Największe obciachy ostatnich dni - Dziennikarz TVP ośmieszył się podczas konkursu Eurowizji

#1. Zmienili godzinę konkursu skoków, bo Eurowizja dla dzieci była ważniejsza. Skoczkowie walczyli o życie w skrajnych warunkach

Inauguracja sezonu skoków narciarskich po raz trzeci odbyła się w Wiśle. W tym roku zawody rywalizowały jednak z konkursem Eurowizji dla dzieci, który również odbywał się w Polsce. Z tego względu organizatorzy przesunęli skoki na wcześniejszą godzinę - 11:30. Była to fatalna decyzja.

Z tego co wiemy, to koło południa w Wiśle zawsze wieje. Wszyscy jednak wiemy, dlaczego ten konkurs odbywał się o tej o porze, a nie - jak zwykle - wieczorem. Nie mamy jednak nic do powiedzenia

- tłumaczył Dawid Kubacki. Wtórował mu Maciej Kot:

Większość z nas wiedziała, jak to się skończy. Kiedy my trenujemy w Wiśle, to zazwyczaj robimy to bardzo wcześnie, czyli koło dziewiątej rano albo późno po południu, czyli 16-18. Nie od nas zależy jednak pora rozgrywania zawodów.

Zawody odbyły się w fatalnych warunkach i do ostatniej chwili nie było wiadome, czy organizatorom uda się przeprowadzić drugą serię. Bolesny upadek zaliczył też reprezentant Polski Piotr Żyła.

#2. Skandal w "Masterchefie". Użytkownik zasłabł, bo kazano mu gotować w 40-stopniowym upale

Uczestnicy emitowanego przez TVN kulinarnego show wybrali się w podróż do Meksyku, gdzie na Półwyspie Jukatan musieli gotować w potwornym upale. Widzowie łapali się za głowę na widok pozostawionych samym sobie kucharzy, którzy nie mogli liczyć na choćby parasol osłaniający przed słońcem. Warto dodać, że jurorzy, z Magdą Gessler na czele, na takowe mogli liczyć. W efekcie jeden z półfinalistów, Mariusz Komenda, zasłabł i trafił do szpitala. To również on został ostatecznie wyeliminowany i nie wystąpi w finale. TVN wydał oświadczenie, w którym podkreśla, że nie zawsze da się przewidzieć warunki pogodowe i wszystkim na planie towarzyszyła upalna aura. Internauci nie kryją jednak oburzenia i pytają, dlaczego mimo niesprzyjającej pogody nie przerwano konkurencji.

#3. Fałszywy kurier ukradł 20 ton czekolady Milka. Nikt się nie zorientował

W austriackim mieście Bludenz doszło do zuchwałego napadu na fabrykę czekolady Milka. Podszywający się pod kuriera złodziej podjechał do załadunku, pokazał fałszywe dokumenty, a potem odjechał ciężarówką z 20 tonami czekolady o wartości ok. 50 tys. euro. Nikt nie zorientował się, że mężczyzna jest oszustem, ponieważ pracownicy fabryki nie nadążali z obsługiwaniem transportu. Internauci śmieją się z Milki i zwracają uwagę na ciekawy fakt - zgodnie z ich obliczeniami 1 kg czekolady kosztuje 2,5 euro.

Wychodzi 10 zł za kilogram czekolady, a my płacimy w sklepie 25 zł.

20 ton = 20 000 kg = 100 000 czekolad (200g) = €50 000, zatem 1 czekolada ~ 2,1 PLN.

Policja zauważa, że to nie pierwsza tego typu kradzież, a w ostatnim czasie jest ich coraz więcej.

#4. Hiszpańscy internauci życzą Polakom śmierci, bo reprezentantka ich kraju nie wygrała Eurowizji dla dzieci

Tegoroczny konkurs odbywał się w Gliwicach i znowu wygrała go reprezentantka Polski, głównie za sprawą ogromnej przewagi w głosowaniu publiczności. Triumf Wiktorii Gabor rozwścieczył nastolatków z Hiszpanii, których kraj uplasował się ostatecznie na 3. miejscu. Twittera zalała fala agresywnych komentarzy, w których nie brakowało odwołań do Hitlera:

Chciałbym wrócić do przeszłości, żeby pomóc Hitlerowi podbić Polskę

- pisał @zoruabells.

Teraz rozumiem, dlaczego Hitler zrobił to Polsce. Polacy, jesteście pier...ym g...em, mam nadzieję, że wszyscy umrzecie dziś we śnie. Cała Europa was nienawidzi, nigdy was nie poprę ani na was nie zagłosuję. Jesteście pier...mi szczurami. (...) Auschwitz to piekło, na które Polacy ponownie zasłużyli, bo są niedorzeczni. Powodzenia w Eurowizji dla dorosłych, gdzie nie będziecie mogli głosować na Polskę.

- dodał @naxhohc.

Hiszpanie stworzyli też memy, w których nie brakowało pogardliwych określeń na temat polskiej reprezentantki (na zdjęciu po prawej stronie):


Polscy fani domagają się dyskwalifikacji Hiszpanii i podkreślają, że choć w Eurowizji dla dzieci można głosować na siebie, to nikt nie bronił Hiszpanom tego robić.

W Hiszpanii mieszka przecież więcej osób niż w Polsce. To nie nasza wina, że jesteśmy bardziej zmobilizowani.

Zwaśnione rody przedzielił Kazachstan, którego reprezentant zwyciężył w głosowaniu jurorów, ale zdobył mniej głosów widzów.

#5. Uczestnik "Mam Talent" kłóci się z jurorami na wizji i oskarża TVN o kradzież

TVN w ostatnich dniach nie miał dobrej passy. Stacji oberwało się od internautów nie tylko za Masterchefa, ale również za wyemitowany w sobotę półfinał programu "Mam Talent". Jeden z uczestników, Tomasz Baran, wdał się w nieprzyjemną wymianę zdań z jurorami. W trakcie występu jego mikrofon przestał działać. Baran twierdzi, że wyłączono mu go celowo w obawie, że mógłby powiedzieć coś gorszącego. Mężczyzna już wcześniej zapowiadał bowiem w mediach społecznościowych, iż zamierza wywołać kontrowersje w programie na żywo. Oburzona Agnieszka Chylińska nazwała go palantem i powiedziała, że żałuje, iż jurorzy wpuścili go do półfinału. Po wszystkim uczestnika miano zabrać do "pokoju zwierzeń" i - jak twierdzi Baran - okraść:

Zrobili mi taki raban, że poczułem się jak pionek w tej całej grze, jeden z elementów, które można zdeptać... Nie będę pisać w szczegółach, ale w skrócie "ukradli" mi moją kartę sd z kamery, ponieważ chciałem mieć dowód, że mnie jadą jak po psie... No ale 3 ochroniarzy tam było, zawinęli mi kamerę, wyje*** mnie stamtąd i pogrozili, że mogę mieć problemy (...) a teraz mogą wykorzystać te nagrywki przeciwko mnie... Myślę, że "okradanie" mnie z karty sd nie jest fair... wystarczyło to skasować

Internauci podzielili się na obozy. Jedni twierdzą, że żonglujący piłkami do koszykówki sportowiec powinien był skupić się na swoim fachu, a nie wdawać w pyskówkę z jurorami. Inni wspierają go i gratulują ujawnienia zakulisowej rzeczywistości w programie. TVN na razie nie skomentował sprawy i nie odniósł się do zarzutów uczestnika.

#6. Wpadka dziennikarza TVP. Nie zauważył, że jest na wizji i puścił niezłą wiązankę...

Internet żyje nagraniem z dziennikarzem TVP3, który relacjonował konkurs Eurowizji Junior w Gliwicach. Reporter nie wiedział, że jest już na antenie i przeklął głośno "k**wa, nie da rady". Dopiero po chwili przyjął oficjalną pozę. Podobno, jak twierdzą niektórzy internauci, z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że mężczyzna "już pakuje walizki":

https://youtu.be/vywjiEqd0XE

>>> Ostatnio pisaliśmy o uczestniczce "Projektu Lady", która przyznała się do prostytucji