Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Wielopak weekendowy CXII

35 839  
6  
To pierwszy lipcowy Wielopak w tym roku, i do tego wypadło na pierwszą sobotę w tym miesiącu, i przy okazji tak się złożyło, że to ostatnia sobota w tym tygodniu. Tyle okazji w jednym dniu... ;) Kto biegnie do sklepu? ;)

Chłopak do nowo poznanej dziewczyny:
- Myślisz o tym samym co ja?
- Tak, tylko nie z tobą.

by lary

* * * * *

W Kołobrzegu na dreptaku apetyczna dziewczyna wchodzi na automatyczną wagę, wrzuca monetę... i z niezadowoleniem ogląda wydrukowany wynik.
Zdejmuje wiatrówkę i pantofle, znowu wrzuca monetę - znów niezadowolona z wyniku. Zdejmuje bluzkę - wynik ważenia znowu niezadowalający.
Stoi tak niezdecydowana na tej wadze - co by tu jeszcze? - na to podchodzi przyglądający się temu facet i wręczając jej garść monet mówi:
- Niech pani kontynuuje - ja stawiam!

by nicku

* * * * *

W Wenecji rodzina zmarłego zwraca się do księdza w sprawie pogrzebu. Ksiądz mówi:
- Mamy pogrzeby w trzech kategoriach cenowych.
- Nas interesuje najtańsza.
- Proszę bardzo. Nieboszczyk i ksiądz w gondoli, goście żałobni wpław.

by Adekh

* * * * *

Zaspany weterynarz odbiera w środku nocy telefon, z drugiej strony zdenerwowany kobiecy głos:
- Panie doktorze, nasz kociaczek źle się czuje, co robić?!
Nie do końca obudzony weterynarz zrozumiawszy "cielaczek" zamiast "kociaczek", po wysłuchaniu opisu objawów mówi:
- Proszę mu dać szklankę oleju rycynowego, rano wpadnę i go zbadam.
Rankiem weterynarz udał się pod podany adres, powitała go sympatyczna gospodyni.
- Jak się czuje nasz cielaczek? - zapytał.
- Ależ panie doktorze, pan źle zrozumiał - to kociaczek, nie cielaczek!
- Oj, to fatalnie! Co z nim?
- Wie pan, daliśmy kociaczkowi szklankę rycynusu, ale tylko mu się pogorszyło. Teraz to jasne, dlaczego.
- Strasznie przepraszam, a gdzie on teraz jest?
- W ogrodzie i pomagają mu trzy kotki. Jeden kopie dołki, drugi zasypuje, a trzeci przeciąga go od dołka do dołka

by nicku

* * * * *

- Proszę księdza, wydaje mi się, że prowadzę dobre życie - spowiada się facet. - Nie piję, nie palę, nie chodzę na dziewczyny. O 22. kładę się spać, wstaję o 6. W każdą niedzielę chodzę na mszę...
- Obawiam się synu, że się to zmieni, jak wyjdziesz z więzienia.

by skaut

* * * * *

- Coście kumie tacy ponurzy? - pyta włościanin sąsiada.
- A, syn mi się urodził.
- Hmmm (???) Jak mu dacie?
- Ludwik.
- Łomatko, a czemu tak?
- Bo czternasty.

by nicku

* * * * *

Chłoptaś, powiedzmy Roman dobiera się do dziewczyny. Ostro.
- Ej, nie chcę... nie chcę! Czy nie możemy po prostu zostać przyjaciółmi?
- Przyjaciółmi powiadasz? OK, to ty idź do nocnego po wódkę, a ja zamówię dziwki na wieczór.

by skaut

* * * * *

Dziadek na łożu śmierci woła wnuczka:
- Wnusiu zakopałem skarb
- Gdzie dziadku?
- W ziemi
- Dokładniej dziadku ,dokładniej!
- Ziemia to trzecia planeta od słońca...

by lary

* * * * *

Pewien mężczyzna przyszedł na policję i nalegał na rozmowę z włamywaczem, który dzień wcześniej obrabował jego dom.
- Ależ my doskonale sobie z nim dajemy radę, już wskazał miejsce ukrycia łupu - powstrzymuje go policjant
- Ale mi nie o to chodzi... ja tylko chcę go zapytać jak on wszedł do mojego domu nie budząc mojej żony... mi się to nie udało ani razu w ciągu 15-stu lat...

by ROJ

* * * * *

Gość w restauracji wyciera talerz serwetką:
- Proszę pana u nas są czyste talerze! - woła kelner - Proszę nam nie brudzić serwetek!

by zbiszek

* * * * *

- Jeżeli mi odmówisz, umrę. - powiedział on.
Ona mu odmówiła, umarł... po siedemdziesięciu pięciu latach szczęśliwego życia ...

by Cieciu

* * * * *

Polowanie na kaczki. Dwóch myśliwych siedzi na skraju lasu. W pewnym momencie zza lasu ukazuje się nisko lecący klucz kaczek. Jeden z myśliwych składa się do strzału, drugi powstrzymuje go:
- Nie strzelaj, zobacz jak nisko lecą, jak będą nad nami rzucimy w nie psem!
- Faktycznie, niezła myśl, zaoszczędzi się na naboju...
W pobliskim polu kukurydzy leży dwóch przyczadzonych narkomanów.
Widząc lecącego psa jeden mówi leniwie do drugiego:
- Widzisz, a mówiłeś, że po kukurydzy nie ma fazy...

by nicku

* * * * *

- Policja?! Chciałem zgłosić zaginięcie teściowej!
- Tak, oczywiście. Czy może pan podać rysopis zaginionej? To przyspieszyłoby poszukiwania...
- Jakoś nie mam pamięci do twarzy...

by Rupertt

* * * * *

Mąż wraca z delegacji, wpada do domu, zagląda pod łóżko, do szafy, na balkon i nic, nikogo nie ma, podchodzi do żony, czule głaszcze ją po włosach z tymi słowami:
- Starzejesz się, kochana...

by Cieciu



I nasz kącik wspomnień czyli z czego śmialiśmy się czytając
Wielopak weekendowy XII

Podróżujący służbowo biznesmen zatrzymał się w hotelu. Ponieważ miał następnego dnia ważne spotkanie zszedł do recepcji i spytał
- Czy macie tu może fryzjera?
- Nie, ale piętro wyżej jest maszyna do strzyżenia...
Zaintrygowany facet wchodzi na górę i faktycznie - wielka futurystyczna maszyna z otworem na monety. Wsadził więc do niej i głowę wrzucił 2 złote. Maszyna zaczęła buczeć, szumieć minutę po czym przestała. Facet wyciąga głowę patrzy do stojącego lustra i... najlepsza fryzura jaką miał w życiu.
Ucieszony chce wracać do pokoju tymczasem zauważa następną maszynę - manicure 2 zł. Wrzuca pieniążek do środka wkłada dłoń i po chwili ją wyciąga - paznokcie obcięte są wręcz perfekcyjnie.
Na następnej maszynie był napis: "Maszyna Zapewnia To Czego Mężczyźni Najbardziej Potrzebują Kiedy Są Daleko Od Swoich Żon".
Facet uśmiechnął się i rozejrzał dookoła. Ponieważ nikogo nie było na korytarzu ściągnął szybko spodnie wrzucił 5 zł i wsadził do środka penisa. Maszyna zaczyna szumieć buczeć, a koleś drze się w niebogłosy. Po chwili trzęsącymi się dłońmi wyciąga fiuta z... przyszytym do niego guzikiem.

by Olsik

* * * * *

Zeus poderwał sobie Nimfę. Akurat się z nią zabawiał, gdy podejrzała ich jego małżonka Hera.
Wnerwiła się strasznie i zamieniła, że tak powiem, Zeusowi na warsztacie Nimfę w kłodę drewna. A co zrobił Zeus?
Niewiele myśląc zamienił się w piłę i rżnął dalej.

by Kolleck

* * * * *

Spotyka Icek Szlangbaum, Salomona Rubinsteina:
- Rubinstein jak tam Twój geszeft?
- Ano dokładam, dokładam...
- Rubinstein a od kiedy ty "r" nie wymawiasz???

by Paskud


Do następnego... Wtedy też znajdziemy dla Ciebie jakąś "szczególną okazję"... ;)


Oglądany: 35839x | Okejek: 6 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało