Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Ile powinna trwać sekunda?

35 162  
201   152  
To pytanie pojawiło się w mojej głowie i nie chce odpuścić. I chociaż wewnętrzny głos (pisany kursywą) stara się znaleźć najprostsze rozwiązania, to walczy z głosem chcącym przygotować się na każdą ewentualność (pisany pogrubieniem).


Ile trwa sekunda?

Głupie pytanie! Każdy przedszkolak wie, że jest to czas równy 9 192 631 770 okresom promieniowania odpowiadającego przejściu między dwoma poziomami F = 3 i F = 4 struktury nadsubtelnej stanu podstawowego S1/2 atomu cezu w spoczynku w temperaturze 0 K.

Niby tak... ale to działa tylko na Ziemi, gdzie ustawiliśmy wszystko tak, by doba się składała z 24 godzin, po 60 minut każda, i te z 60 sekund. Ale zbliżamy się do momentu, gdy ludzie nie będą żyli tylko na Ziemi!


No dobra, ale co za problem - lecimy na Marsa i "zabieramy ze sobą" naszą sekundę.


Fajnie. A co z zegarkiem? Doba na Marsie jest zbliżona do ziemskiej, ale jednak jest dłuższa o ok. 39 minut (dokładniej 24 h 39 m 35,244 s dla Marsa i 24 h 0 m 0,002 s dla Ziemi).

Oj, wielki problem, naprawdę - trochę to zaokrąglimy i zrobimy specjalne zegarki, które będą odliczać:
23:59:59
24:00:00
24:00:01
...
24:39:34
24:39:35
00:00:00
00:00:01


Problem rozwiązany, szukasz dziury w całym!

Polecimy też na inne planety

No i co z tego?


Tam doba będzie jeszcze inna - powiedzmy 162 godziny, 32 minuty i 16 sekund - oczywiście tych ziemskich.

Zrobimy to samo, co na Marsie - po prostu dostosujemy zegarki.

Niby tak... ale jesteśmy już na trzeciej planecie, a ciągle używamy jednostki ustalonej na potrzeby Ziemi... w tym czasie może już na Ziemi nawet nie być ludzkości! Jak długo będziemy to robić? Zasiedlimy inny układ planetarny i dalej będziemy używać czegoś, co nasi przodkowie sprzed tysięcy lat? Czegoś, co nie ma dla nas w tym momencie najmniejszego sensu?

Dobra, to inny pomysł: wprowadzimy na Marsie nową sekundę - tylko dla Marsa. Zostawiamy 24 h po 60 min dzielące się na 60 sekund. Będzie trochę dłuższa, ale po prostu będzie przelicznik. Po sprawie.

A co z resztą?

Jaką ku*wa resztą?!

No... resztą jednostek. Dajmy na przykład taki metr. W założeniu miało to być 1:40 000 obwodu Ziemi. 1:40 000 obwodu Marsa to będzie prawie o połowę mniej. Ale nie dokładnie o połowę, tylko tak z małym kawałkiem.

Już nie liczymy tak metra: każdy przedszkolak wie, że metr to odległość, jaką pokonuje światło w próżni w czasie 1/299 792 458 sekundy.

Ziemskiej sekundy czy marsjańskiej sekundy?

... (wielokropek kursywą, jakby ktoś nie zauważył)

Do tego dochodzą inne, zależne od sekundy jednostki: herc, niuton, paskal, dżul, wat, wolt... To wszystko teraz trzeba przeliczyć na marsjańskie!

A spier*alaj...
86

Oglądany: 35162x | Komentarzy: 152 | Okejek: 201 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało