Zdajemy sobie sprawę, że nie każdy z was miał okazję lecieć samolotem. Dlatego też, specjalnie z myślą o tych, którzy niedługo wybierają się w swoją pierwszą podniebną podróż, przygotowaliśmy krótki przewodnik po tym, co i w jakiej kolejności można spotkać na lotnisku. Tak więc: walizki w dłoń, paszporty do kieszeni - i w drogę!
#1. Po wejściu na lotnisko, jeśli jeszcze nie jesteśmy w posiadaniu takowych informacji, należy zobaczyć, gdzie należy dokonać odprawy bagażowej. To względnie proste, jeżeli akurat nie wysypał się system.
#2. Po nadaniu walizki czeka nas kontrola bezpieczeństwa. Czasami trwa to długo, ponieważ znajdzie się taka zakuta pała, która będzie brzęczeć na bramce...
#3. "Przepraszam panią, czy to dziecko było z panią przez cały czas, czy może ktoś pani podrzucił?"
#4. Zdarzają się też takie przypadki, że aż grzech nie wziąć na kontrolę osobistą...
#5.
#6. Po błyskawicznej kontroli, która wzmacnia poczucie bezpieczeństwa wśród pasażerów, należy jakoś zagospodarować czas pozostały do tzw. boardingu, czyli wejścia na pokład. Jeden facet, który przyniósł ze sobą listwę rozdzielającą, został bohaterem swojego lotu...
#7. Można coś zjeść, bo wiadomo, że jak człowiek głodny, to zły. Pięknie podana paróweczka z maźnięciem keczupu to na lotnisku jakieś 20-30 PLN minimum.
#8. Po szybkim przeliczeniu okazuje się, że to jedyne, na co nas stać :)
#9. Na dobra, szukamy swojej bramki, pod którą będzie podstawiony nasz samolot. Po drodze mijamy fajnego kolesia z całkiem niezłymi nogami, ale pamiętamy, że to lotnisko i nic nas dziwić nie powinno.
#10. Pod bramką czeka na nas świetna wiadomość - lot jest opóźniony całą masę godzin. Tutaj zaczynamy już zazdrościć tym, którzy umieją zasnąć wszędzie, w każdej pozycji i o każdej porze. Czasami niezwykle przydatny jest bagaż podręczny...
#11. ...czasami pomoże pomocne ramię opiekuna...
#12. ...a czasami mocny kręgosłup i dobra walizka.
#13. Niektórzy po prostu nie wytrzymują i zasypiają byle gdzie i jak popadnie: "Lot mojej dziewczyny został opóźniony do drugiej nad ranem. Przysłała mi to zdjęcie".
#14. Jeżeli nie chcemy bądź też nie potrafimy zasnąć, można sobie umilić czas robieniem zdjęć - np. z długim czasem naświetlania.
#15. Można też porobić zdjęcia sobie, czyli tak zwane selfiki...
#16. ...albo porozmawiać z przyszłymi współpasażerami.
#17. Skoro jesteśmy już w strefie bezcłowej i tyłek boli od siedzenia, warto ruszyć się z miejsca. Czasami można natknąć się na ładną panią pod kolor ubraną...
#18. ...a czasem i na oświadczyny.
#19. Warto też poszukać toalety. Życzymy wam bardziej precyzyjnych wskazówek niż ta: "Do toalety - idź do tyłu w stronę swojego tyłu".
#20. Jak już obejrzeliśmy sobie całą poczekalnię, to może warto wyjrzeć, co dzieje się na płycie lotniska. W Amsterdamie, na lotnisku Shiphol, ślub wzięli Peter i Jocelyn.
#21. Rzadko bo rzadko, ale któryś samolot nie wyhamowuje.
#22. Zdarza się też tak (szczególnie w upalne dni), że pasażerowie już czekają, ale samolotu jeszcze nie ma.
#23. Jak już udało się wsiąść, dalej jest już z górki. Czasami tylko wali rybą, np. wędzoną, przewożoną przez pasażera, który usiadł obok.
#24. Taka scena może się wydarzyć tylko w dwóch przypadkach: kiedy wyjątkowo długo czekasz na swój bagaż, albo kiedy Polacy lecą czarterem na wypoczynek do ciepłych krajów i pierwszą flaszkę odbili już na pokładzie samolotu...
#25. Już na lotnisku zaś czekają na nas stęsknieni krewni i znajomi albo pewna bardzo zakochana dziewczyna: "Stęskniłam się tak bardzo, że mogłabym przygnieść cię swoją miłością".