Wielka draka o przycisk na padzie do PlayStation 4 - W co jest grane?

#1. PlayStation 5 zadebiutuje w dwóch wariantach – mocniejszym i słabszym

Sony od pewnego czasu posiada w swojej ofercie konsolowej dwie propozycje w jednej generacji. Tak właśnie było w przypadku PlayStation 4 i – według przecieków – tak również będzie w przypadku PlayStation 5. Tym razem jednak wersje nie trafią na rynek w pewnym odstępie czasowym, a stanie się to jednocześnie.

Jak zasugerował japoński dziennikarz technologiczny Zenji Nishikawa, Sony szykuje pewną niespodziankę dla osób, które nie mogą doczekać się premiery nowej generacji konsol. PlayStation 5 pojawi się na rynku w dwóch wariantach jednocześnie. Klienci od razu będą mogli zakupić mocniejszą wersję.

Jeszcze nie wiadomo, czy będzie ona nosiła nazwę PlayStation 5 Pro (analogicznie do mocniejszej wersji 4. generacji konsol od Sony), czy też nazwana zostanie zupełnie inaczej. Nie wiadomo również, jak mogą przedstawiać się parametry mocniejszej wersji PS5.

Wiadomo natomiast, że podstawowa opcja ma być wyposażona w szybki dysk SSD oraz podzespoły od AMD, wśród których znajdzie się procesor oparty na architekturze Zen 2 oraz karta graficzna z rodziny Navi. Wiadomo też, że źródło przecieku już niejednokrotnie udowodniło, że można mu zaufać.

Konsola trafi do sprzedaży prawdopodobnie pod koniec przyszłego roku.

#2. Ash Ketchum w końcu stał się mistrzem Ligi Pokemon i zajęło mu to 22 lata

Stało się to, na co wiele osób czekało: Ash Ketchum (ten od Pokemonów) w końcu stał się mistrzem Ligi Pokemon. Zajęło mu to 22 lata i niektórzy fani serii na pewno zdążyli się już nieco zestarzeć i stracić zainteresowanie tematem. Ash jednak nie poddał się i osiągnął swój cel, o którym mówił tak głośno jeszcze na samym początku swojej przygody.

Wielu z was zapewne pamięta Pokemony dzieciństwa. Sam wciąż przypominam sobie, jak wracałem ze szkoły i oglądałem bajkę jedząc obiad. Wtedy nie przypuszczałem, że główny bohater serii – Ash Ketchum z Alabastii – zdobędzie mistrzostwo Ligi Pokemon dopiero 22 lata później.

Ash zaliczył łącznie 6 podejść i zwykle nie kończył z najlepszym wynikiem. W lidze Kanto (pierwsza seria Pokemonów) zajął dopiero 16. miejsce. Z każdą kolejną próbą było nieco lepiej, wciąż jednak nie udawało mu się zdobyć tytułu mistrza. Dopiero alolańska liga okazała się dla niego szczęśliwa. Najlepiej podsumowuje to poniższym tweet.

#3. „Ja, inkwizytor” Jacka Piekary kolejną książką, na podstawie której powstanie hit?

Być może znana jest wam twórczość Jacka Piekary, a być może kojarzycie go tylko ze sporu z Dorotą Wellman. Jeśli bliższa jest wam pierwsza odpowiedź, to na pewno znacie jego „Cykl Inkwizytorski”, w którym Jezus nie umarł na krzyżu, lecz zszedł z niego i ukarał swoich prześladowców. Gorąco polecam te kilka książek wszystkim fanom fantastyki, zdecydowanie warto!

Tym bardziej ucieszyła mnie oficjalna informacja dotycząca gry na podstawie prozy Piekary, jaką dostaliśmy od studia The Dust kilka miesięcy temu. Teraz twórcy powrócili z dodatkowymi szczegółami.


„Ja, inkwizytor” ma dobrze grać na emocjach i często stawiać bohatera przed trudnymi wyborami. Akcja ma stanowić zaledwie 1/3 całości, natomiast pozostałe 2/3 będą należały do warstwy narracyjnej. Każda z postaci ma być charakterystyczna i każdą będziemy mogli podejść na różne sposoby. To od nas zależeć będzie, czy dana konwersacja skończy się po naszej myśli, czy może jednak pewien element układanki umknie nam bezpowrotnie.

Na razie nie do końca wiadomo, czym tak naprawdę ostatecznie będzie gra. Faza projektu jest tak wczesna, że trudno mówić o czymś pewnym. Podobno ma być trochę RPG, trochę opowieści narracyjnej i odrobina akcji. Potwierdzono również widok trzecioosobowy - to tyle.

„Ja, inkwizytor” niestety jest melodią odległej przyszłości. Nad produkcją pracuje zaledwie 20-osobowy zespół, przez co gra ujrzy światło dzienne najszybciej w 2022 roku. Tytuł wstępnie ma pojawić się na konsolach PlayStation 5, jednak w ciągu tych kilku lat jeszcze wiele może się zmienić.

#4. W Cyberpunku 2077 pojawią się aż cztery rodzaje zadań

Do premiery Cyberpunka 2077 zostało jeszcze trochę czasu, a my dostajemy coraz więcej potwierdzonych informacji dotyczących produkcji. Ostatnio pracownicy studia CD Projekt Red zdradzili, że w grze czekać nas będą aż cztery rodzaje zadań, co stanowi całkiem imponujący wynik. Informacje zostały zdradzone przez głównego projektanta zadań w Cyberpunku Philippa Webera na ich oficjalnym forum.

Pierwszym rodzajem questów będą oczywiście zadania główne związane z fabułą gry. Nie będziemy musieli jednak kończyć ich wszystkich, bowiem rozgrywka ma być przecież nieliniowa. Kolejny rodzaj zadań to questy poboczne. Podobnie jak w Wiedźminie 3 będą one dość mocno rozbudowane. Następny rodzaj zadań to tzw. Street Stories, które mają przypominać polowania na potwory z Wiedźmina 3. Proste zlecenia, które otrzymamy na ulicy. Ostatni rodzaj zadań to mini-questy, czyli krótkie opowieści, których ukończenie nie będzie zajmowało dłużej niż kilka minut.

Każde z zadań ma jednak być całkowicie unikalne. Twórcy zapowiedzieli, że w grze nie będzie proceduralnie generowanych questów, które zwykle ograniczają się do „idź w to miejsce, zbierz jakieś zioła i wracaj, bo jestem chory”.

#5. X na padach PS 4 to wcale nie jest X (iks) i Sony ma już tego dość

Jak nazywacie przyciski na padach konsoli Sony PlayStation 4? Jest kółko, kwadrat, trójkąt no i iks – prawda? Okazuje się, że nie! Zdaniem Sony jest to krzyżyk, a firma ma już dość tego, że wszyscy nazywają go iksem.

Zaczęło się od ankiety, którą kilka tygodni temu przeprowadził brytyjski oddział PlayStation. Zapytano właśnie o ten charakterystyczny przycisk i poproszono, aby ludzie podzielili się tym, jak go nazywają. Okazało się, że aż 80% z nich twierdzi, iż jest to iks, podczas gdy w rzeczywistości jest to krzyżyk.

Potem była wielka kłótnia wśród użytkowników konsol od Sony. W końcu jeden z nich podał argument nie do podważenia: krzyżyk ma taką samą odległość między każdą końcówką, podczas gdy dla X byłyby one nieregularne.

Oczywiście to twórcy konsoli najlepiej wiedzą, jak nazywa się przycisk na ich padzie. Nie powinno więc tutaj być żadnych wątpliwości. Guzik z dwoma kreskami na padzie od konsol PlayStation to krzyżyk – koniec i kropka!

#6. Poznaliśmy datę premiery nowego Close Combat

Close Combat to seria gier, która jest szczególnie bliska memu sercu, dlatego też ucieszyła mnie wiadomość o nadciągającej wielkimi krokami premierze kolejnej części, zatytułowanej Close Combat: The Bloody First. Będzie to pierwsza gra z cyklu po długiej nieobecności na rynku

The Bloody First opowiada o losach amerykańskiej Pierwszej Dywizji Piechoty, a my wcielamy się w jej dowódcę. Przeżyjemy z żołnierzami wiele przygód w zróżnicowanym środowisku. Będziemy z naszymi ludźmi od rozpalonych piasków Tunezji, przez Sycylię aż po lądowanie w Normandii. Gra była już do sprawdzenia w zamkniętej becie i większość testujących oceniło ją bardzo pozytywnie.

https://youtu.be/o2epTQmxsaI
Wychodzi więc, że jest na co czekać. Plusem dodatkowo jest to, że nie trzeba czekać zbyt długo. The Bloody First ukaże się już 3 października.


Źródła: 1, 2, 3, 4, 5