Mężczyźni są co do zasady bardziej niż kobiety predysponowani do podejmowania ryzyka. A gdy chodzi o kobietę, to nie dość, że potrafią ryzykować jeszcze bardziej niż zwykle, to dodatkowo tracą rozum i – okazjonalnie – życie.
Pewien inżynier z Belgradu nieomal
przypłacił życiem chęć wykręcenia się od dalszej rozmowy z żoną. 31 grudnia 2017 roku wspomniana dwójka omawiała swoje plany noworoczne, ale najwyraźniej w pewnym momencie rozmowa zaczęła mężczyznę zbyt mocno przytłaczać. Normalnie człowiek powiedziałby pewnie, że potrzebuje chwili przerwy. Ale tak nie robią inżynierowie-alkoholicy w Belgradzie. Inżynierowie-alkoholicy w Belgradzie wypijają 4 litry whisky, żeby dać żonie do zrozumienia, że nie chcą już rozmawiać. Po nieprzytomnego małżonka przyjechała karetka pogotowia ratunkowego. Lekarz prowadzący powiedział, że nigdy nie widział czegoś podobnego. Tłumaczył też, że ledwo udało się wpakować ważącego 150 kilogramów, 2-metrowego kabana na nosze. Pomiar krwi wykazał 14,7 promila, ale ostatecznie mężczyznę uratowano.
Inny Serb postanowił znaleźć sobie dziewczynę na Facebooku. Predrag Jovanovic pochodzi z małej miejscowości zamieszkiwanej przez mężatki i kobiety w podeszłym wieku. 34-latek uznał, że to słaby wybór, więc zgodnie z duchem czasów
postanowił szukać szczęścia w Sieci. Jovanovic wysłał propozycje matrymonialne pięciu tysiącom kobiet za pośrednictwem Facebooka, licząc na odnalezienie miłości życia. Musiał jednak obejść się smakiem, ponieważ z jakiegoś powodu kobiety w mediach społecznościowych chłodno podchodzą do wyznań miłosnych od nieznajomych typków.
Birju Salla zakochał się w jednej ze stewardess linii Jet Airways. Kobieta odwzajemniła jego uczucia i dwójka wzięła potajemny ślub, mimo że 38-letni biznesmen miał już żonę i dzieci. Niestety świeżo poślubiona żona Salli nie mogła poświęcić mu tyle czasu, ile oczekiwał, więc
mężczyzna wpadł na genialny pomysł. Biznesmen zostawił w toalecie jednego z samolotów kartkę z informacją, że samolot został porwany. Liczył na to, że gdy rozejdzie się wiadomość o ataku, ludzie przestaną latać samolotami Jet Airways i linia zbankrutuje, dzięki czemu będzie mógł spędzać z ukochaną tyle czasu, ile zechce. Czasu faktycznie będzie miał dużo, ale spędzi go w innym towarzystwie, bo sprawa wyszła na jaw i Salla stanął przed sądem, który pozostał niewzruszony na historię zdeterminowanego kochanka i skazał go na dożywocie.
Atul Lokhande z Indii pojechał do domu rodzinnego kobiety, z którą spotykał się od 13 lat. Tam
zamierzał się oświadczyć, ale najpierw postanowił poprosić o pozwolenie ojca swojej wybranki. Po wysłuchaniu propozycji zalotnika ojciec dziewczyny powiedział, że udzieli im swojego błogosławieństwa, gdy mężczyzna dowiedzie swojej miłości strzelając sobie w głowę. Lokhande najwyraźniej mocno zależało na aprobacie ojca swojej ukochanej, ponieważ wziął rewolwer i strzelił sobie w głowę. Niestety próba nie poszła po myśli Lokhande, bo po przewiezieniu do szpitala stwierdzono u niego śmierć mózgu, a na domiar złego jego partnerka powiedziała później, że oświadczyn i tak by nie przyjęła.
Jeden z pilotów linii Air Guilin
chciał być może zaimponować kobiecie i dlatego wpuścił ją do kabiny pilotów. Z jednej strony trudno się dziwić, gdy się spojrzy na powyższe zdjęcie z chińskich mediów społecznościowych, na którym pozuje urodziwa Azjatka. Mniej imponująco robi się po zauważeniu, że zdjęcie mogło zostać wykonane, gdy samolot znajdował się w powietrzu. Ale nawet jeśli nie, to i tak powstały uzasadnione obawy o bezpieczeństwo i zaufanie do linii lotniczych Air Guilin oraz jej pracowników, którzy pozwalają przypadkowym osobom siadać za sterami samolotu. W każdym razie ten pilot już sobie nie popilotuje, bo został wyrzucony z pracy, a jakby tego było mało – dożywotnio odebrano mu prawo wykonywania zawodu pilota. Nie mamy natomiast dobrych wieści dla ciekawskich kolegów – tożsamość kobiety pozostaje nieznana.
Jedni powiedzą, że to romantyczne, a
boomersi inni – że cholerni milenialsi znowu coś zepsuli. Tym razem zrujnowali podrywanie. Chłopak imieniem Ben
poznał Emily za pośrednictwem jednej z aplikacji randkowych. Od słowa do słowa, od żartu do spełnienia swojej „groźby”, Ben wykupił obojgu wycieczkę na Islandię. Para nie widziała się jeszcze na żywo, a na Islandię leci w grudniu 2019 roku. Całe szczęście wycieczka nie kosztowała dużo, bo raptem po 99 funtów na głowę i została wykupiona na podobnej zasadzie, na której działa Groupon.
Austin Weber i jego dziewczyna mieli już zarezerwowaną wycieczkę do Japonii, ale na chwilę przed wyjazdem partnerka Webera nagle z nim zerwała. Młody absolwent Uniwersytetu Harvarda nie mógł tego znieść,
ale na wycieczkę i tak się wybrał, tyle że zamiast byłej już dziewczyny zabrał ojca. Chcąc uporać się ze stratą swojej wybranki, na miejscu nagrał teledysk do piosenki. I o ile da się zrozumieć potrzebę leczenia ran, tak realizacja tej potrzeby budzi mieszane uczucia. Weber uznał, że największą moc leczniczą będzie miała piosenka „Mamma Mia”, więc z pomocą stojącego za kamerą ojca nagrał i zmontował cover kultowego utworu zespołu ABBA, w którym sam wystąpił. Widzimy więc Webera, jak z mikrofonem i słuchawkami raz stoi po kostki w rzece, innym razem zrywa się do sprintu na jednej z tokijskich ulic, a jeszcze kolejnym daje się porwać emocjom na parkingu na tle malowniczych wzgórz pod Tokio. Całość zaś wtopiono w codzienne życie zaskoczonych tym widokiem tokijczyków.
Cały występ zawiedzionego kochanka:
https://www.youtube.com/watch?v=kewXtkGmDtw
Czasem krótki, ale intensywnie spędzony czas z kobietą może mężczyźnie wryć się tak mocno w pamięć, że kilkadziesiąt lat później zaryzykuje on dla niej nie tylko swoje dotychczasowe życie osobiste, ale i wolność. Rahim Javorovac
dowiedział się, że jego kochanka sprzed kilkudziesięciu lat Lenche Krcoska przyleciała do Kanady, więc dwójka umówiła się na spotkanie w połowie września 2019 roku. Javorovac nie zamierzał jednak poprzestać na krótkich pogaduszkach. Mężczyzna przywiózł ze sobą paszport swojej żony i zamierzał dzięki niemu wwieźć swoją dawną kochankę do Stanów, których obywatelem został w 2006 roku. Niestety nie udało się, bo straż graniczna USA nie dała sobie wmówić, że Krcoska to kobieta ze zdjęcia, więc oboje czeka teraz proces sądowy.