich dłoni!

Za filmy, na których Bunny uprawia seks, trzeba zapłacić 10 dolarów. Z kolei materiały przygotowane specjalnie dla klienta to koszt 20 dolarów. 20-latka otrzymuje też dodatkowo mnóstwo prezentów od wielbicieli:
Dostaję bardzo często prezenty. Są przeróżne, od toreb, przez buty, po pieniądze. Preferuję kupony Amazon, ponieważ nie chcę, aby ktoś znał mój adres.

Bunny nie angażuje się też w żadne prywatne relacje:
Dostawałam propozycje matrymonialne, ale zawsze uprzejmie odmawiałam. Nie lubię też, gdy ktoś mi pisze, że widział mnie na ulicy. Wolałabym tego nie wiedzieć, to dziwne!

Dzięki swojemu zajęciu dziewczyna może pozwolić sobie na wygodne życie:
Lubię to, że mogę nagle uznać, że chcę gdzieś wyjechać, a tydzień później jestem już na wczasach.

Bunny jest obecnie zaręczona i przyznaje, że bycie cam girl ma pozytywny wpływ na jej życie łóżkowe:
Zdecydowanie dobrze to wpływa na seks. Trzeba jednak zaznaczyć wyraźną linię między związkiem a pracą.

c4a684395dee23193787ae5a64b71c7b.jpg&quality=70&width=648

>>> Ostatnio pisaliśmy o blogerce, która wyjaśnia mężczyznom, dlaczego ich żony nie uprawiają z nimi seksu

28

Oglądany: 96025x | Komentarzy: 100 | Okejek: 222 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało