Bezdomność to jeden z tych problemów społecznych widocznych gołym okiem. Nie trzeba eksperta ds. finansów, by rozpoznać na ulicy osoby bezdomne, które często śpią na przystankach, ławkach, murkach czy klatkach schodowych. Władze niektórych miast, zamiast naprawdę pochylić się nad tragediami swoich mieszkańców, wybrały mocno niesmaczną drogę na skróty.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą