Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

To nieprawdopodobne, ale ten człowiek przeżył upadek z 6 kilometrów!

32 901  
180   11  
Wszyscy znamy dziesiątki takich historii: stewardesa z Tuturutustanu, czy inny hodowca jaków z Jamajki, wypadają z lecącego wysoko samolotu bez spadochronu. Spadają, otrzepują się i idą do domu. To historyjka tego typu, jedna z niewielu, które rzeczywiście się wydarzyły.

Człowiek, który przeżył upadek z ponad 6000 metrów

Alan Eugene Magee
urodził się w 1919 roku w stanie New Jersey. Wiódł życie typowego mieszkańca Stanów do grudnia 1941 roku, kiedy po ataku na Pearl Harbor postanowił zgłosić się na ochotnika do wojska. Trafił do lotnictwa, gdzie przyszło mu służyć w samolocie Boeing B-17. Legendarnej maszynie, nazywanej Latającą Fortecą. Samoloty te słynęły z niewiarygodnej wytrzymałości.

Człowiek, który przeżył upadek z ponad 6000 metrów
Powrót B-17 z takimi uszkodzeniami nie był niecodziennym widokiem

Nie były jednak niezniszczalne, a Alanowi przypadła najniebezpieczniejsza rola w dziesięcioosobowej załodze B-17. Był strzelcem w dolnej wieżyczce. Z racji tego, że wystawała poza obrys maszyny, była narażona na uszkodzenia, na niej też koncentrowali swoje ataki piloci niemieckich myśliwców. Forteca Alana nazywała się "Snap! Crackle! Pop!" i była jedną z osiemdziesięciu pięciu, które trzeciego stycznia 1943 roku wystartowały z angielskiego lotniska Molesworth w towarzystwie kilku myśliwców eskorty. Misja, której celem było zniszczenie bazy okrętów podwodnych w okupowanej Francji, była siódmą misją bojową Alana. Zadania nie ułatwiał fakt, że misja odbywała się w dzień.

Człowiek, który przeżył upadek z ponad 6000 metrów
Alan w swoim samolocie

Nad miejscowością Saint-Nazaire samoloty dostały się pod silny ostrzał niemieckiej obrony przeciwlotniczej. "Snap! Crackle! Pop!" oberwał w skrzydła i silniki, zaczął spadać i wpadł w korkociąg, obracając się bardzo szybko. Magee miał do wyboru roztrzaskać się w maszynie albo opuścić ją bez spadochronu. Alan go nie zakładał, gdyż nie mieścił się z nim w wieżyczce. Wybrał drugą opcję, skok z wysokości 6,7 kilometra, co niespodziewanie okazało się dobrą decyzją.

Kiedy Alan odzyskał przytomność, zobaczył nad sobą kilku Niemców, którzy transportowali go do szpitala. Okazało się, że znaleziono go na środku dworca w Saint-Nazaire. Wpadł tam przez szklany dach, który złagodził upadek. Miał kilka złamań, uszkodzone oko, nos, płuca i nerki, jego prawe ramię było prawie oderwane, a w jego ciele tkwiło 28 metalowych odłamków. Alan doszedł do siebie i trafił do obozu jenieckiego, gdzie, jak sam mówił, był dobrze traktowany, gdyż Niemcy szanowali cudownie ocalonych. Wolność odzyskał w maju 1945 roku.

Człowiek, który przeżył upadek z ponad 6000 metrów
Dworzec w Saint-Nazaire

"Snap! Crackle! Pop!" roztrzaskał się w lesie kilka kilometrów od miasta, siedmiu kolegów Alana zginęło. Misja okazała się porażką, alianci stracili siedemdziesięciu pięciu lotników, siedem maszyn nie wróciło do domu, a czterdzieści siedem było poważnie uszkodzonych. Po wojnie Alan uzyskał licencję pilota i, na różnych stanowiskach, pracował w cywilnych liniach lotniczych do 1979 roku. Niechętnie opowiadał o swojej wojennej przeszłości. W 1995 roku wrócił do Saint-Nazaire, by oddać hołd swoim zmarłym kolegom przy pomniku, który na ich cześć postawili mieszkańcy miasteczka. Alan zmarł w grudniu 2003 roku. Osobliwy rekord przeżycia upadku z najwyższej wysokości należał do niego aż do 1972 roku, kiedy Vesna Vulovic przeżyła upadek z około dziesięciu kilometrów.

Człowiek, który przeżył upadek z ponad 6000 metrów
Załoga "Snap! Crackle! Pop!"
4

Oglądany: 32901x | Komentarzy: 11 | Okejek: 180 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało