Elon Musk wozi się nowym Cybertruckiem i potrąca słupki pod restauracją - Co nowego w technologii?

#1. Allegro Lokalnie w końcu przestaje straszyć swoich użytkowników

Kilka miesięcy temu największy serwis aukcyjny w Polsce podjął dość dziwną decyzję o udostępnieniu użytkownikom formuły Allegro Lokalnie. W dużym skrócie miała to być uproszczona wersja serwisu aukcyjnego, w której pozbawieni jesteśmy możliwości promowania i wyróżniania ofert oraz formatowania treści aukcji. Odpadały więc wszystkie ozdobniki oraz stosowanie własnych szablonów. Pozostawał jedynie prosty wzór, według którego każdy musiał działać.

Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że użytkownicy prywatni zostali zmuszeni do korzystania z Allegro Lokalnie. Jeśli ktoś nie posiadał konta firmowego z zarejestrowaną działalnością, to niestety był skazany na nową formułę. Wszyscy musieli się z tym męczyć od końca października aż do teraz.

Prywatni użytkownicy Allegro otrzymali bowiem mailową informację, z której można się dowiedzieć, że dostają możliwość wystawiania przedmiotów przez Allegro w klasycznej formule. Wystarczy tylko nie klikać w dwa wielkie pola w trakcie tworzenia aukcji, a wybrać drobny druczek, który znajduje się pod nimi.


Allegro informuje jednocześnie, że cały czas pracuje nad rozwojem formuły Lokalnie i nie zamierza się w tej kwestii poddawać. Oby tylko nie wciskali jej już nikomu na siłę.

#2. Google umożliwi śledzenie paczek kurierskich bezpośrednio w wyszukiwarce

Google poinformowało niedawno na swoim blogu, że pracuje nad możliwością udostępniania informacji dotyczących śledzonej paczki bezpośrednio w wyszukiwarce. Ta zmiana jest odpowiedzią na zapotrzebowanie ze strony użytkowników. Podobno już od dawna próbują oni uzyskać tego typu informacje, wpisując numer swojej paczki bezpośrednio na stronie. Póki co niestety tak to nie działa, jednak jest nadzieja na przyszłość.

Tutaj swoje kilka groszy będą musiały również dorzucić firmy kurierskie, bowiem Google nie odwali za nich całej roboty. Spółki, które wyrażą chęć współpracy, będą zobowiązane zapewnić Google’owi cyfrowe API. Sprawa będzie o tyle uproszczona, że umożliwione zostanie korzystanie z tych API, które stworzone zostały dla innych usług.


Usługa została już uruchomiona w ramach programu pilotażowego. Na jej pojawienie się w Polsce przyjdzie nam niestety jeszcze trochę poczekać - przy czym nie wiadomo tak naprawdę dokładnie jak długo.

#3. Harmony OS od Huawei pojawi się na smartfonach już w przyszłym roku

Huawei potrafi sobie radzić i właśnie to udowadnia. Na niedawnej konferencji ujawniono kilka informacji dotyczących najnowszego systemu operacyjnego - Harmony. Zapowiedziano, że zostanie on udostępniony nie tylko dla telewizorów, ale również dla komputerów oraz smartfonów, i to już w przyszłym roku.

Jeden z prezesów Huawei, Wang Chenglu, potwierdził wcześniejsze przypuszczenia i ogłosił, że system będzie w pełni otwarty już w sierpniu 2020 roku. Podkreślił jednak, że Huawei nie zamierza póki co rezygnować z Androida, który będzie ich głównym systemem operacyjnym, jak to miało miejsce do tej pory.

#4. Elon Musk zauważony w swoim nowym Cybertrucku

Elon Musk już nie pierwszy raz pokazuje, że potrafi się bawić. Tym razem robi to, wożąc się po ulicach Los Angeles prototypem swojego nowego samochodu Tesla Cybertruck. Maszyna wzbudza powszechny podziw i przyciąga uwagę wszystkich dookoła. Nie jest to już pierwszy raz, kiedy film z Cybertruckiem trafił do sieci.

Tym razem jednak Musk - który osobiście siedział za kierownicą - nie wykazał się najlepszymi umiejętnościami prowadzenia, za co został skrytykowany w sieci. Zauważono go, jak podjeżdżał pod restaurację Nobu, której właścicielem jest Robert de Niro, wraz z Franzem von Holzhausenem, głównym projektantem Tesli.


Po wszystkim Musk odjechał swoim futurystycznym samochodem, kosząc po drodze słupek. To jednak nie wszystko. Prezes Tesli włączył się do ruchu w chwili, gdy samochody już znajdujące się na drodze miały zielone światło. Internauci nie pozostawili za to na nim suchej nitki, twierdząc, że Musk jest słabym kierowcą.

Strącony słupek można jednak łatwo wytłumaczyć. Musk po prostu nie widział go zza kierownicy tak potężnego pojazdu, jakim jest nowy Cybertruck. Dodatkowo pojazd nie posiada lusterek, przez co kierowanie nim jest znacznie utrudnione.

https://youtu.be/Nwy3XMPF-rI

#5. Brat Pablo Escobara reklamuje swój własny składany smartfon

Roberto Escobar, brat sławnego barona narkotykowego, postanowił wejść w branżę mobilną – i to z przytupem. Wszystkie portale technologiczne na całym świecie pisały ostatnio o telefonie Escobar Fold 1. Ma być on bezpośrednią konkurencją dla składanych smartfonów typu Samsung Galaxy Fold czy Huawei Mate X. Z jedną tylko różnicą. Składak od Escobara ma kosztować zaledwie 350 dolarów, podczas gdy taki Galaxy Fold wyceniony jest na prawie 2 tys. dolarów. Jak to możliwe? Nie wiadomo!


Wiadomo natomiast, że Escobar Fold 1 z wyglądu przypomina pierwszy składany smartfon Royole FlexPai, o którym ostatnio nie mówi się już wiele. Przejdźmy jednak do konkretów. Telefon od brata narkotykowego barona ma posiadać ekran AMOLED z rozdzielczością FHD+. Sercem urządzenia ma być procesor Snapdragon 855 oraz 6/8 GB pamięci RAM. W telefonie znajdą się dwa aparaty 16 oraz 20 Mpix. Całość zasilana będzie baterią o pojemności 4000 mAh. Brzmi nieźle - szczególnie jak na 350 dolarów (z darmową wysyłką).

Brzmi chyba jednak za dobrze, żeby była to prawda. Dodatkowo Roberto Escobar zapowiedział, że zamierza wytoczyć pozew firmie Apple pod zarzutem: "oszukiwania konsumentów sprzedając im bezwartościowe telefony za zbyt wysoką cenę". Czy tak będzie i czy klienci dostaną swoje składane smartfony? Tego nie wiem. Wiem natomiast, że Roberto w reklamie skupił się raczej na walorach modelek niż na samym smartfonie.

https://youtu.be/i84u77kFpkQ

#6. Poznaliśmy cenę komputera Mac Pro w najlepszej konfiguracji

Pamiętacie zaprezentowaną jakiś czas temu najdroższą tarkę do sera od Apple? Właśnie trafiła do sprzedaży i znana jest jej cena w najlepszej dostępnej konfiguracji. Zacznijmy może jednak od podstaw. Za nowego Maca Pro przyjdzie zapłacić 27 999 złotych (5999 USD) w wersji podstawowej. Za tę kwotę dostajemy 8-rdzeniowy procesor Intel Xeon W-3223, 32 GB pamięci RAM, dysk SSD o pojemności 256 GB oraz kartę graficzną AMD Radeon Pro 580X. To jednak ta uboga wersja.


Jeśli chcielibyśmy ten komputer w absolutnie najlepszej konfiguracji, to musielibyśmy zapłacić za niego… 251 679 złotych (52 599 USD) i nie ma tu żadnego błędu. Słownie ta kwota wynosi ponad ćwierć miliona złotych! Co dostajemy za te pieniądze? 28-rdzeniowy procesor Intel Xeon, 1,5 TB pamięci operacyjnej RAM oraz dysk SSD o pojemności 4 TB. Za obraz odpowiada tutaj system graficzny złożony z czterech kart AMD Radeon Pro Vega II Duo.


Jakby tego było mało, to do sprzedaży trafił również monitor Pro Display XDR z wyświetlaczem 6K, za który trzeba zapłacić od 23 999 do 27 999 złotych w zależności od tego, na jakie szkło się zdecydujemy. I nie zapominajmy o nóżce, którą można dokupić za jedyne 4799 złotych.